Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2549
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Witaj mimo, że już listopad u Ciebie jeszcze coś kwitnie super
Ja wybieram się dziś na działkę choc na chwilę trzeba korzystać z pogody bo od przyszłego tygodnia ma zrobić się zimno. Pozdrawiam 
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Witaj Lucynko
. Świetne lokum dla ptactwa sprawił Twój Małżonek
. Coś czuję, że ich liczba jednak się powiększy
. Na działce jeszcze coś tam Ci kwitnie no i Misia taka urocza modelka
. Zima na pewno szybko nam zleci i oby wiosna przyszła szybko
. Pozdrawiam cieplutko
.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Lucynko
Najpierw myślałam ;że bibloteczke nam pokazujesz.
A tu czytam, że golebnik.
Fakt spory on jest.
Już do zimy jesteś przygotowana.
Gałązki rozłożone.
Jeszcze kwitnienia są.
No i Śliczna Misia korzysta z fajnego dzialkowego powietrza.
Pozdrawiam cieplutko
Najpierw myślałam ;że bibloteczke nam pokazujesz.
A tu czytam, że golebnik.
Fakt spory on jest.
Już do zimy jesteś przygotowana.
Gałązki rozłożone.
Jeszcze kwitnienia są.
No i Śliczna Misia korzysta z fajnego dzialkowego powietrza.
Pozdrawiam cieplutko
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11

Teraz nadrabiam i czytam o szaleńcu z bomboskładem
. Czemu natura takich tworzy
Zycie mu się znudziło, to niech sobie w łeb w pustym mieszkanu pierd..nie, a nie pół miasta jeszcze chce zlikwidować 
Przy czytaniu o nerwowym lepieniu pierogów jednakowoż parsknęłam śmiechem i zaplułam monitor

Kolorki jeszcze urocze
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11713
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Czytam,że się już w Św.Mikołaja bawisz i dary rozsyłasz
Lucynko !
Z hakuro mam takie doświadczenie jak i Ty.Mnie załatwiły nornice 2 szt i już jej podziękowałam. Misia już chyba zimowe futerko włożyła?
U mnie dzisiaj szaro i buro ale ciepło...
Pozdrawiam!

Z hakuro mam takie doświadczenie jak i Ty.Mnie załatwiły nornice 2 szt i już jej podziękowałam. Misia już chyba zimowe futerko włożyła?
U mnie dzisiaj szaro i buro ale ciepło...
Pozdrawiam!
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Trochę mi się zaległości narobiło. Tak jakoś wyszło, wybaczcie.
Dzisiaj skończyły się słoneczne dni, za oknami od rana do wieczora ciemno i nieprzyjemno.
Nawet Misi nic się nie chce. Praktycznie cały dzień przespała z nielicznymi krótkimi przerwami na posiłki i wizyty w kuwecie.
Natomiast mnie taki leń dopadł, że wstyd się przyznać nawet przed sobą.
Jagusiu - zapewne było tak, jak piszesz, bo z tego co udało mi się dowiedzieć, był obserwowany przez dość długi czas.
Natalko - przekazałam pochwałę eMowi. Urósł w oczach i przekazał podziękowanie.
Takie tam pojedyncze kolorki, ale drzewa i krzewy jeszcze pełne różnobarwnych liści, pod nimi zresztą też barwne dywany .
Iguniu - siej kochana i niech Ci wszystko pięknie rośnie.
Nie wszystko da się wykopać i nie stracić. W ogrodzie przydomowym codziennie można się kwitnącymi roślinkami cieszyć, na działkę to już wyprawa i tylko czasami da się na listopadowe kwitnienia popatrzeć.
M dziękuje za uznanie, a jaki dumny przy tym....
