Siania unikam, bo nie bardzo mam miejsce na parapetach. Oczywiście zawsze się odrobinę ugnę
Ogród zielonej III
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród zielonej III
Ale fajne portreciki
Siania unikam, bo nie bardzo mam miejsce na parapetach. Oczywiście zawsze się odrobinę ugnę
, ale tylko ociupinę. Dużo sieje moja mama i później rozdaje hojną ręką
Natomiast sama robię rozsadę pelargonii, dla nich zawsze znajdę miejsce 
Siania unikam, bo nie bardzo mam miejsce na parapetach. Oczywiście zawsze się odrobinę ugnę
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej III
Sonia, te pierwsze przetworzone zdjęcia pasowałyby idealnie na reprodukcje obrazów
Z siewkami to mam podobnie jak Margo. Każdego roku obiecuję sobie, że nie będę więcej siała, bo albo padają, albo zjadają je muszki i tylko człowiek się denerwuje, traci czas i pieniądze.. A jednak każdego roku przeznaczam jeden parapet na siewy
W tym roku już powiedziałam jasno i stanowczo: tylko kobea. Zobaczymy jak to wyjdzie i co przyplącze się jako bonus kiedy pójdę w poszukiwaniu nasion kobei do ogrodniczego 
Z siewkami to mam podobnie jak Margo. Każdego roku obiecuję sobie, że nie będę więcej siała, bo albo padają, albo zjadają je muszki i tylko człowiek się denerwuje, traci czas i pieniądze.. A jednak każdego roku przeznaczam jeden parapet na siewy
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Ogród zielonej III
A pro po siania to mam taką historię....
Moja mama wiosną kupiła mnie i sobie w B petunie z pojemniczkiem z ziemią do wysiania własnymi łapkami...
Otworzyłam pudełeczko , w ziemię posiałam nasionka z torebki , podlałam i przykryłam taką mini szklarenką... Mama to samo zrobiła u siebie.
Podlewałam te moje nasionka i rosły sobie jak szalone. Tylko mamie wysyłałam zdjęcia jakie już mam duże kwiatuszki...
U mamusi nic , kompletnie!Aż nie chciała wierzyć że takie mam je duże.
Mówi że u niej coś tam się bieli , takie białe punkciki , jakby kiełkowały ale nic nie rośnie....
No i dalej podlewała , no i nic.
I po miesiącu mi mówi że jej to musiały być stare te nasiona. A czy ja zasilałam tym dołączonym nawozem?
Jakim nawozem się pytam?I co się okazało , mama myślała że w torebce jest nawóz a nasionka już w ziemi.... I podlewała przez miesiąc samą ziemię....
Śmiałyśmy się jak głupie , z tego jaki to z niej ogrodnik....
Ciekawe czy teraz wiosną też nam kupi taki komplet....

