Małe-wielkie szczęście...cz.3
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justynko ja podobnie, jak ty szukam koloru w ogrodzie. Dobrze wiesz, że uwielbiam biel, ale niedługo będę miała jej w nadmiarze
dlatego cieszę się, że posadziłam dalie, bo one kwitną, aż do przymrozków 
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
No i kolorów u nich dostatek 
- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5401
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justynko...oj ,
, coraz gęściej robi się w Twoim ogrodzie ...czas go chyba " uczesać " , bo będziesz lada chwila przemykać niczym w dżunglii , ale ...uwielbiam Twojego " Rozczochrańca " .
Pewnie na mnie czekało to jabłuszko , gdy byłam w Borach Tucholskich
.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
.
Pewnie na mnie czekało to jabłuszko , gdy byłam w Borach Tucholskich
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
U mnie to też ogrom pierwiosnków! Kwitnie połowa z nich jak zresztą co roku 
Piękny jest twój ogród, zwłaszcza najstarsza rabata.
Piękny jest twój ogród, zwłaszcza najstarsza rabata.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justynko, co to za roślinka ze zdjęcia z grilem, lewy dolny róg, biała? Świetna jest, do mojej białej róży by pasowała jak ulał.
No i spytam nieśmiało, czy masz jeszcze siewki języczki różowej? Nigdy w życiu takiej nie widziałam. Oddam za przesyłkę, chyba, że jeszcze powybieram chciejstw od Ciebie i na raz więcej wysępię? Ode mnie nić nie chcesz? Na pewno?
No i spytam nieśmiało, czy masz jeszcze siewki języczki różowej? Nigdy w życiu takiej nie widziałam. Oddam za przesyłkę, chyba, że jeszcze powybieram chciejstw od Ciebie i na raz więcej wysępię? Ode mnie nić nie chcesz? Na pewno?
- aagaaz
- 1000p

- Posty: 1774
- Od: 7 maja 2011, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justyna mnie też się podobają te Twoje rozczochrane rabatki. Fajnie bujnie rozrośnięte roślinki. Czekam u siebie na taki efekt, bo mam takie puste jeszcze place na rabacie. 
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Witaj Justyno
Na początku tego wątku przeczytałem, że chcesz stworzyć busz. No i udało Ci sę, sądząc z ostatnich zdjęć
Pięknie
Podoba mi się taka ogromniasta języczka.
Podoba mi się taka ogromniasta języczka.
- kania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3206
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Zaczęłam oglądać Twoje tegoroczne zdjęcia i...przepadłam. Co tu dużo mówić, wspaniała okolica i bajkowy ogród
. Kaszuby są naprawdę piękne! Moja działka leży na terenie rezerwatu krajobrazowego Jar Rzeki Reknicy i sielskie widoki również nie są mi obce ale z racji bliskości Trójmiasta coraz częściej budowane są już domy w okolicy. W jakiej części Kaszub mieszkasz? Moja Mama pochodzi z Kaszub i znane są mi okolice Ostrzyc, Kartuz i Wieżycy, bardzo mi się tam podoba.
- Lusia 57
- 1000p

- Posty: 1429
- Od: 8 sty 2011, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kociewie
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Witaj
Justynko ale u Ciebie gwarno. Nie dziwię się, jest co podziwiać. Nie potrafiłabym powiedzieć co w Waszym ogrodzie jest najładniejszego. Podobają mi się roślinki, kompozycje, tajemnicze przejścia i ten klimat nieuczesanego ogrodu. Pozdrawiam serdecznie, szkoda, że nie zajechałaś do mnie.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Witam serdecznie wszystkich miłych gosci
Nawet nie wiecie jak wielka to dla mnie radość
Przepadłam na trochę, bywałam w wielkim świecie
Obiecałam dziecku i trzeba było się z tej obietnicy wywiązać.
Przy okazji i dla siebie coś 'ugrałam"

Chociaż mówiąc szczerze nie było 'klękajcie narody'. Ogrody na dachu wymagają opieki ogrodnika. Solidnej.
Dzisiaj zbierałam dary runa leśnego. Jako, że okolica obfituje w lasy, szkoda byłoby nie skorzystać.
Poranny rodzinny spacer po lesie i....

Czyszczenie dwóch wiaderek kurków to żmudne i pracochłonne zajęcie
Ale akcja 'grzyb' zakończona sukcesem. Oczyszczone. Posegregowane (wg wielkości). Podsmażone na masełku. Popakowane. Zamrożone.
Zostaną wykorzystane do potrawki drobiowej, karkówki i nadziania polędwicy. (Czeka mnie rodzinna uroczystość)
Gdy ja szalałam w kuchni ogarniając grzyby i walcząc z obiadem, za oknem szalała burza i

Obyło się bez szkód. Na szczęście.
Z ogrodowych nowości.
Zakwitła lilia św. Józefa (czasami zwana św. Antoniego). Nie wiem czy nią jest rzeczywiście
, tak przynajmniej zapewniał mnie pan, od którego kupowałam cebule.
Powiedział, ze można ja łatwo odróżnić od innych, ponieważ ta cebula ma takie kolczaste wypustki.

