Mariolu, u mnie też tylko te małe paprocie, nawet myśle jeszcze o kilku.

Z pióropusznikiem od kilku lat walczę, jak na razie przegrywam.
Małgosiu, my nawiedzeni zbieracze roślinni kochamy wszystko, a potem , ach -gdzie ja to posadzę.
Aguś, dziękuję za wizytę.

Chyba wszyscy mamy dosyć tego białego i co zielone cieszy, staram się kupować paprocie nierozłogowe, one sie zmieszczą wszędzie, a mają takie ciekawe listki, że pasuję do każdej kompozycji.
Agnieszko.
Coś dla wielbicieli iglaków.
