Ogród Ignis05 część 6

[Ignis05]

Teraz czas na odpowiedzi na Wasze wpisy.

Jagódko ,
bardzo dziękuję za miłe powitanie.
Trochę trwało , nim zabrałam się za relację, a właściwie zabrałam się już dawno, tylko trochę czasu mi to zajęło.
Dzięki za reprymendę , to bardzo pomaga.
Ale musiałam ochłonąć.
Jak zaczynałam się zbierać za relację , to zapadałam w oglądanie swoich zdjęć z wycieczki a czas tak szybko mijał,
że na pisanie już czasu brakło.

Alu rzeczywiście , to już kolejna z takich wycieczek. Nie wiem, czy jeszcze jakaś się mi zdarzy.
Ale frajdą ogromną są też nasze wzajemnie odwiedzane ogrody.
Hm, we włoskich ogrodach jeszcze mnie nie było ....

Justynko bardzo się cieszę , że te róże dobrze się spisały.
Z tego co piszesz wychodzi, że masz Centifolię Muscosę i Blanche Moreau.
Teraz pewnie są jeszcze niewielkie ale poczekaj ....

Asiu coś może Twoim pomidorkom brakowało ?
Tak już jest, że w ogrodowaniu trafiają się nam sukcesy ale też i porażki.

Grażko a wiesz, ze miałabym taką ochotę.
Ale już sił na takie zamierzenie nie mam a środków chyba szkoda.
Chyba lubię robić coś takiego, żeby z tego co mam wyszło coś innego.
Ale już nie taka wielka rewolta. Moje pamiątki są pokazane w poprzednim poście.
Dwie rośliny - przetacznikowiec i ciekawa rodgersja.

Witaj Lisico
Ty to wiesz, jak człowieka zdopingować.
Relacja rozpoczęta, mam nadzieję, że dość dokładna.
Buziaki

Jaguś Ty wiesz, że ja oszczędna jestem w słowach - na ogół .
Miłego weekendu na Kaszubach

Ala a ja zaglądałam do Ciebie , Ty nic nie pisałaś, to i ja się wahałam, czy mogę coś napisać.
Twoje słowa to jakby przyzwolenie dla mnie. W końcu to dzięki Tobie mogłam tam pojechać.
Czekam teraz na Twoja relację, przecież pisałaś kronikę z naszej wycieczki.

[a_nie]

Cudowne zdjęcia i wspomnienia. Te kule czosnku ukryte tak, że widać tylko ich główki niezwykłe. Zresztą wszystkie kompozycje ciekawe. Wspaniałe miejsce i do tego ogrodowo zwariowani towarzysze. Muszę sobie zanotować te wszystkie miejsca, może kiedyś, kiedyś się uda....
No to wypatruję kolejnej części.

ALKA Twoją relację też chętnie zobaczymy. CZEKAMY.

[stasia_ogrod]

Krysiu, sprawozdanie z wycieczki pięknie rozpoczęte, ogrody czyste i uporządkowane jak to u Anglików w zwyczaju.
W takim wiekowym domu musiało być Wam bardzo wygodnie a poranne widoczki sielankowe, wyciszające.
Przy okazji przytargałaś coś nowego, czym niebawem się pochwalisz, gdy już znajdziesz im miejscówkę.
A my z niecierpliwością czekamy na kolejną część ciekawych relacji z pobytu za morzem.

[kogra]

Świetna relacja Krysiu.
Wyobrażam sobie jakie miałaś tam przeżycia i jakie wrażenie robiły na tobie tamtejsze ogrody.
Cieszę się, że nie chcesz robić rewolucji od nowa, bo nie o to przecież chodzi w naszych ogródkach, które ani areałem, ani możliwościami wyboru odmian nie dorównują tamtejszym ogrodom.
Ale zawsze można czymś się zainspirować i wprowadzić na swój teren.
Teraz kiedy już ochłonęłaś mam nadzieję, że częściej będziesz odwiedzać swój wątek.

[drewutnia]

Jakie wielkie bambusy Nie ma jak duże ogrody, niby naturalnenasadzenia ale jak upożądkowane

[dorotka350]

Krysiu, relacja z wycieczki Dom, w którym mieszkałaś jest po prostu piękny i taki typowo angielski
Super miałaś wyjazd
Teraz czekam na fotki z Twojego ogrodu, bo na pewno masz ich sporo

[Madziagos]

Na jednym ze zdjęć widzę duży egzemplarz szorstkowca.
Fajnie byłoby mieć taki w ogrodzie, ale chyba krótko by to trwało
Tak więc zamiast palmy mam aralię - w sumie to wygląda nawet trochę podobnie.
Poszukuję odmiany Variegata - póki co - bezskutecznie.

[asma]

Pomidorkowi zabrakło i owszem,ale odpowiedniej nazwy

[Bufo-bufo]

Krysiu wspaniale że spełniłaś swoje marzenie wraz z Alą Pół-wieczny dom z zewnątrz robi wrażenie, ciekawe jak wyglądał w środku. Widzę że na rabatach wdłuż szerokiej drogi część takich samych roślin sadzona jest po obu stronach. Trawy przed czoskami to dobra myśl, jednak nie wiem które z nich w naszym klimacie by pasowało. U mnie rosną rozchodniki okazałe, niestety nie zakrywają zasychających liści gdyż wolniej wzrastają od czosnków. Właśnie wczoraj dosadzałam jeden wysoki fioletowy. Czosnek Krzystofa widoczny na zdjęciu utrzymał się u mnie tylko 2 lata.

[Ignis05]

Witam serdecznie
Miło mi, że spodobała się pierwsza część relacji z wycieczki.
Wkrótce będzie ciąg dalszy.

