Wnusiowie wczoraj sadzili rośliny i przygotowywali dołki pod pomidory.
Dorotko już mam dość zimna i szarego nieba.

Noce mroźne 6-7 stopni, więc oczywiście nic nie rośnie, tylko irysom chłód nie przeszkadza. Sadzone jesienią jednak nadal bez kwiatów.
Aniu tulipany przetrzebione przez gryzonie, ale trochę gruntowych zakwitnie. Donicowe czekają na ciepło i wtedy pewnie w ciągu dwu tygodni pokażą kwiaty.
Krysiu dziękuję.

Trochę kwiatów widać, ale zimno takie, że nie zaglądałam do ogrodu. Wczoraj starszy wnusiu wypatrzył irysy w turzycy, a myślałam, że wszystkie z tego miejsca wykopałam.
Piwonie do ogrodu synowej, więc jeszcze zdążę zahartować. Mają gliniastą glebę, więc na razie nie ma mowy o rabatach.
Kasiu zimno niestety nie pozwala na żadne prace. Może przyszły tydzień wreszcie będzie cieplejszy.
Dziękuję,

po dwu chłopakach, zachwycamy się wnusią.
Bogusiu dziękuję.

Długo czekałam na wnuki, a teraz jestem szczęśliwa, że mam już trójkę.
Wysiałam szybko rudbekię Cherry Brandy trochę ziół i sałat żeby zaspokoić potrzebę obcowania z roślinami.