Moja mama wiosną kupiła mnie i sobie w B petunie z pojemniczkiem z ziemią do wysiania własnymi łapkami...
Otworzyłam pudełeczko , w ziemię posiałam nasionka z torebki , podlałam i przykryłam taką mini szklarenką... Mama to samo zrobiła u siebie.
Podlewałam te moje nasionka i rosły sobie jak szalone. Tylko mamie wysyłałam zdjęcia jakie już mam duże kwiatuszki...
U mamusi nic , kompletnie!Aż nie chciała wierzyć że takie mam je duże.
Mówi że u niej coś tam się bieli , takie białe punkciki , jakby kiełkowały ale nic nie rośnie....
No i dalej podlewała , no i nic.
I po miesiącu mi mówi że jej to musiały być stare te nasiona. A czy ja zasilałam tym dołączonym nawozem?
Jakim nawozem się pytam?I co się okazało , mama myślała że w torebce jest nawóz a nasionka już w ziemi.... I podlewała przez miesiąc samą ziemię....
Ciekawe czy teraz wiosną też nam kupi taki komplet....
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej III
Dziękuję za zaglądanie i miłe słowa.
Mam ciężki tydzień, nawet w sobotę jestem zajęta, ale wirtualnych spotkań z zakręconymi ogrodniczkami nie można odpuścić, to sama przyjemność.
Zuza zabawa ze zdjęciami, to poznawanie programu, też zdecydowanie wolę naturę.
Olu jak dziś widziałam na termometrze 11 stopni, to już nawet się nie zastanawiam co będzie się działo z roślinami.
I tak nie mamy na aurę wpływu. U mnie jeszcze miejsca na jednoroczne sporo, zanim byliny się rozrosną. Poza tym ciągle nie mam pomysłu na niektóre miejsca, więc znowu siewki się przydadzą.
Przygoda mamy z wysiewami, świetnie ilustruje szaleństow ogrodników. Nieważne jak, byle grzebać w ziemi.
Aniu już święta, a potem szybko zleci i będziemy znowu cieszyć się świeżą zielenią i kolorami.
Małgosiu właśnie tak, coś zawsze urośnie z naszych wysiewów i możemy się z nich cieszyć. Mój M pyta dlaczego nie kupię gotowych, tylko sieję. Ja co roku powtarzam, że to przyjemność, jakoś dziwnie na mnie patrzy.
Agnieszko masz rację, czekamy z niecierpliwością. Pokój już gotowy, zobaczę w święta.
Będę babcią na razie odwiedzającą, później życie napisze swój scenariusz. Tęsknię za kolorami jak wszyscy i jak mam czas, to przeglądam zdjęcia rabatek. Begonię chcesz wysiewać.
Jak wyczytałam, jaka ona trudna w hodowli, to nigdy bym się nie porwała.
Mnie też denerwują siewki na parapetach, ale nie zrezygnuję, bo to namiastka uprawiania ogrodu w marcu, lutym.
Iwonko miło dostać od mamy gotowe siewki,
jak miejsca na własnych parapetach mało. Przyznasz, że nie da się całkowicie zrezygnować z tego miłego zajęcia.
Ja mam piętnaście okien w domu, to parę pudełek z siewkami upchnę w mało widocznych miejscach.
Sabinko jakoś nie wierzę, że skończysz na kobei.
Na pewno jakieś ciekawe nasiona wpadną do koszyka, albo dobra dusza podeśle.
Program ma dużo różnych funkcji, można robić kolaże, ale to pracochłonne. Teraz więcej czasu wieczorami, to się czasem bawię.
Róż miałam niewiele, ale trzeba przypomnieć, bo kwitły całkiem ładnie. Posadzona wiosną Flamingo. Uwielbiam bladawce.



Chopin kocham za to, że nie kaprysił. Ma już dwa lata.



Zuza zabawa ze zdjęciami, to poznawanie programu, też zdecydowanie wolę naturę.
Olu jak dziś widziałam na termometrze 11 stopni, to już nawet się nie zastanawiam co będzie się działo z roślinami.
Aniu już święta, a potem szybko zleci i będziemy znowu cieszyć się świeżą zielenią i kolorami.
Małgosiu właśnie tak, coś zawsze urośnie z naszych wysiewów i możemy się z nich cieszyć. Mój M pyta dlaczego nie kupię gotowych, tylko sieję. Ja co roku powtarzam, że to przyjemność, jakoś dziwnie na mnie patrzy.
Agnieszko masz rację, czekamy z niecierpliwością. Pokój już gotowy, zobaczę w święta.
Iwonko miło dostać od mamy gotowe siewki,
Sabinko jakoś nie wierzę, że skończysz na kobei.
Róż miałam niewiele, ale trzeba przypomnieć, bo kwitły całkiem ładnie. Posadzona wiosną Flamingo. Uwielbiam bladawce.



Chopin kocham za to, że nie kaprysił. Ma już dwa lata.



- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Ogród zielonej III
Soniu , Chopina masz całkiem ładny krzaczek.... Taki zwarty i gęsty.
Nie mogę się doczekać kwitnienia moich nowych różyczek...
Nie mogę się doczekać kwitnienia moich nowych różyczek...
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród zielonej III
Soniu ależ obficie kwitł Ci Chopin!
Ciągle mam go przed oczyma jako dwubadylowy krzaczor sięgający nieba.
Tak często się go tutaj opisuje. 
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17446
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej III
Piękny ogród!
Ale ja najbardziej pozachwycam się hortkami.Cudne:
nic dziwnego,że mnie tak wzięły
Ale ja najbardziej pozachwycam się hortkami.Cudne:
nic dziwnego,że mnie tak wzięły
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej III
No ja sobie wypraszam takiego Chopina pokazywać na forum
U mnie to chyba z pięć krzaczków posadzonych razem dałoby taki efekt
Co do nasion to już powiedziałam mężowi, że jak będę szalała z kupowaniem to niech mi sprzeda konkretnego kuksańca i przypomni szlachetne założenia z początku listopada
Teraz tylko miejmy nadzieję, że litościwy mąż nie połamie mi żeber.. przemoc domowa w pełnej krasie 
Co do nasion to już powiedziałam mężowi, że jak będę szalała z kupowaniem to niech mi sprzeda konkretnego kuksańca i przypomni szlachetne założenia z początku listopada
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród zielonej III
Soniu, masz piękne gęste krzaczki róż.
Historia o wysiewach opowiedziana przez Olę nieźle mnie ubawiła!
Historia o wysiewach opowiedziana przez Olę nieźle mnie ubawiła!
-
Filemon24
- 1000p