Na wszystkie posty odpowiem.
Wybaczcie, ale znowu burza
, groźnie pomrukuje.
Nawet nie wiecie jak wielka to dla mnie radość
Przepadłam na trochę, bywałam w wielkim świecie
Obiecałam dziecku i trzeba było się z tej obietnicy wywiązać.
Przy okazji i dla siebie coś 'ugrałam"

Chociaż mówiąc szczerze nie było 'klękajcie narody'. Ogrody na dachu wymagają opieki ogrodnika. Solidnej.
Dzisiaj zbierałam dary runa leśnego. Jako, że okolica obfituje w lasy, szkoda byłoby nie skorzystać.
Poranny rodzinny spacer po lesie i....

Czyszczenie dwóch wiaderek kurków to żmudne i pracochłonne zajęcie
Ale akcja 'grzyb' zakończona sukcesem. Oczyszczone. Posegregowane (wg wielkości). Podsmażone na masełku. Popakowane. Zamrożone.
Zostaną wykorzystane do potrawki drobiowej, karkówki i nadziania polędwicy. (Czeka mnie rodzinna uroczystość)
Gdy ja szalałam w kuchni ogarniając grzyby i walcząc z obiadem, za oknem szalała burza i

Obyło się bez szkód. Na szczęście.
Z ogrodowych nowości.
Zakwitła lilia św. Józefa (czasami zwana św. Antoniego). Nie wiem czy nią jest rzeczywiście
Powiedział, ze można ja łatwo odróżnić od innych, ponieważ ta cebula ma takie kolczaste wypustki.

Na wszystkie posty odpowiem.
Wybaczcie, ale znowu burza
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- aagaaz
- 1000p

