Zielona ferajna

[katharos]

Cudnie pokazałaś żonkile...w ogródkach już ich nie ma , tymbardziej miło się na nie patrzy

[Paula15]

Zdrowiej szybko i pokazuj zdjęcia

[Blueberry]

Trzynastko, Justus, Georginjo, Dorotko, Alenko, Tesiu, Kasiu, Paulinko dziękuję
Georginjo zdjęcia róży już mam, ale szczerze mówiąc, nie są one moimi ulubionymi kwiatami do fotografowania Za to mam zgromadzonych trochę zdjęć różnych bukietów oraz "plenerów" - właśnie kończę obrabiać ostatni folder, a jak zrobi się lepsza pogoda to niech się wali, pali, ale w teren ruszam

Dziękuję też za życzenia powrotu do zdrowia - mój obecny stan jest wynikiem nieudanej próby zmniejszenia ilości leków, więc nie jest to nic aż tak poważnego, chociaż życie utrudniło Ale za to prawdopodobnie od połowy miesiąca w końcu rozpoczynam lepsze leczenie i liczę na znaczną poprawę

Dzisiaj kolejne "bukietowe" zdjęcia - w końcu dorwałam irysy w moim ukochanym kolorze Niestety nie zrobiłam im aż tylu zdjęć, ile bym chciała, bo musiałam pożyczyć aparat, a one rozwinęły się właśnie następnego dnia, kiedy go już nie miałam Coś tam jednak wyszło, a inne sesje będą pokaźniejsze

[trzynastka]

Ładny kosacciec a Ty bardzo ciekawie go pokazałaś
Szybko się kuruj

[1grazyna46]

Witaj ładne Masz kwiaty jestem ciekawa czy Masz jeszcze tego krotona, jest piękny ale u mnie nie chcą rosnąć chyba za suche powietrze. Wracaj do zdrowia i czekam na kolejne zdjęcia

[GrazynaW]

Cudnie je focisz.

[Kelpie]

Zgadzam się z przedmówcą- cudne fotki proszę się kurować i ruszać w plener

[Blueberry]

Trzynastko, Grażynko, Kelpie dziękuję
1grazyna46 dziękuję jeśli chodzi o tego kolorowego krotona to go już nie mam, przędziorek go załatwił został mi ten zielono-żółty
Kelpie w plenerze już byłam i to nie raz, zdjęcia będą

Nareszcie udało mi się sfocić parapetowe - bo zdjęć kwitnących chwastów i bukietów mam od groma, a tych to raczej nie Chociaż przyznam że w sumie niewiele się dzieje

Syngonium się przyjęło - zasuszyło dwa liście, teraz wypuszcza kła i nosi się z zamiarem zasuszenia ostatniego "starego" liścia:



Rhipsalis w końcu zdecydował się rosnąć. Kołkował przez rok ale żył, więc dałam mu spokój i tak sobie stał. Nie wiem czy to nowa ziemia, czy inna doniczka, ale podziałało. Wczoraj przyłapałam go na produkcji "wyrostków" które na początku wyglądają jak kępka kłaczków

[Kelpie]

To my czekamy jak się nic nie dzieje- rosną- udokumentowane jest

[1grazyna46]

Witaj ten ostatni, to jakiś sukulet, a te wolno rosną więc Bądz wyrozumiała, ale już ruszył i ma przyrościk Pozdrawiam, miłej niedzieli

[Blueberry]

Kelpie - racja, nie do końca tak się "nic nie dzieje", bo chociaż zawsze znajdzie się coś kołkującego, to jednak większość rośnie, tym bardziej wiosną/latem. Raczej chodziło mi o to, że niewiele mam kwitnących - od upału pały mi kwiatuszki gloksynii, storczyki nadal nie chcą współpracować, kropliki na balkonie chwilowo kwitną 2 kwiatkami (chociaż w nich największa nadzieja )
Grażynko dziękuję wiem że on wolno rośnie, ale przez pewien czas nie rósł wcale - jestem tego pewna, bo go co jakiś czas fotografowałam Teraz wyraźnie ruszył i to mnie bardzo cieszy Wiem że na większą roślinę jeszcze poczekam, ale to i tak duży krok na przód

Coś tam się jednak dzieje, chociaż nie mogę się pochwalić takimi kwitnieniami jak niektórzy na forum - chyba kwitnące mnie nie lubią, wszystko rośnie w liście

Kropliki dały mi wyraźnie do zrozumienia, że nie lubią mojego pokoju - wylądowały na balkonie, co prawda zabudowanym, ale chyba im bardziej odpowiada. W tej chwili kwiaty ma tylko jeden, ale przynajmniej w normalnym kolorze - w mieszkaniu... wyblakły





Sanseweria z odzysku świetnie się czuje na parapecie na którym reszta roślin by się upiekła - oprócz odrostów tuż przy "oryginalnej" sadzonce ma 2 przy brzegach doniczki - oto mniejszy z nich:



Storczyki rosną w korzenie i liście wprost niesamowicie, kwiatów jak nie było, tak nie ma Cieszy mnie, że cambria i miltonia przeżyły (już prawie rok), ale chciałabym zobaczyć kwiaty Obie mają nowe przyrosty, tak wyglądają te u cambrii:

[Alenka]

Co do storczyków, to się nie wypowiem, bo moje też nie kwitną Ale zafunduję im terapię szokową, zero papu i mało piciu Bo już tracę cierpliwość..
Fajnie, że cambria przeżyła. Gratuluję Kiedyś też miałam, chciałam uratować,ale niestety..Trzymam kciuki

[1grazyna46]

Natalko, dlaczego tak mówisz, kwiatuszkom trzeba dać trochę czasu czasami rok to za mało, muszą się przystosować do danych warunków, może przestaw storczyki w jaśniejsze miejsce, daj więcej powietrza, podlewać teraz trzeba więcej i cierpliwości. Pozdrawiam,Grażyna

[Magdallena]

Kropliki to urocze roślinki a na Twoich zdjęciach wyglądają olśniewająco. Świetnie wychodzą Ci zbliżenia roślin

[Blueberry]

Alenko witam w klubie Pomysły mi się już skończyły, ale najlepsze jest to, że gady rosną jak na drożdżach Nie mam zamiaru się ich pozbyć, może kiedyś zmienię miejsce zamieszkania i to podziała, albo któryś mnie zaskoczy wcześniej?
Grażynko chodzi o to, że mam 9 storczyków i żaden nie kwitnie Próbowałam najróżniejszych rzeczy, rosną pięknie, ale kwiatów jak nie było, tak nie ma
Magdo dziękuję Całe szczęście mój kot się nimi nie interesuje, bo uwielbia się wylegiwać na tej samej szafce na której stoją W tej chwili kwitną dwa, a wszystkie produkują niesamowitą ilość nasion

Miały być zdjęcia z pleneru, oto są - nieco już przeterminowane (11.04.14r ) ale mam nadzieję, że się spodobają