Iwonko1 - niech Ci wszystko pięknie rośnie.
Psychiczny to on (ten bombier) nie jest, a jedynie bardzo niezaradny życiowo, a po śmierci matki pogubił się całkowicie i zamiast znaleźć jakąś pracę (nigdy nie pracował), bawił się w montowanie bomb.
Guano mam już nadmiar, a gdy tego latającego bractwa przybędzie, to będzie awantura, bo szkudniki z nich nad wyraz porządne.
Idą zimne dni, niech więc przynajmniej słoneczko Ci nad główką poświeci.
Beatko- takie urosły, mojego udziału w tym nie było, ewentualnie trochę, a może nawet więcej niż trochę, pomogły mężowskie gołąbki....
Nie przejmuj się aż tak bardzo i raczej na karpach nie śpij, bo się nie wyśpisz. Nie przeżyją te, to za rok będą następne.
Pozdrawiam wzajemnie.
Danusiu - nie śpiesz się, poczekaj do lutego-marca, a nawet jeszcze dłużej. Ja też jestem w gorącej wodzie kąpana i też już bym chciała, ale rozsądek mówi mi: NIE!
Pozdrawiam cieplutko.
Stasiu - ależ ja mu (M) nie żałuję, tylko już wiem, że będzie więcej roboty z przeganianiem szkudników z moich rabatek. A nawozu mam już nawet zapasik. W tym roku przed zimą nie dałam guano na rabaty, niech rośliny trochę poposzczą, bo w tym sezonie za mocno wybujały. Dostały tylko drzewa i krzewy.
Co do smagliczki to masz rację. Im więcej gołąbki zdziobują, tym gęściej na niej kwiecia i w sumie kwitnie bez przerwy.
Tam, gdzie gołębi nie dopuszczam, musiałam przyciąć po pierwszym kwitnieniu, by wydłużyć żywot smagliczki.
Dziękujemy pięknie za pozdrowienia, które odwzajemniamy z całego serca
Marysiu - chciałoby się powiedzieć: "Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało". Chce się hodować żywe stworzenia, to nie ma zmiłuj, nie ma za zimno czy za gorąco.
A swoją drogą też nie chcę dużych mrozów, ale w ogóle to zimę lubię. Białą zimę.
A Miśka dzisiaj jakby jej nie było.
Trzymam się, trzymam, aż za cieplutko, za co dziękuję i również ściskam i całuję.
Alu - kwitnie, ale z lupą już trzeba szukać.
U mnie też ma być zimno i to już w najbliższą sobotę.
Pozdrawiam wzajemnie.
Ewelinko - M już tyle pochwał otrzymał, że chodzi dumny jak paw. Dziękuję.
Zimę lubię. Białą. A to, co teraz jest, to szarówa, której nie lubię. Tak więc masz rację: aby do wiosny.
Pozdrawiam wzajemnie.
Aniu - może gołąbki będą czytały?
Działka gotowa na przyjęcie zimowych klimatów, mnie trochę smutno, że to już, ale w sumie... przecież niedługo znów będzie wiosna.
Pozdrawiam wzajemnie.
Kasiu - apartamentowiec...pustostan... mrówkowiec... blok mieszkalny... Super określenia dla zwykłego gołębnika dzisiaj poznałam. Ubawiłam się setnie.
Nigdy nie wiadomo, czy jakiś wariat po sąsiedzku nie gromadzi jakichś niebezpiecznych rzeczy. Teraz to ja podejrzliwie obserwuję wszystkie tzw. "karki" mieszkające w naszym bloku oraz ich gości.
Misia wygłaskana, wymruczała słodkie: "Dziękuję".
Maryniu - jakie tam dary, tylko nasionka roślinek, bo mam ich zbyt dużo.
Nie sądziłam, że nornice w korzeniach wierzby gustują... Szkoda hakuro, bo ładna, ale nic na siłę.
Misia strasznie teraz śmieci, bo właśnie wymienia futro i pewnie jeszcze jakiś czas będzie po niej sprzątanko w domku.
Pogodę mamy podobną, słonka życzę i pozdrawiam wzajemnie.
Dobrej nocy.


Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Lucynko o czym my teraz będziemy pisać.Nie ma nowych kwiatków.
Ty masz więcej doświadczenia bo ja zielona jestem.Dziś u siebie zamieściłam zdjęcia drzew.
Ty masz więcej doświadczenia bo ja zielona jestem.Dziś u siebie zamieściłam zdjęcia drzew.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Witaj Lucynko
. Faceci czasem muszą poczuć się dumni
. Rzeczywiście, chyba ta piękna jesień już poszła w siną dal. U mnie nie pada ale jest cały dzień ponuro i w dodatku wieje taki wiatr, że głowy urywa
. Jak patrzę przez okno na drzewa to zastanawiam się czy wszystkie to przetrwają
. Miejmy nadzieję, że zima będzie biała . Pozdrawiam
.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Lucynko gołębnik super wyposażony, dzięki Tobie wiem jak jego wnętrze powinno wyglądać. Ileż pokoi mąż przygotował, ależ będzie tam wesoło i gwarnie.
Mnie Lucynka też obficie obdarowała nasionkami
wysłała więcej niż chciałam.
Nie tylko Misia przesypia szary dzień i moje koty większą część dnia śpią jedynie wstają na posiłki.
Mnie Lucynka też obficie obdarowała nasionkami
Nie tylko Misia przesypia szary dzień i moje koty większą część dnia śpią jedynie wstają na posiłki.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2549
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Witaj Lucynko nie tylko Ciebie dopadł leń mnie też nic mi się nie chce to chyba ta pogoda tak na nas wpływa. Mój psiak też leniwy cały dzień śpi wyłazi tylko zjeść, a na polu trzęsie się jakby go cholera brała i ucieka do domu. Oby do wiosny
Pozdrawiam
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42390
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Lucynko nie ma w tym nic nadzwyczajnego, bo oto przychodzi pora lenistwa. Przez krótki czas, bo za jakiś czas się ockniesz że święta za pasem i znowu będzie galop...potem znowu błogie świąteczne lenistwo
A po Nowym Roku wiesz co będzie
Zatem kochana odpoczywaj, leń się wyleguj z książeczką...zasłużyłaś i Misia też
No to dalej trzymaj się cieplutko i mocno ściskam
p.s. kicię wyczochraj za uszkiem!
No to dalej trzymaj się cieplutko i mocno ściskam
p.s. kicię wyczochraj za uszkiem!
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Witaj Lucynko
, mówisz lenia masz, no przecież właśnie zaczął się czas na leniuchowanie, odpoczynek od działki, teraz czas przygotowań świątecznych się zacznie, to jeszcze chwilę poodpoczywaj
U nas też Stasiu nasz coraz więcej czasu w domu spędza, na dwór nie woła, woli na kocyku w domu pospać, budzi sie tylko na michę
Buziaki i miłego leniuchowania Lucynko 
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12200
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Lucynko Misia zawsze na działce zajęta, jak nie poluje, to śpi.
Szukam gdzie mój wpis o domku dla gołębi, ale poszedł w kosmos.
Gołebie wiedzą, że smagliczka miodem pachnie i pewnie tak smakuje.
Pozdrawiam
Szukam gdzie mój wpis o domku dla gołębi, ale poszedł w kosmos.
Gołebie wiedzą, że smagliczka miodem pachnie i pewnie tak smakuje.
Pozdrawiam
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 11
Wczorajszy dzień poświęciłam włóczeniu się po forumowych ogrodach i ogródeczkach, działkach i działeczkach.
Do siebie już nie zdążyłam wrócić, wobec czego dzisiaj zaczynam od własnego wąteczku, w którym tylu przemiłych Gości!
Bardzo dziękuję wszystkim Wam za wizytę w moich skromnych progach.
Zimno się zrobiło na dworze, a ja w ciepłym mieszkanku, z którego nawet nosa nie wychyliłam.
Trochę poczytałam, trochę poleniuchowałam, coś tam upitrasiłam i dzień minął jak z bicza strzelił. Zresztą każdy kolejny dzień coraz krótszy i coraz wcześniej się kończy.
Danusiu - tematy zawsze się jakieś znajdą, no bo kto lepiej potrafi konwersować niż my-kobitki...
Widziałam zdjęcia drzew w Twoim wątku. Bardzo ciekawe okazy, a fotki niezwykle udane.
Ewelinko - witam Cię, kochana.
Pogodę mamy podobną, ale w końcu to przecież końcówka listopada, więc czego oczekiwać? Trza się pogodzić.
Pozdrawiam wzajemnie.
Dorotko - gołębnik jeszcze nie dopracowany, M ciągle go dopieszcza, ale bez mojej obecności, więc też nie bardzo wiem, co on tam jeszcze wymodzi.
W sumie to cieszy mnie ospałość Miśki, bo bałam się, że gdy zacznie zostawać w domu, to miauczeć będzie bez końca. A tu nic, a tu cisza i spokój.
Kasiu - tak, tak, właśnie taki - jak to określiłaś - "MACHO".
Kiedyś też bym Miśce zazdrościła, teraz już nie, bo mam wolność i mogę spać, ile dusza zapragnie, tylko szkopuł w tym, że dusza już za wiele nie pragnie.
Alu - nasz piesek, którego już nie ma, też był strasznym zmarzlakiem i z zimna trząsł się jak galareta. Misia się nie trzęsie, Misia włazi bez pytania pod koc bądź do szafy, gdzie mości się tak długo, aż zapewni sobie komfortowe cieplarniane warunki do spania.
Do wiosny coraz bliżej - i tego się trzymajmy.
Pozdrawiam wzajemnie.
Marysiu - tak sobie myślę, że już powinnam się przedświątecznie ocknąć, strzepać z siebie pyły lenistwa i zacząć jakieś przygotowania, jako że z roku na rok coraz więcej czasu na tę krzątaninę zużywam.
Jest jednak jeden mały problem: "Żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce!" - co idealnie odzwierciedla moje nicniechcenie. Już bym chciała być po Nowym Roku, już bym siała, pikowała, podlewała..... No, co? Pomarzyć każdy może.
Misia wyczochrana, podziękowania wymruczała
Uściski i buziaki odwzajemniam
Iwonko0042 - cieszę się, że znajdujesz czas do odwiedzin, wszak jest mi wiadomo, jak bardzo jesteś ostatnio zajętą Babunią.
Ja mam Stasia na dwóch nogach, Ty na czterech i obaj bardzo kochani. Ja swojego głaszczę, pogłaskaj i Ty swojego.
Buziaki odwzajemniam
Soniu - no tak, Misia sama najlepiej sobie potrafi czas organizować.
Co do gołębi i smagliczki, to zapewne nie tylko pachnie im miodem, ale też tym miodkiem smakuje. W każdym razie lubią jej kwiatki zdziobywać i dlatego sieję jej dużo właśnie dla gołąbków. Gdy smagliczka kwitnie, szkudniki w szkodę nie idą.
Żeby nie było, iż u mnie parapety całkiem puste, to....
... prezentuję moje nieliczne doniczkowce.






Mam jeszcze dwa grudniki i dwa fiołki afrykańskie, które pokażę, gdy zakwitną.
Niewiele tego, ale cieszą, bo ocalały z upiornie upalnego lata.




