

Ja już miałam zamykać sezon, ale ciągle coś




Poza tym podsunęłam już donice z różami i z lilakiem pod ścianę domu, postawiłam na i obłożyłam styropianem. Reszta ocieplenia dopiero po przymrozkach.
Ale praca w ogrodzie, to już naprawdę ostatki, a w domu pełną parą ruszyła produkcja adwentowych i świątecznych wianków i choinek. No i figurek z masy solnej do szopki. Tak więc u mnie w ogrodzie jeszcze gdzieniegdzie róże kwitną, a w domu skrzy się baśniowo

Matko kochana, o jakim śniegu piszecie? Tia, najpierw nas zasypie, zachlapie, a święta i tak na plusie będą, buuu.