Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4180
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Gołe ślimaki najgorsze
. U mnie w zeszłym roku niestety bardzo zjadały liliowce. Teraz kupiłam trutkę i przy liliowcach i hostach porozkładam. Sałatę też mi żrą, ale tym bardzo się nie przejmuję. Nawet jak kilka liści jest podziurkowanych, to trudno. Tylko myć trzeba dokładnie i w okularach, żeby potem nie zjeść sałaty z wkładką mięsną
.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
No fajny pomysł z tym pojemniczkiem w warzywniku, bo na ozdobnych rabatach, to można rozsypać bezpośrednio na ziemi.
Pozdrawiam. Ania
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3390
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu to może masz radę na skrzyp?Nie mogę sobie z nim poradzić i mam go wszędzie on jest szybszy od mojego plewienia.
Jaka to trutka na slimorki?
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4180
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Joasiu, ze skrzypem nie pomogę - na szczęście nie mam
. Trutkę na ślimaki kupiłam Snacol - cały 1 kg
, ktoś tutaj też go chwalił.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu, czy to są te niebieskie granulki? Czy one są szkodliwe dla ludzi? ( czy mogą dostać się do np. papryki, jeśli posypię trochę na grządkę)
Pozdrawiam. Ania
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4180
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Tak, niebieskie granulki. Z tego co zauważyłam, ślimaki żrą sałatę i trochę fasolkę
. Czasem atakują pomidory, ale co ciekawe owoce a nie liście. Nie jest to jakaś zmasowana inwazja, dlatego przy warzywach nie będę sypać. Natomiast chcę rozłożyć trutkę przy hostach i liliowcach. Ale tak jak pisałam wcześniej, w jakimś wątku ktoś pisał, że wsypuje granulki do płytkiego pojemniczka. W ten sposób i resztki granulek i trupy nie mieszają się z ziemią
.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Ja mam tylko jedna hostę... białą. Przez te ślimory nigdy jej nie widziałam w pełni. Dzisiaj też wokół niej posypałam. Poza tym żrą astry i jeżówkę .Ech.. długo by wymieniać.
Pozdrawiam. Ania
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4180
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Wczoraj po południu nieźle polało w Warszawie
. Dzisiaj popędziłam na działkę, też zlana dokładnie. Pomidory po moim solidnym podlewaniu w sobotę i wczorajszym z nieba, wreszcie dostały kopa
.

Czosnkowi pourywałam kwiaty, bardzo ładny jest, grube łodygi, powinny być duże główki
.

A różyczka miniaturka cała w pąkach. W zeszłym roku dostałam taką doniczkową na imieniny i po przekwitnięciu wsadziłam na działce. Niczym jej nie okrywałam na zimę

Liliowiec botaniczny obsypany kwiatami pięknie pachnie.

Inne kwiatuszki

Serduszki 'Burning Hearts'
.


Jeden z nowo zakupionych pierwiosnków

Roboty na działce odwaliłam huk - od 10 rano do 8 wieczór, dobrze że chociaż podlewać nie musiałam. Spieszyłam się, żeby zrobić jak najwięcej, bo wyjeżdżam na 2 tygodnie na wczasy. Kierunek - Teneryfa
. Sąsiad ma podlewać w szklarni, a reszta roślin i upraw sama musi dać sobie radę
.

Czosnkowi pourywałam kwiaty, bardzo ładny jest, grube łodygi, powinny być duże główki

A różyczka miniaturka cała w pąkach. W zeszłym roku dostałam taką doniczkową na imieniny i po przekwitnięciu wsadziłam na działce. Niczym jej nie okrywałam na zimę

Liliowiec botaniczny obsypany kwiatami pięknie pachnie.

Inne kwiatuszki

Serduszki 'Burning Hearts'