- Posty: 1457
- Od: 1 sie 2014, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: północne mazowsze
Re: Ogród zielonej III
Jakie piękne i zdrowe krzaczki.
Ja mam zamiar dosadzić 7 sztuk Chopina w przyszłym sezonie 
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród zielonej III
Jak to możliwe, żeby Chopin tak rewelacyjnie zakwitł
. Chyba tam Soniu upchnęłaś więcej niż jedną sadzonkę 
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród zielonej III
I ja się nie mogę nadziwić kwitnieniu Chopina
Mnie też się on kojarzy z dwubadylowym krzakiem
Mnie też się on kojarzy z dwubadylowym krzakiem
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej III
Olu jak nie kochać białych róż.
Największą jednak trudność sprawia ich fotografowanie.
Teraz trochę zajmiemy się świętami, a potem już dłuższy dzień i czekanie na nasze posadzone jesienią róże.
Aneczko u mnie się sprawdza, że rośliny uratowane od kompostownika odwdzięczają się ogrodnikowi.
Moje Chopiny też wypuściły po dwa pędy na dwa metry, ale na krótkich też kwitły.
Aniu ty masz tyle odmian hortensji, że moje kilka, to nic. Posadzone jesienią kolejne odmiany, będę hołubić, bo to jednak moje najbardziej ulubione krzewy.
Sabinko masz takie rarytasy różane, że i Chopin się w końcu zawstydzi i zakwitnie jak trzeba.
Który M ma wpływ na nasze wybory ogrodowe.
Zresztą przestraszy się, że mu założą niebieską kartę.
Dario tylko wspominki nam zostały, więc cieszmy się nimi.
Lato dla róż było w miarę łaskawe, nie atakowały ich choroby grzybowe. Serial siewkowy niedługo się zacznie, będziemy zaglądać na swoje i cudze parapety. 
Anitko Chopiny to moje pierwsze róże, więc zawsze będę mieć do nich sentyment. W dużej liczbie będą wyglądać zjawiskowo. Też się zastanawiam, czy nie przesadzić Flamingo i nie dosadzić trzeciego w rzędzie.
Wandziu ten pokazany to jeden krzak. Poniżej pokazałam dwa, drugi wyższy, ale razem miały kilkadziesiąt kwiatów. Mam nadzieję, że latem znowu ładnie zakwitną.
Zawsze można użyć odpowiedniego programu i dokleić parę kwiatów.
Zuza sama się zastanawiam, jak kupione na wyprzedaży dwa nędzne krzaki, tak sobie poradziły.
Dobrze że kwitły i nie chorowały, bo kolejne piętnaście nie zagościłoby u mnie.
Dwa Chopiny jeszcze lepiej się prezentują.



Kolejne moje białe szaleństwo, Artemis. Trzy maluchy posadzone wiosną.





Aneczko u mnie się sprawdza, że rośliny uratowane od kompostownika odwdzięczają się ogrodnikowi.
Aniu ty masz tyle odmian hortensji, że moje kilka, to nic. Posadzone jesienią kolejne odmiany, będę hołubić, bo to jednak moje najbardziej ulubione krzewy.
Sabinko masz takie rarytasy różane, że i Chopin się w końcu zawstydzi i zakwitnie jak trzeba.
Dario tylko wspominki nam zostały, więc cieszmy się nimi.

Anitko Chopiny to moje pierwsze róże, więc zawsze będę mieć do nich sentyment. W dużej liczbie będą wyglądać zjawiskowo. Też się zastanawiam, czy nie przesadzić Flamingo i nie dosadzić trzeciego w rzędzie.
Wandziu ten pokazany to jeden krzak. Poniżej pokazałam dwa, drugi wyższy, ale razem miały kilkadziesiąt kwiatów. Mam nadzieję, że latem znowu ładnie zakwitną.
Zuza sama się zastanawiam, jak kupione na wyprzedaży dwa nędzne krzaki, tak sobie poradziły.
Dwa Chopiny jeszcze lepiej się prezentują.



Kolejne moje białe szaleństwo, Artemis. Trzy maluchy posadzone wiosną.





- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej III
Piękne! PIĘKNE
Wiosną już nie przeposzczę Artemisowi 
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej III
Sabinko kupuj, jest cudna. Posłuchałam doświadczonych różomaniaczek i był to doskonały wybór. Mam nadzieję, że lepiej ukorzenione pokażą na co je stać. 

