
Petunia z nasion cz.5
-
- 200p
- Posty: 348
- Od: 18 lut 2016, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Petunia z nasion cz.5
A ja się bije z myślami - wysiewać, czy nie wysiewać? Jak patrze na Wasze zdjęcia, to jestem zachwycona, ale wiem że moje tak ładnie nie wyglądają. Zawsze są wyciągnięte i nie kwitną tak gęsto 

Pozdrawiam
Dorota
Dorota
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 5 gru 2017, o 23:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: warszawa
Re: Petunia z nasion cz.5
Witam serdecznie! W tym roku chciałabym posiać petunię i dlatego mam pytanie dotyczące ziemi. Którą polecacie taką do siewu, jeżeli tak to jaką , mi się w tamtym roku nie sprawdziła, wszystko pleśniało a dodatkowo miało robactwo, walczyłam z tym długo, aż w końcu kupiłam torf odkwaszony i choć kupiony w zimie z terenu na zewnątrz mokry zmarznięty to o niebo lepszy. Moje drugie pytanie dotyczy nasion. Ile procent nasion kiełkuje i ile liczyć na straty , nie chciałabym mieć buszu, bo tyle nie jest mi potrzebne a do wyrzucania jakoś serca nie mam i ratuję każdą roślinkę. Może były już udzielane odpowiedzi na te pytania, ale jakoś jeszcze nie udało mi się do nich dobrnąć, a możne po nowych doświadczeniach macie inne wskazówki. Z góry dziękuję za wszelką pomoc . Pozdrawiam Anita
Pozdrawiam Anita
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Petunia z nasion cz.5
Co do ziemi: kupuję " do wysiewu", nie pamiętam jakiej firmy.
Nasiona petunii są bardzo drobne, trudno je jakoś równomiernie wysiać, więc siłą rzeczy tworzy się "busz". Trzeba później wręcz anielskiej cierpliwości aby to popikować.
Ostatnimi laty pokusiłam się o nasiona otoczkowane, wschody niemal 100% i problemu z pikowaniem nie było.
W sezonie zebrałam trochę nasion i w najbliźszym czasie będę wysiewać. Nie potrzebuję setki sadzonek, więc pikować będę tylko te największe i najmocniejsze.
Annafrodyta, wysiej nasionka na zwilżone podłoże, delikatnie "podrap" wierzchnią warstwę np.widelcem i lekko ugnieć powierzchnię.
Możesz dodatkowo przykryć pojemnik z nasionkami folią spożywczą, pamiętając o codziennym jej zdjęciu i przewietrzeniu. Po skiełkowaniu folia jest zbędna, niezbędny jest jasny parapet.
A później pikowanie.... Życzę cierpliwości i pięknych kwitnień.
Nasiona petunii są bardzo drobne, trudno je jakoś równomiernie wysiać, więc siłą rzeczy tworzy się "busz". Trzeba później wręcz anielskiej cierpliwości aby to popikować.
Ostatnimi laty pokusiłam się o nasiona otoczkowane, wschody niemal 100% i problemu z pikowaniem nie było.
W sezonie zebrałam trochę nasion i w najbliźszym czasie będę wysiewać. Nie potrzebuję setki sadzonek, więc pikować będę tylko te największe i najmocniejsze.
Annafrodyta, wysiej nasionka na zwilżone podłoże, delikatnie "podrap" wierzchnią warstwę np.widelcem i lekko ugnieć powierzchnię.
Możesz dodatkowo przykryć pojemnik z nasionkami folią spożywczą, pamiętając o codziennym jej zdjęciu i przewietrzeniu. Po skiełkowaniu folia jest zbędna, niezbędny jest jasny parapet.
A później pikowanie.... Życzę cierpliwości i pięknych kwitnień.
Pozdrawiam, Marta.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 5 gru 2017, o 23:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: warszawa
Re: Petunia z nasion cz.5
Witam!
Ika dzięki za podpowiedzi. Oglądałam twoje zeszłoroczne rośliny były urocze, szczególnie zachwyciły mnie te pełne myślę, że będą się pięknie prezentowały w moich drewnianych skrzyniach. Wiem, że w paczuszce jest ich mała ilość, dlatego tak mnie nurtuje problem z podłożem do wysiewu. Raczej nie chciałabym ich stracić. Ziemia z Cast.. odpada nigdy więcej- już pisałam o problemach. A co sądzisz o torfie odkwaszonym mogę go nawet uprażyć, czy tak długie włókna raczej nie będą dobre dla tak maciupkich nasionek. Czy petunie są bardzo podatne na choroby np. zgorzel czy raczej odporne. Za wskazówki dziękuje Anita.
Ika dzięki za podpowiedzi. Oglądałam twoje zeszłoroczne rośliny były urocze, szczególnie zachwyciły mnie te pełne myślę, że będą się pięknie prezentowały w moich drewnianych skrzyniach. Wiem, że w paczuszce jest ich mała ilość, dlatego tak mnie nurtuje problem z podłożem do wysiewu. Raczej nie chciałabym ich stracić. Ziemia z Cast.. odpada nigdy więcej- już pisałam o problemach. A co sądzisz o torfie odkwaszonym mogę go nawet uprażyć, czy tak długie włókna raczej nie będą dobre dla tak maciupkich nasionek. Czy petunie są bardzo podatne na choroby np. zgorzel czy raczej odporne. Za wskazówki dziękuje Anita.