- Posty: 1774
- Od: 7 maja 2011, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justyna nie zazdroszczę takiej burzy..Dobrze, że nic się nie stało.
Jak byłam nad morzem to przeżyłam dwie burze i na razie mi starczy. Jestem strasznym boidudkiem, czy jak to się pisze...
Jak byłam nad morzem to przeżyłam dwie burze i na razie mi starczy. Jestem strasznym boidudkiem, czy jak to się pisze...
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Majko, jabłko jeszcze kusi...
Krysiu, wszyscy niskociśnieniowcy łączmy sie w różnobarwności rabat .
Dzisiaj już chyba prośby o deszcz nieaktualne.
U nas popadało i to solidnie.
Jurku, języczki nie wiadomo kiedy wyrosły na olbrzymy
. Mam 4 takie wielgaśne krzaki i chyba jesienią trzeba je będzie przesadzić, bo zasłaniają część rabatki.
Nawet ostróżki nie maja z nimi szans. Rozejrzę się za siewkami. Były 3, ale poszły już w świat.
Iwonko, o tej bieli nawet nie wspominaj
W ogrodzie jeszcze sporo koloru, na szczęście.
Ale lato się kończy (przynajmniej dla mnie). Jutro już do pracy
Aniu, to prawda.
Iguś, byłyby i inne specjały dla tak zacnego gościa
. Wierzę, ze kiedyś się uda
Busz w rozczochrany jest programowo wpisany
zeberka4, witaj
O ile się nie mylę, to pierwsza wizyta u mnie. Miło mi.
Pierwiosnki to ulubione kwiaty wiosny. Są niezawodne. Zwłaszcza te najpopularniejsze: gruzińskie i bezłodygowe.
W tym roku udało się tez dochować kilku z własnego siewu. Na kwiaty jednak przyjdzie poczekać.
Najstarsza rabatka przeżyła już tyle zmian, że wreszcie nabrała oczekiwanych kształtów. Te bardzo ja lubię, mam sentyment z racji początków ogrodowej przygody.
Teraz czas na kolejne zmiany w innych zakątkach. I tak od nowa
Marzko, zaraz sprawdzę , co to za białe, bo tak daleko nie chce się przewinąć strona.
Już mam. To tojeść orszelinowa. Ona z różą nie bardzo. Raczej poleciłabym podobne, ale mniej ekspansywne i o zbliżonych upodobaniach przetaczniki lub szałwię (są białe).
Siewki języczki pomarańczowej poszły w świat, ale poszukam, może coś tam się jeszcze ukryło. Co ci wpadło w oko?
Dziękuję, będę miała na uwadze. Na razie jednak muszę się jakoś uporać z tym, co mam.
Aga, ja dziwak jestem
Upycham na tych rabatkach, jakbym się bała trochę wolnej przestrzeni zostawić
Ale tak lubię...
Potem rośliny rosną, a ja główkuje i przesadzam
Mam nadzieję, ze pobyt nad morzem udany
Burza nad morzem to pokaz siły żywiołu.
Fascynuje i przeraża.
Od zawsze bałam się burzy i tak mi zostało, nic nie poradzę.
Jacku, sama się dziwię, że tak szybko można doczekać buszu
Teraz jeszcze wyczarować z tego tajemniczy ogród
To dopiero wyzwanie.
Liście języczki mogłyby robić za parasolki
Kaniu, pochodzę z tych rejonów , o których piszesz. Wróciłam w rodzinne strony po kilkunastu latach mieszkania w pobliżu 3miasta.
Z powodów, o których napisałaś, nie zdecydowaliśmy się tam na budowę domu.
Mieszkam w cudnych stronach, ale do pracy daleko
Coś za coś
Pv
Lusiu, dziękuję za tyle ciepłych słów i serdeczne zaproszenie
Pojechaliśmy niespodziewanie i tak na szybko. Przejazdem właściwie.
Dodatkowo na miejscu prognozy były nieciekawe. Straszyli huraganami, a niebo było granatowe
W pośpiechu wracaliśmy.
Też bardzo żałuję... Na pewno jeszcze się uda.
Krysiu, wszyscy niskociśnieniowcy łączmy sie w różnobarwności rabat .
Dzisiaj już chyba prośby o deszcz nieaktualne.
U nas popadało i to solidnie.
Jurku, języczki nie wiadomo kiedy wyrosły na olbrzymy
Nawet ostróżki nie maja z nimi szans. Rozejrzę się za siewkami. Były 3, ale poszły już w świat.
Iwonko, o tej bieli nawet nie wspominaj
Ale lato się kończy (przynajmniej dla mnie). Jutro już do pracy
Aniu, to prawda.
Iguś, byłyby i inne specjały dla tak zacnego gościa
Busz w rozczochrany jest programowo wpisany
zeberka4, witaj
Pierwiosnki to ulubione kwiaty wiosny. Są niezawodne. Zwłaszcza te najpopularniejsze: gruzińskie i bezłodygowe.
W tym roku udało się tez dochować kilku z własnego siewu. Na kwiaty jednak przyjdzie poczekać.
Najstarsza rabatka przeżyła już tyle zmian, że wreszcie nabrała oczekiwanych kształtów. Te bardzo ja lubię, mam sentyment z racji początków ogrodowej przygody.
Teraz czas na kolejne zmiany w innych zakątkach. I tak od nowa
Marzko, zaraz sprawdzę , co to za białe, bo tak daleko nie chce się przewinąć strona.
Już mam. To tojeść orszelinowa. Ona z różą nie bardzo. Raczej poleciłabym podobne, ale mniej ekspansywne i o zbliżonych upodobaniach przetaczniki lub szałwię (są białe).
Siewki języczki pomarańczowej poszły w świat, ale poszukam, może coś tam się jeszcze ukryło. Co ci wpadło w oko?
Dziękuję, będę miała na uwadze. Na razie jednak muszę się jakoś uporać z tym, co mam.
Aga, ja dziwak jestem
Ale tak lubię...
Potem rośliny rosną, a ja główkuje i przesadzam
Mam nadzieję, ze pobyt nad morzem udany
Fascynuje i przeraża.
Od zawsze bałam się burzy i tak mi zostało, nic nie poradzę.
Jacku, sama się dziwię, że tak szybko można doczekać buszu
Teraz jeszcze wyczarować z tego tajemniczy ogród
Liście języczki mogłyby robić za parasolki
Kaniu, pochodzę z tych rejonów , o których piszesz. Wróciłam w rodzinne strony po kilkunastu latach mieszkania w pobliżu 3miasta.
Z powodów, o których napisałaś, nie zdecydowaliśmy się tam na budowę domu.
Mieszkam w cudnych stronach, ale do pracy daleko
Coś za coś
Pv
Lusiu, dziękuję za tyle ciepłych słów i serdeczne zaproszenie
Pojechaliśmy niespodziewanie i tak na szybko. Przejazdem właściwie.
Dodatkowo na miejscu prognozy były nieciekawe. Straszyli huraganami, a niebo było granatowe
W pośpiechu wracaliśmy.
Też bardzo żałuję... Na pewno jeszcze się uda.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- kania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3206
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Justynko, nie poznałam osobiście Twojej miejscowości ale już widzę, że jest czego żałować. Pięknie tam macie
.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Kaniu, nic straconego
, zawsze można nadrobić
Zapraszam przy okazji i do mnie
Zapraszam przy okazji i do mnie
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Małe-wielkie szczęście...cz.3
Mój M wrócił dziś z tych zawodów na które nie mogłam ( chociaż chciałam ) pojechać z Nim. Jest zachwycony wręcz miejscowością w której mieszkasz oraz całej bliższej i dalszej okolicy. Teraz tym bardziej nabrałam ochoty by wybrać się w te strony.
Burza dotarła dzisiaj i nad Elbląg, ale gradu nie było. Na szczęście!
Kurek zazdraszczam, bo to smak i wspomnienie moich wakacji u Babci na Wyspie Sobieszewskiej.
Burza dotarła dzisiaj i nad Elbląg, ale gradu nie było. Na szczęście!
Kurek zazdraszczam, bo to smak i wspomnienie moich wakacji u Babci na Wyspie Sobieszewskiej.


