Ewa,mam nadzieje,ze dadzą sobie radę,ale żal mi wiciokrzewu,bo 3 lata czekałam,żeby obrósł pergole.
Agus,za petunię płaciłam 5 zł tak jak za surfinię u nas na rynku.
Marzenko,sam deszcz moznaby przezyc,ale była straszna wichura.Znajoma miała powywracane nawet wielkie donice z kannami.
Tereniu,u mnie i wiało i lało,chwilami miałam wrażenie,ze ktos z góry ogromne baseny opróznia.
Beciu,teraz chcę drewniana tylko,ze one nie sa aż takie wysokie jak ta moja była robiona.
Małgosiu niezła pobudka....... nie tylko obudzi, ale i rozerwie....... a dobra rozrywka nie jest zła
Witam Cię w niedzielny ranek i życzę miłej niedzieli
Gosia , ja miałem inna pobudkę , zlewa mnie obudziła/. Ponad dwie godziny z różnym natęzeniem lało. Teraz na razie cisza. Jest parnoi , może jeszcze polać.
Miłego dzionka.
I ja dołączam do klubu miłośników czarnej petunii, jest bosska, i jak ktoś już wcześniej napisał idealnie wygląda w tym kwietniku, zresztą i same kwietniki do pozazdroszczenia
Gosia jak tu wejdę , od razu mi się lepiej robi...obudziłam się na dobre, chociaż cały dzień przysypiam kobieto nie możliwa jesteś Roślin naprawdę szkoda, może nic im nie będzie...u mnie grad prał wczoraj przez pięć minut...hosty na sto procent szlag trafi, z tych dziur na liściach co są powybijane będą brązowe plamy i wszystko uschnie. Podtopiło mi jak zwykle róże, będę musiała przesadzić...na mniej zalewowe miejsce.
Pozdrawiam.
Aguś,witam wieczorowo.Dzień upłunał praktycznie na porządkowaniu ogrodu po ulewach i wichurze.Ogrom lisci z begonii i kwiatów poszła na kompost,bo połamane,niektóre gałazki z hortensji tez wyłamane.Człowiek pielegnuje,dba,przyjdzie chwila i przesyaje to wszystko cieszyc jak trud idzie w niwecz.
Beciu,pojechałam specjalnie do Golubia do brico,ale nie było ani jednej drewnianej pergoli.Kupilismy takie kwadratowe pale,metalowe kotwy i M sam zrobi.Będzie mocniejsze i na wymiar starej,zeby winobluszcz pasował.
Tadziu,deszcz moze jeszcze padać,bo wcale za mokro u mnie nie jest mimo takich dwóch dni ulewnych,ale niech to bedzie spokojny deszcz bez przykrych niespodzianek.
Dorotko,Tyniu,czarna petunia po ulewach trroche przygasła mimo,ze stoi przy samym oknie,ale chyba nie lubi takich silnych wiatrów,a dzisiaj na dodatek tak wieje,ze mało głowy nie urwie.
Aniu,to wole chyba ta ulewę jak grad.U mnie jak pergola runęła to na te siwe pojemniki z begoniami i hosty.Z begonii zdjęłam,ale na hostach i daliach częściowo jeszcze leży dopóki nie będę miała nowej,bo nie chcę,że to wszystko poplątało sie.
Ewa,malwy u mnie częściowo tez leżą.A w czorty z tą pogoda pomyloną.
Maryniu,ja miałam w tym roku nie kupować ani petunii ani surfinii,ale jak zobaczyłam czarną nie mogłam się oprzec.
Gosia , widzę że pogoda dała się we znaki. U mnie pół dnia pada , ale na szczęście nie wieje. Mimo to rośliny nie wyglądają oszałamiająco. Tyle , że podlewać nie muszę. Słoneczniki na 3 metry znowu porosły Im to pasuje. U mnie na bazarku czarna petunia już 3 lata w handlu . Na działkę nie za bardzo , podlewanie pilnować trzeba , a na balkonie pelargonie rządzą. Pergola musi być na blachy skręcona, przy wietrze może być tragedia , jak u Ciebie .
Ojej, pogoda to jest jednak żywioł. Przykro, że masz szkody w tym Twoim wypieszczonym ogrodzie. I że tyle roślin musiałaś przeznaczyć na kompost. Ale pewnie dla nas, oglądaczy, różnica będzie nawet nie do zauważenia, tyle masz tych kwiatuchów.
Linetko,zdjęcia i tak robi się najładniejszym roslinom i faktycznie w takim gaszczu te troche kwiatów nie czyni róznicy.
Czy możecie powiedzieć mi czy to zielsko czy jakiś kwiat?Jedno już zidentyfikowałam i wyrzuciłam,bo okazało sie,ze czarny bez miałam na rabacie przy tarasie.Nie wiem skąd się wysiał,ale pełno jest go za siatka w lasku,a ten kwiatek tez nie wiem skąd mam,chyba,ze zielsko sie wysiało?