Ogród kocicy cz.2
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25220
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród kocicy cz.2
Oj to masz kłopot z tą wodą. A opaskę masz wokół domu?
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród kocicy cz.2
Tak Ewko przeczytałam u Grety.
Miejmy nadzieję, że już nie będzie więcej padać i słonko zaświeci....również dosłownie.
Miejmy nadzieję, że już nie będzie więcej padać i słonko zaświeci....również dosłownie.

- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Ogród kocicy cz.2
Witam miłe ogrodniczki.
Dom kupiliśmy nie mając świadomości, że tu są takie problemy. Zwyczajnie nie powinno tu być takiej piwnicy, w dodatku niezabezpieczonej. W tym roku będziemy odkopywali fundamenty i zabezpieczali.
Pogoda jak wszędzie, zimowa niestety. W ogrodzie leży świeży śnieg, w dodatku nie raczył się roztopić w ciągu dnia.
Rośliny nie mogą się zdecydować czy już wyjść z ukrycia czy jeszcze czekać. Dobrze, że chociaż oczar pokazał, że żyje i rozwija swoje piękne, czerwone kwiaty.
Dom kupiliśmy nie mając świadomości, że tu są takie problemy. Zwyczajnie nie powinno tu być takiej piwnicy, w dodatku niezabezpieczonej. W tym roku będziemy odkopywali fundamenty i zabezpieczali.
Pogoda jak wszędzie, zimowa niestety. W ogrodzie leży świeży śnieg, w dodatku nie raczył się roztopić w ciągu dnia.
Rośliny nie mogą się zdecydować czy już wyjść z ukrycia czy jeszcze czekać. Dobrze, że chociaż oczar pokazał, że żyje i rozwija swoje piękne, czerwone kwiaty.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogród kocicy cz.2
Pierwszy raz widzę oczara, znałam go jedynie z krzyżówek, mozesz napisać coś o nim, czy to kupuje się w szkółce ,to jest drzewko,jakie duże, kiedy i jak długo kwitnie?
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Re: Ogród kocicy cz.2
Ewa -czytam ,że Cię podtopiło trochę :roll
U nas też kiedyś się trochę wody w piwnicy pojawiało ,ale
zrobiliśmy odwodnienie i teraz jest spokój .
Oczar Ci zaczyna kwitnąć
A ja już dwa razy go kupowałam
i nie mam
Pierwszy zmarzł ,a drugi usechł i już więcej się na niego nie skuszę .
Czytałam ,że on nie lubi gliniastej ziemi ,więc to nie jest roślinka dla
mnie ,bo u nas sama glina
Widocznie nie można mieć wszystkiego
U nas też kiedyś się trochę wody w piwnicy pojawiało ,ale
zrobiliśmy odwodnienie i teraz jest spokój .
Oczar Ci zaczyna kwitnąć

i nie mam

Czytałam ,że on nie lubi gliniastej ziemi ,więc to nie jest roślinka dla
mnie ,bo u nas sama glina

