Madziu sąsiedztwo jest naprawdę spoko.

Bardzo fajni i życzliwi ludzie są mymi sąsiadami. jedna babka obok mnie jest niestety zbyt wścibska, lubi wszystko wiedzieć i upierdliwie zarządzać nie tylko na swojej działce. często mówi mi co i gdzie mam posadzić itd. Wybaczam jej, bo po prostu taki ma charakter, wpuszczam więc jednym uchem i wypuszczam drugim. Nie mniej ona też szczera bardzo i chętnie wszystkim się ze mną chce dzielić. Wiosną namiętnie wciskała mi nasiona ogórków, bym posiała ze trzy zagoniki.

Nie mam miejsca, mówiłam. Gdzie niby miałabym te ogórki posiać. A ona mi ręką na sam środek działki: no tam z lewej strony dróżki...
Nie mniej mam super towarzycho, aż miło na działkę chodzić. Za to prezes jest totalnie do bani ale on już leciwy i ponoć to jego ostatni rok prezesowania.