A tymczasem pogodę mamy taką raczej literacką niż ogrodową.
Chyba, że ktoś lubi moknąć w ogrodzie przy takiej niskiej temperaturze.
Z moich brzóz sypią się teraz nasionka. Cały ogród i okolica zasypane gęsto.
Tylko patrzeć, jak zacznie rosnąć nowa brzezina.

Na początek wstawię kilka fotek z ogrodu sprzed kilku dni.
Po powrocie z wycieczki miałam takie chwile, kiedy zwyczajnie nie chciało mi się robić zdjęć z ogrodu,
wydawało mi się , że nie mam tam nic ciekawego. Róże przekwitały i zrobiło się smętnie.
Aż któregoś dnia zakwitły liliowce z ostatniego zakupu od Emila oraz lilie od Jagódki i Alicji
i żurawki z BR i od razu zrobiło się ciekawiej.







Jak już pisałam oczko zostało naprawione a teraz jeszcze mostek doczekał się odnowienia.


Cdn...

[Ignis05]

Alu (a-nie), Stasiu , Grażko, Ewa, Dorotko, Madziu, Asiu i Oleńko, bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i miłe wpisy.
Odpowiem Wam razem, bo i temat mamy wspólny.
Wycieczka była rzeczywiście udana, pełna inspiracji. Wiele roślin przeniosłoby się do ogrodu ale też jednak trzeba wziąć pod uwagę klimat. Dobrze, że byłam w towarzystwie osób lepiej ode mnie zorientowanych i mogłam liczyć na ich fachową poradę kupując swoje pamiątkowe rośliny.
Dom , w którym mieszkaliśmy rzeczywiście był wiekowy, co najbardziej było słychać . Skrzypiały w nim wszystkie deski na podłodze i schodach. Na sufitach były odsłonięte belki a tak stare, że na początku patrzyliśmy podejrzanie, czy z nich coś nam na głowy się nie posypie. I tak sobie myślałam, że gdzie w Polsce miałabym okazję mieszkać w tak starym domu, nie licząc oczywiście zamków w Malborku czy Wawelu .



A teraz ciąg dalszy relacji z wycieczki.

Jeszcze tego samego dnia zwiedzaliśmy PARHAM HOUSE & GARDENS a właściwie tylko ogród.
Posiadłość została założona w czasach panowania królowej Elżbiety I i jest jednym z najpiękniejszych założeń z tamtej epoki.
Obecni właściciele odkupili ją a latach dwudziestych dwudziestego wieku i gruntownie odrestaurowali stosując metody renowacji odpowiednie do wieku budowli. Przy domu znajdują się ogrody otoczone żywopłotami i murami lub niższymi murkami obsadzonymi różnymi roślinami takimi jak powojniki, róże itp. Tutaj znajdują się ogrody : ziołowy, różany, egzotyczny, warzywnik i szkółka roślin. Dalej od domu są łąki i sad a także wielki obszar , gdzie od dawna są hodowane daniele.






Do ogrodu przy domostwie prowadzi taka piękna brama strzeżona przez dwa kamienne lwy.













Miłego oglądania.

[asma]

Wow



Krysiu piękna wycieczka.Domyślam się,że zdjęcia nie oddają całego uroku miejsca,roślin.
Zaciekawiły mnie też daniele-widziałaś je?

W Twoim ogrodzie poznałam słynną lilię od A_nie-piękna,soczysta.
Nie widać braku kolorków i kwiecia-chyba ciut kaprysisz
Zauważyłam,że każda nowość nas zachwyca,a zdobyta po chwili schodzi na dalszy plan... może my też wolimy gonić zajączka niż go złapać
Pozdrawiam ciepło

[elam]

Krysiu
Zazdroszczę wycieczki, ale podziwiam Twój ogród. W ogrodach angielskich rozpoznałam wiele roślin, które rosną w naszych. Łany ostrogowca o białych kwiatach, czosnków, szałwii, kocimiętki, perowski, ostróżek, krzewy kolkwicji... pięknie wyglądają, bo mają miejsce i mogą się pięknie zaprezentować.
Krysiu przetacznikowiec, który przywiozłaś jest podobny do mojego przetacznika, tylko mój jest wyższy - pewnie więc źle nazywam swoją roślinę, muszę to sprawdzić.

[Ignis05]

Asiu tak to już jest, że dążymy do idealnego ogrodu ale to jest raczej trudne do uzyskania.
Pozostaje gonienie króliczka i dobrze, bo gdyby ogród był już skończony i idealny to skąd brać radość z jego tworzenia ?
Do farmy danieli nie dotarłam a tylko doczytałam o niej w informacji o tym założeniu.

Witaj Elu
Pewnie chodzi Ci o przetacznik Crista. Też taki mam w ogrodzie. Ten przetacznikowiec ma całkiem podobne kwiaty, które też tworzą takie "staśmione" czubki. Różnica między nimi polega na rozmieszczeniu i ilości liści wychodzących z jednego okółka.
U przetacznika wychodzi z jednego okółka para listków a u przetacznikowca 6 a nawet znalazłam 7.
Na zdjęciu poniżej przetacznik Crista.

[Ignis05]

Kochani

kończę ten wątek, bo 70-ta strona tuż tuż i obawiam się , że nie zmieszczę całej relacji z wycieczki w tym wątku.
Otworzyłam nowy wątek, w którym powtórzyłam raz jeszcze zamieszczone tu relacje z pierwszego ogrodu z wycieczki.
W ten sposób wszystkie opisy z wycieczki będą razem w nowym wątku.
Znajdziecie go tutaj.

Serdecznie zapraszam .