Aniu, kocham dalie ale jak je zmrozi nie biadolę i nie mówię "szkoda". W tym roku zmarzły wcześniej niż zwykle więc mogę je wcześniej wykopać, a potem zinwentaryzować i sprzedać. Mniej zmarznę i kolejne etapy pracy przy daliach szybciej zakończę. Same korzyści. No a ogród i bez dalii jest ciekawy. Rycynowce też już zmarzły ale nie zdążyłem ich pokazać. Wróciły do mnie po wielu latach:
Aster 'Boronitz' - mój kultywar
Małgosiu, dziękuję. Dla mnie dalie to pasja ale i praca; stąd uzasadnione duże ilości a co za tym idzie - dużo pracy przy nich.
Uwielbiam trawy - w ogrodzie, we florystyce, w mojej pracy na Farmie. W upalne dni nie muszę się obawiać, że zwiędną lub mogę je sobie wcześniej przygotować. Z ciętymi kwiatami tak się nie da. Są niesamowicie różnorodne. Doceniają to też w mieście, gdzie sadzi się coraz więcej rozplenic, turzyc itd.
Ostnica z czerwca
Zestaw traw z lipca
To też jedna z wcześniejszych traw - drżączka
Wyjątkowy sit
I cudna włośnica