Jeden z nowo zakupionych pierwiosnków

Roboty na działce odwaliłam huk - od 10 rano do 8 wieczór, dobrze że chociaż podlewać nie musiałam. Spieszyłam się, żeby zrobić jak najwięcej, bo wyjeżdżam na 2 tygodnie na wczasy. Kierunek - Teneryfa
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu piękne pomidory , moje marnoty ale cóż się dziwić suszę mają tygodniową , a u mnie nie ma kto podlewać, sąsiedzi mają swoje roboty polowe.
Udanych wczasów
Udanych wczasów
-
Monika79
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 956
- Od: 16 kwie 2012, o 16:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Pomidoraski,sie trzzymaja po takich ulewach.
A róża wygląda ślicznie.Taka niziutka.Tobie sie z nią udało w gruncie,mojej sąsiadce tez.A ja sobie specjalnie kupiłam jak zobaczyłam u niej w ogródku .Ale moja mi padła zaraz po wsadzeniu.
Jolu ,Ty pewnie wiesz,jak u Ciebie tyle różnosci...moze mi podpowiesz.Wsadziłam arbuzy w grunt już tydzien temu i lezą plackiem.U mnie nie było od tego czasu opadów.Powiedz mi,moze trzeba je czyms pryskać.Miałam prysnąć HT ale sie bałam .Czy te mikstury HT OW,HB można prysnąć nimi melona i arbuza?
A róża wygląda ślicznie.Taka niziutka.Tobie sie z nią udało w gruncie,mojej sąsiadce tez.A ja sobie specjalnie kupiłam jak zobaczyłam u niej w ogródku .Ale moja mi padła zaraz po wsadzeniu.
Jolu ,Ty pewnie wiesz,jak u Ciebie tyle różnosci...moze mi podpowiesz.Wsadziłam arbuzy w grunt już tydzien temu i lezą plackiem.U mnie nie było od tego czasu opadów.Powiedz mi,moze trzeba je czyms pryskać.Miałam prysnąć HT ale sie bałam .Czy te mikstury HT OW,HB można prysnąć nimi melona i arbuza?
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4180
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Aniu, Dorotko, dziękuję
.
Moje pomidorki po wsadzeniu nie były podlewane - część 12 dni, część 9 dni. Nie więdły, ale liście poszarzały i były małe. Natomiast po moim solidnym podlaniu w sobotę i z nieba we wtorek, wystrzeliły wszerz i w górę, no inne rośliny
.
Moniko, szkoda różyczki, coś musiało jej się stać. Ja dawniej też miałam kilka krzaków takich różyczek i też nic się z nimi nie działo
. A teraz dosadziłam jeszcze 3 krzaczki miniaturowych azalii doniczkowych, które jakiś czas temu kupiłam w Biedronce - ciekawa jestem jak się sprawdzą
.
Moje melony po wsadzeniu też leżały plackiem, a dynie i cukinie miały zwisające obwiędnięte liście
. To wszystko przez to, że małe sadzonki mają jeszcze słaby system korzeniowy i przy takim słońcu i upałach, więcej wilgoci transpirowały przez liście, niż były w stanie pobrać przez korzenie. Teraz zrobiło się chłodniej, deszcze, więcej chmur, to dojdą do siebie. Ja wczoraj na pożegnanie opryskałam pomidorasy i dyniowate OW. Jak wrócę to sporządzę jeszcze HB. Jak obawiasz się pryskać, to zrób próbę na 1 krzaczku lub liściu. Jak po 2 dniach wszystko będzie OK, to opryskać wszystko.
Wczoraj przy ogórkach postawiłam stelaż i zamontowałam sznurki, żeby pięły się w górę
.
Trawa skoszona, z grubsza opielone, w krzewach winogronowych usunęłam płonne słabe pędy a resztę z grubsza podwiązałam. Musi działka dać sobie radę beze mnie - tylko w szklarni sąsiad ma podlewać
.
A jutro mam być na lotnisku o 3.20 - w nocy
i sama nie wiem czy w ogóle warto się kłaść spać
.
Moje pomidorki po wsadzeniu nie były podlewane - część 12 dni, część 9 dni. Nie więdły, ale liście poszarzały i były małe. Natomiast po moim solidnym podlaniu w sobotę i z nieba we wtorek, wystrzeliły wszerz i w górę, no inne rośliny
Moniko, szkoda różyczki, coś musiało jej się stać. Ja dawniej też miałam kilka krzaków takich różyczek i też nic się z nimi nie działo
Moje melony po wsadzeniu też leżały plackiem, a dynie i cukinie miały zwisające obwiędnięte liście
Wczoraj przy ogórkach postawiłam stelaż i zamontowałam sznurki, żeby pięły się w górę
Trawa skoszona, z grubsza opielone, w krzewach winogronowych usunęłam płonne słabe pędy a resztę z grubsza podwiązałam. Musi działka dać sobie radę beze mnie - tylko w szklarni sąsiad ma podlewać
A jutro mam być na lotnisku o 3.20 - w nocy
- spagusia
- 200p

- Posty: 211
- Od: 4 maja 2010, o 21:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wałcz
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Kochana, to życzę udanych wczasów! Nie tęsknij za bardzo za działką- roślinki Cię kochają i dadzą radę 
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2230
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu serduszka
. Przepiękna! Pomidory mówisz dostały kopa, co widać. Nie chcesz czasem przyjechać skopać moich? A raczej wykopać szarą pleśń
? A co do rózy miniaturki piękna. Dobrze wiedzieć, że można z nia poeksperymentować:).
- piortkowice
- 1000p

- Posty: 1077
- Od: 13 sty 2013, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Konin
Re: Jola na włościach - czyli 3 ary różności.
Jolu jakie piekne wielkie pomidory
Różyczka przepiekna. Udanego wypoczynku 

