Dzień bez działki, to dzień stracony

[ra_barbara]

Tak sobie dziś trochę więcej czasu poświęciłam na czytanie forum, analizując i wyciągając wnioski.
Krysia jest bardzo ostrożna i rozsądna .A ja Ciebie tak popycham do tego nowego

Ilonka pisze

Ostatnio coraz częściej się zastanawiam czy kobieta musi naprawdę pracować mając tyle innych obowiązków na głowie,

. Ano czasem MUSI(ja musiałam) z różnych względów, finansowych przede wszystkim, czasem chce podobnie jak nasza Krystynka i cenię Cię za to co napisałaś

.lubię swoją pracę,czuję się w niej zrealizowana

, a masz piękny zawód
Bywa też tak że kobiety na emeryturze "powinny" zająć się wnukami odciążyć, pomóc dzieciom....i nie każda z nas czuje sie wtedy spełniona i nie koniecznie żyje własnym życiem i zainteresowaniami....choć wnuki są bardzo kochane
Ale mnie wzięło na refleksje
Jak Wam Krysiu idą remonty

[leszczyna]

BAŚKA.......ja jednak uważam, że kobieta musi pracować zawodowo, w innym przypadku stała by się "kuchtą domową"......u mnie też względy finansowe były bardzo ważne.....a za popychanie do nowego to
Basiu.....remonty do przodu, choć nie nalegam bo na wiosnę dopiero tam się widzę........gorzej z ogrodem który nie tknięty poza klombikiem pod jabłonią......zima będzie czasem tworzenia, rysowania, szkicowania, dobierania roślin a wiosną włączę swoją glebogryzarkę i ruszę.........ale zdecydowanie mam gorszą ziemię od tej na działce ROD.......
wieczorkiem skrobnę na pw.

[Wanda7]

Krysiu, śledzę, śledzę twoje poczynania, tym bardziej że mamy podobny, że tak powiem, rozkład. Zresztą chyba już o tym wspominałam. Ty orzech, ja dąb - naprzeciw tarasu i z tyłu ogrodu. Ja i ty musimy te swoje liście niestety palić. Garbniki spowalniają wzrost roślin, a poza tym liśie rozkładają się całymi latami; są jak sztywne papierki.
Hosty i tulipany to zestaw idealny. Pozdrawiam z zaśnieżonego Mazowsza.

[atena40]

Krysiu, ta rabatka tulipanowo-hostowa fajny pomysł. Zanim jabłoń wystroi się w listki słonka tulipankom nie zabraknie. A potem dadzą cień dla host, które nie lubią ostrych promyczków Też muszę pomyśleć o takiej rabatce pod jabłonkami, tym bardziej,że podobnie jak u Ciebie mam 2 jabłonki na wprost werandy. Z czego jedna uschnięta robi za stelaż pod dzikie wino i bluszcz

[leszczyna]

WANDZIU.......orzech wymaga totalnych postrzyżyn, ma mnóstwo suchych gałęzi które trzeba pousuwać choćby dla bezpieczeństwa aby nie dostać po głowie podczas większego podmuchu wiatru....jednak nie jest przewidziany do likwidacji mimo, że liści mnóstwo.......jak ja bardzo już bym chciała ogrodowo podziałać, a tu dni coraz krótsze.......

ATENO....ja musiałam wymyślać jakąś rabatkę aby mi w tym obejściu lepiej się funkcjonowało, czy ona tam ma stałe miejsce nie wiadomo..........przecież wiesz, że ogród można zmieniać każdej wiosny.....
...na działce ROD mam hosty wokół brzoskwini i to dobrze wygląda, wokół innej śliwy posadzone bergenie i też ładnie się mają....

[Jagusia]

Święta prawda, Krysieńko jest rabatka to jest ogród

[robaczek_Poznan]

Krysiu, kompostownik już jest gotowy, wow
Z rabatkami pewnie w większości poczekasz do wiosny, ale może to i lepiej, będzie czas na planowanie w długie, zimowe wieczory

[leszczyna]

JAGUSIU....jutro dzień zaduszny, mimo to ruszam na poszukiwanie rabatek w nowym ogrodzie....dni takie teraz krótkie, po powrocie z pracy ciemności się robią i nie ma kiedy robić porządków w obejściu...

KASIU.......tak....będę czekała wiosny i mała wizja ogrodu już się tli, natomiast na tą chwilę nie mam pomysłu na zagospodarowanie terenu wokół wysokiego tarasu, ale jak sugerujesz zima przy waszej pomocy może coś urodzi

[ra_barbara]

...a nie zapominaj o obrusie na tarasowy stół Krysiu

[eliszka60]

Krysiu ja też wybieram się dzisiaj na działkę.T.na karpia a ja wolę w swoje grządki,coś się zawsze znajdzie do wyrwania

[jola1]

Krysiu masz rację że nie usuwasz orzecha.U nas zawsze jest sporo chętnych na orzeszki a teraz sójki zwęszyły orzechy w wiacie , gdzie się dosuszały i ruszyły stadnie jak do stołówki, dobrze że je zauważyłam bo pewnie do ciast by nie zostało.

[leszczyna]

ELU.....działka po stresujących dyżurach to doskonale lekarstwo na skołatane serducho i rozhuśtany system nerwowy....wiem na ten temat co nieco a może i więcej........
....dla mnie działka to balsam na duszę, im dłużej z nią będzie obcowała tym lepsze samopoczucie będziesz miała....to takie zdrowe zmęczenie na niej zyskujemy.......a i poskub te swoje zielone dopóki jeszcze pogoda ku temu...

JOLA....orzech to zostanie...duże drzewa nadają odpowiedni klimat miejscu w którym się przebywa.....a że sójki mogą się rozprawić z orzechami to bym nigdy nie wymyśliła....

[bodzia3012]

Krysiu pomalutku sobie wszystko dopracujesz, ważne , że masz już wizję
Z przeprowadzką nie wiem czy dobrze zrozumiałam nie zdążysz na święta , to się nie zrażaj .
Moja koleżanka z bloku wybudowała sobie dom za miastem i wprowadziła się do niego na zimę , stwierdziła po czasie , że chyba lepszy czas do zaklimatyzowania byłby na wiosnę, może dobrze, że nie wprowadzisz się teraz
Kibicuję ci szczerze i życzę powodzenia

[leszczyna]

BOŻENKO....miło że mnie odwiedzasz.......dobrze zrozumiałaś, Święta spędzam w mieszkaniu blokowym ale z tego powodu nie rozpaczam....chyba tak chcę, pomaleńku i ze spokojem....długie jesienne wieczory nie zawsze dobrze człowieka nastrajają a przy zmianie łóżka mogło by być jeszcze gorzej....więc poczekam jak sugerujesz do wiosny.........w śmiesznym klombiku pod jabłonią pojawią się tulipanki to ja może do nich zapukam

....kibicuj i zaglądaj lepiej zniosę tą decyzję.....

[Irena37]

Krysiu widzę, że prace przy nowym domu postępują i to w szybkim tempie nawet rabata pod drzewem ładnie wygląda tylko wydaje mi się, że mogłaby być większa gdy mają tam rosnąć hosty, one dość mocno się rozrastają. Piszesz, że działka to balsam dla duszy, wg mnie na wszystko, przede wszystkim na stres i choroby. Co do przeprowadzki to chyba lepiej będzie wiosną, łatwiej psychicznie przygotujesz się do zmiany miejsca zamieszkania no i porobisz plany jak zagospodarować ten niemały ogród, będę śledziła twoje poczynania.