Pozdrawiam Anita
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Petunia z nasion cz.5
Co do torfu, to się nie wypowiem, bo nigdy nic do niego nie siałam.
Nie miałam dotąd problemów z siewkami, były zdrowe.
Pamiętaj, żeby podłoże nie było mokre, bo wtedy łatwo o jakieś choroby grzybowe.
Ja podlewam delikatną mgiełką ze spryskiwacza.
Jeśli będziesz siała nieotoczkowaną " drobnicę", to wschody mogą być bardzo gęste. Wówczas pikuj pierwszy raz " kępkami" a dopiero później, jak ciut podrosną, pojedynczo.
Nie miałam dotąd problemów z siewkami, były zdrowe.
Pamiętaj, żeby podłoże nie było mokre, bo wtedy łatwo o jakieś choroby grzybowe.
Ja podlewam delikatną mgiełką ze spryskiwacza.
Jeśli będziesz siała nieotoczkowaną " drobnicę", to wschody mogą być bardzo gęste. Wówczas pikuj pierwszy raz " kępkami" a dopiero później, jak ciut podrosną, pojedynczo.
Pozdrawiam, Marta.
Re: Petunia z nasion cz.5
Ja z nasionami petunii - by nie mieć buszu - robię tak jak z nasionami lobelii - zajrzyj na str.36 wątku o lobelii cz.3 - tam opisałam.annafrodyta pisze: Moje drugie pytanie dotyczy nasion... nie chciałabym mieć buszu, bo tyle nie jest mi potrzebne a do wyrzucania jakoś serca nie mam i ratuję każdą roślinkę.
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2644
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Petunia z nasion cz.5
A co robicie żeby roślinki nie były takie sztywne ??? Kuzynka siała kilka razy różnych firm nasiona zwisających surfinii ale zawsze jej rosły w górę na sztywnych łodyżkach, i na pewno nie były zwisające - od czego to może zależeć??
- Marconi_exe
- 1000p
- Posty: 1537
- Od: 10 kwie 2010, o 00:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tykwowisko środkowopolskie
- Kontakt:
Re: Petunia z nasion cz.5
Prawdopodobnie kuzynka trafiła na pomylone nasiona w opakowaniu producenta. Możliwe, że jakiś producent podpisuje swoje nasiona petunii nazwą surfinia.
Wikipedia podaje, że surfinia to GMO wyhodowane przez Japończyków (sufrinia odmiana petunii zwisającej). Nie wyobrażam sobie by kuzynka miała surfinie, która rośnie 1 do 2m w górę. To wyłącznie wina pomylonych(celowo?) nasion w opakowaniu.
Najlepiej kupować nasiona F1 ale one kosztują około 1zł/szt. Z takich nasion mam gwarancję, że wyrośnie to co chcemy.
Wikipedia podaje, że surfinia to GMO wyhodowane przez Japończyków (sufrinia odmiana petunii zwisającej). Nie wyobrażam sobie by kuzynka miała surfinie, która rośnie 1 do 2m w górę. To wyłącznie wina pomylonych(celowo?) nasion w opakowaniu.
Najlepiej kupować nasiona F1 ale one kosztują około 1zł/szt. Z takich nasion mam gwarancję, że wyrośnie to co chcemy.
Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził. Syracha 38
Marek
Marek
Re: Petunia z nasion cz.5
Ja miałam F1 a i tak nie wyrosły petunie zwisające.
- Dorja
- 500p
- Posty: 679
- Od: 23 wrz 2014, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ełku, Mazury,5b.
Re: Petunia z nasion cz.5
Szczerze mówiąc, wolę karłowe. Nie są wybujałymi wiechciami, zresztą te "zwisające" uszczykuję, są krępe i kwitną ładniej. Mając na myśli F1, prędzej pomyślałabym o pełnych kwiatach, niż o zwisie."Milion bells" są piękne do ampli. Mam nasiona F1, całe 10 szt. Lupę pożyczę od męża do siewu.
Katarzyna. Ogród po wiejsku
Re: Petunia z nasion cz.5
Tu jest sporo istotnych informacji i dość wyraźnie wytłumaczona różnica pomiędzy sadzonkami uzyskanymi z nasion i tych rozmnażanych wegetatywnie petunii kaskadowych
http://ho.haslo.pl/article.php?id=1650
http://ho.haslo.pl/article.php?id=1650
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2644
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Petunia z nasion cz.5
Powiedzcie proszę to gdzie kupujecie takie sprawdzone nasiona, z których wyrasta to co ma być
??

- stefcia
- 500p
- Posty: 679
- Od: 2 gru 2012, o 18:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Sudeckie
Re: Petunia z nasion cz.5
Zajrzyj do naszej Julki11.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 20 sty 2018, o 13:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Re: Petunia z nasion cz.5
Witam
Czytam to forum już od 2 lat, ale dopiero dziś się zarejestrowałam. Dziś też wysiadłam moje tegoroczne petunie i już nie mogę doczekać się wschodów.
