Dziękuję Wam za miłe słowa. Mam nadzieję, że od jutra czasu na wszystko będzie więcej i w końcu też do Was zajrzę, bo na razie to tak wpadam i uciekam.
Kaktusy też cierpią, bo podlane w tym sezonie były dopiero 2 razy

Ostatnio miesiąc temu... Część już mocno zapadnięta, aż dziw, że chcą kwitnąć.
Retro powiadacie?

To chyba nie jest zamierzony efekt, raczej takie ustawienia w pstrykaczu. A jeszcze jak zdjęcia słoneczne to zupełnie żółto wychodzi

Ale cóż, lepszych nie będzie, bo ja czeska i nie umiem
Porządeczek to chyba Żanetko nie u mnie widziałaś

Rządki nierówne, kaktusy poparzone, odbarwione, zakurzone... Strasznie je w tym roku zaniedbałam
Dziś kolejna porcja, część tych samych, ze dwa nowe.
Anisitsii w pełnym rozkwicie.
G. guasayanense VS 138, albo nie zdążyłam, albo ona taki oporny w rozwinięciu.
Znowu rozwinął się G. mihanovichii
I ogólny widok popołudniowy