Widocznie nie można mieć wszystkiego

- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Ogród kocicy cz.2
Małgosiu, Bożenko - oczary u mnie rosną od 3 lat. Mam oczar wirginijski, najmniej dekoracyjny bo kwitnie na żółto, w dodatku późną jesienią kiedy jego kolorowe liście są jeszcze na drzewku. Ten gatunek dorasta do 10 metrów wysokości.
Mam też mieszańca oczaru japońskiego i miękkowłosego - oczar x intermedia Diane, który kwitnie na czerwono właśnie zimą w okresie styczeń - marzec. Ta piękna odmiana dorasta tylko do 4 metrów wysokości. Odrazu uprzedzę, że oczary rosną wolno - około 20 cm w sezonie. Znalazłam kiedyś taką ciekawostę na temat oczarów mieszańców - lubią rosnąć na otwartej przestrzeni bez żadnych roślin wokół, wtedy kwitną wyjątkowo obficie.
Oczary lubią stanowiska słoneczne do półcienistych, nie znoszą gliniastej gleby, gleba powinna być dobrze zdrenowana. Nie lubią też letniej suszy, zasuszenie latem powoduje, że mieszańce kwitną jesienią w dodatku na żółto (tracą swoje wybarwienie). Susza powoduje też nekrozę brzegów liści. Oczary młode wrażliwe są na wiosenne przymrozki. Dopiero z wiekiem nabierają pełnej odporności na mrozy. Wiosną młode okazy warto osłonić jeśli zapowiadają większe mrozy. Oczarów nie tniemy, bo nie wytwarzają silnych pędów zastępczych. Od drugiego roku po posadzeniu można delikatnie przycinać przyrosty, zaraz po kwitnieniu aby uzyskać gęstą koronę.
Moje oczary jakoś rosną, nie robię z nimi nic szczególnego, no może podlewam więcej latem. Jak do tej pory nie okrywałam ich też na zimę ani wiosną. Żyją i mają się dobrze. Drzewka każdego roku obsypane są kwiatami, szczególnie ten o czerwonych kwiatach.
Małgosiu, oczary bywają już w szkółkach, te odmianowe są dość drogie, ale można je kupić.
Mam też mieszańca oczaru japońskiego i miękkowłosego - oczar x intermedia Diane, który kwitnie na czerwono właśnie zimą w okresie styczeń - marzec. Ta piękna odmiana dorasta tylko do 4 metrów wysokości. Odrazu uprzedzę, że oczary rosną wolno - około 20 cm w sezonie. Znalazłam kiedyś taką ciekawostę na temat oczarów mieszańców - lubią rosnąć na otwartej przestrzeni bez żadnych roślin wokół, wtedy kwitną wyjątkowo obficie.
Oczary lubią stanowiska słoneczne do półcienistych, nie znoszą gliniastej gleby, gleba powinna być dobrze zdrenowana. Nie lubią też letniej suszy, zasuszenie latem powoduje, że mieszańce kwitną jesienią w dodatku na żółto (tracą swoje wybarwienie). Susza powoduje też nekrozę brzegów liści. Oczary młode wrażliwe są na wiosenne przymrozki. Dopiero z wiekiem nabierają pełnej odporności na mrozy. Wiosną młode okazy warto osłonić jeśli zapowiadają większe mrozy. Oczarów nie tniemy, bo nie wytwarzają silnych pędów zastępczych. Od drugiego roku po posadzeniu można delikatnie przycinać przyrosty, zaraz po kwitnieniu aby uzyskać gęstą koronę.
Moje oczary jakoś rosną, nie robię z nimi nic szczególnego, no może podlewam więcej latem. Jak do tej pory nie okrywałam ich też na zimę ani wiosną. Żyją i mają się dobrze. Drzewka każdego roku obsypane są kwiatami, szczególnie ten o czerwonych kwiatach.
Małgosiu, oczary bywają już w szkółkach, te odmianowe są dość drogie, ale można je kupić.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ogród kocicy cz.2
Ewuniu współczuję zalania. Mam nadzieję, że nie ponieśliście dużych strat. Czy rośliny też tam przechowujesz?
Dzięki za wyczerpujące informacje na temat oczarów. Przyznam się, że oczarowały mnie jakiś czas temu, ale wciąż nie skusiłam się na żadnego ze względu na kiepskie warunki glebowe.
Dzięki za wyczerpujące informacje na temat oczarów. Przyznam się, że oczarowały mnie jakiś czas temu, ale wciąż nie skusiłam się na żadnego ze względu na kiepskie warunki glebowe.
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Ogród kocicy cz.2
Witaj Izo.
Co do podtopienia to już się przyzwyczaiłam, zawsze mam jednak nadzieję, że unikniemy tych przygód. Za każdym razem coś niestety ucierpi i szkody są. W tym roku tej wody jest wyjątkowo dużo, ponad pół metra. Tyle się nie spodziewaliśmy. Roślin tam nie przetrzymuję, mam też nadzieję, że w tym roku zabezpieczymy piwnicę.
U nas dalej zima, mróz i śnieg nic sobie nie robią z tego, że za rogiem czai się wiosna.
Co do podtopienia to już się przyzwyczaiłam, zawsze mam jednak nadzieję, że unikniemy tych przygód. Za każdym razem coś niestety ucierpi i szkody są. W tym roku tej wody jest wyjątkowo dużo, ponad pół metra. Tyle się nie spodziewaliśmy. Roślin tam nie przetrzymuję, mam też nadzieję, że w tym roku zabezpieczymy piwnicę.
U nas dalej zima, mróz i śnieg nic sobie nie robią z tego, że za rogiem czai się wiosna.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogród kocicy cz.2
Dzięki za odpowiedz,ale chyba mam za małą działke,żeby pomieścić wszystko,co mi się podoba.Stałam dzisiaj z godzine od strony słonecznej i nie mam żadnej koncepcji gdzie wsadzic to ,co kupiłam.W pokoju mam już taką dzunglę,dobrze,że ten mój pojechał, bo teraz to by mnie przechrzcił na pewno.Zanim przyjedzie na święta myslę,że część znajdzie swoje miejsce na działce.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogród kocicy cz.2
Dobra myśl Małgosiu
Później zostanie tylko M przekonać, że przecież "to" już od dawna "tam"
było
Psiakostka i Kurczepieczone Kociczko - kłopot z tym podtopieniem... Tylko nie znikaj na forum MURATORA
Poradzisz? Pisałam, że mnie omotała Twoja hortensja Pinky Winky. A jak to na forum bywa kuszą i kusza, no i pojawiła się kandydatura Renhy. Znasz ją może? I nie mów proszę, że nie jesteś specjalistą itd ( to czytałam już u Chatte
)


Psiakostka i Kurczepieczone Kociczko - kłopot z tym podtopieniem... Tylko nie znikaj na forum MURATORA

Poradzisz? Pisałam, że mnie omotała Twoja hortensja Pinky Winky. A jak to na forum bywa kuszą i kusza, no i pojawiła się kandydatura Renhy. Znasz ją może? I nie mów proszę, że nie jesteś specjalistą itd ( to czytałam już u Chatte

- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Ogród kocicy cz.2
Małgosiu, z tymi działkami tak to już jest, że są zawsze za małe:-), a co do M. to ja nie mam tego problemu- rośliny i książki, i w ogóle wszystko co lubię mogę sobie kupować w ilościach jakichkolwiek byle mi kasy starczyło.
Izo, posadziłam Renhy w zeszłym roku, ale późno. Wyczytałam, że jest bardzo ciekawa kolorystycznie - jeden kwiatostan może mieć jednocześnie kilka odcieni różu zmieszanego z bielą. Kwiatostany są dość duże i ciężkie co powoduje przewieszanie się gałęzi - Pinky Winky ma ciągle wyprostowany pokrój. Oprócz tego napisano o niej, że mrozoodporność -20 - więcej nie sprawdzano, a Pinky Winky prawie -30. Podobno wadą Renhy jest to, że kwiatostany dość szybko brązowieją. Ja sprawdzę to wszystko dopiero w tym roku
jak mi zakwitnie.
Trochę kolorków
kalmia wąsolistna - widzę, że nie zmarzła w tym roku, co jest dość dziwne

Izo, posadziłam Renhy w zeszłym roku, ale późno. Wyczytałam, że jest bardzo ciekawa kolorystycznie - jeden kwiatostan może mieć jednocześnie kilka odcieni różu zmieszanego z bielą. Kwiatostany są dość duże i ciężkie co powoduje przewieszanie się gałęzi - Pinky Winky ma ciągle wyprostowany pokrój. Oprócz tego napisano o niej, że mrozoodporność -20 - więcej nie sprawdzano, a Pinky Winky prawie -30. Podobno wadą Renhy jest to, że kwiatostany dość szybko brązowieją. Ja sprawdzę to wszystko dopiero w tym roku

Trochę kolorków
kalmia wąsolistna - widzę, że nie zmarzła w tym roku, co jest dość dziwne

Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogród kocicy cz.2
Widzę, że Iza już dotarła do ciebie a pytaniem o hortensje Renhy. Szybka jest jak błyskawica
Miałam kupić Renhy ale szukam czegoś mrozoodpornego i zaczynam się wahać. Może jednak Pinky Winky?
Jeszcze troche i zwariuję. Muszę do ogrodu!!
Na razie moim głównym zmartwieniem jest zapalenie płuc u mojej kici

Miałam kupić Renhy ale szukam czegoś mrozoodpornego i zaczynam się wahać. Może jednak Pinky Winky?

Jeszcze troche i zwariuję. Muszę do ogrodu!!
Na razie moim głównym zmartwieniem jest zapalenie płuc u mojej kici

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogród kocicy cz.2
Czytałam u Geni,że sadzisz już swoje zakupy do donic, czy bedziesz to potem razem z tymi donicami zakopywała do ziemi, czy wyjmiesz rosliny z doniczek
'
'
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Ogród kocicy cz.2
Dorotko czytałam u Ciebie o koteczce. Też mam bardzo starego kocura - 14 lat i on ostatnio bardzo mi niedomaga oddechowo. Wiek robi swoje niestety. Chwilowo skończyło się na kroplach do nosa i katar jakoś się mu cofa.
-20 to dobra mrozoodporność, być może jest i większa, niedługo się okaże bo u nas mrozy były dużo większe niż -20 tej zimy.
Małgosiu, wszystkie rośliny cebulowe zakopuję z pojemnikami w ziemi. U nas są nornice, a ja nie będę zwierzaków truła bo one też chcą żyć - taka ich uroda, że zjadają bulwy. Cebule i kłącza pakuję do dośc dużych pojemników plastikowych, a potem do ziemi. Zauważyłam, że dalie rosną u nas świetnie bez pojemników, może nie smakują potworom podziemnym?
-20 to dobra mrozoodporność, być może jest i większa, niedługo się okaże bo u nas mrozy były dużo większe niż -20 tej zimy.
Małgosiu, wszystkie rośliny cebulowe zakopuję z pojemnikami w ziemi. U nas są nornice, a ja nie będę zwierzaków truła bo one też chcą żyć - taka ich uroda, że zjadają bulwy. Cebule i kłącza pakuję do dośc dużych pojemników plastikowych, a potem do ziemi. Zauważyłam, że dalie rosną u nas świetnie bez pojemników, może nie smakują potworom podziemnym?
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogród kocicy cz.2
No i już wiem, że Pinky Winky będzie na początek lepsza. Dziękuję 
