Madzik - moje storczyki

Mala_MI · Post » 20 lut 2009, o 18:51

a ja żeby odwrócić uwagę od tej przykrej sprawy (uważam, że jestem tu na krótko, by się mieszać) proszę Madzik o nowe zdjęcia jej pięknych kwiatów

Deirde · Post » 20 lut 2009, o 19:16

Przeglądałam je, bardzo podoba mi się Aerangis citrata, jak te całe zamieszanie u mnie się skończy może uda mi się kupić go. Przeglądałam inne forum storczykowe - widziałam Twoje zdjęcia na nim - był jeden wątek o tych storczykach i dużo ich zdjęć. Szukam storczyków nadających się do powieszenia, możesz mi coś podpowiedzieć?

Leśny Duch · Post » 20 lut 2009, o 19:37

Madzik a coż to jest motylnik? Czyżby oncidium?:)

madzik · Post » 20 lut 2009, o 20:47

Deirde - nie wiem czy chodzi Ci o rośliny, które można powiesić w doniczkach/koszykach czy o te na podkładkach?
Jeśli chodzi o podkladkowce to Aergs distincta już w takiej "formie" nabyłam. Ale ciężko zapewnić odpowiednio wysoką wilgotność takiej roślinie bez akwarium/orchidarium.

Mala_MI - niestety nie mam żadnych nowych kwitnących, więc będzie znów Militonidium Rosy Sunset - dla porównania kwiatki zaraz po rozwinięciu i po paru dniach już ostatecznie wybarwione

madzik · Post » 20 lut 2009, o 20:49

Tak, motylnik to inaczej Oncidium

Deirde · Post » 20 lut 2009, o 20:55

Chodziło mi o storczyka do powieszenia w koszu o spadających pędach lub kwiatach, myślałam nawet o Dendrobium densiflorum ale jestem jeszcze na etapie poszukiwania.

moni;) · Post » 20 lut 2009, o 21:13

Kochana, jak dlugo kwitnie Miltonidium? Jest piekne...I jak duze jest?

madzik · Post » 20 lut 2009, o 21:31

Według mnie generalnie storczyki botaniczne (epifity) lepiej wyglądają z pędami nie podpinanymi, tylko swobodnie zwieszającymi się. Wygląda to bardziej naturalnie.
Nawet Mini Mark (bardzo popularny tutaj ostatnio) dla mnie zdecydowanie korzystniej wygląda bez "patyków".
Ciężko mi cokolwiek doradzać, bo tak naprawdę dopiero zaczynam tę przygodę, poza tym nie wiem jakie masz warunki w domu, no i co Ci się podoba. Najlepiej chyba by było poszukać roślin , o takim właśnie pokroju, a potem drogą eliminacji ze względu na warunki coś wybrać.
Mnie osobiście powaliło na kolana kwitnące Bulbophyllum Elizabeth Ann Buckleburry na wystawie w Łodzi:

moni - Miltonidium nie jest specjalnie duże. Kwitnie około miesiąca, ale praktycznie z każdego nowego przyrostu dość szybko wypuszcza pęd. U mnie zupełnie bezproblemowe (od kwietnia '08 kwitnie czwarty raz...)

moni;) · Post » 20 lut 2009, o 21:36

Oj, to jak bezproblemowe to cos dla mnie

masz je w orchidarium czy na parapecie? powiedz cos wiecej prosze

madzik · Post » 20 lut 2009, o 21:58

Stoi na parapecie południowego okna. Wakacje spędzało na balkonie. Podlewane po przeschnięciu. Nic więcej przy nim nie robię, żadnych specjalnych zabiegów, żeby kwitło

Dodatkowym atutem jest to, że pachnie (mnie się akurat ten zapach nie podoba, ale chyba jestem wyjątkiem

).

Jovanka · Post » 20 lut 2009, o 22:23

Potwierdzam bezproblemowość Miltonidium -praktycznie wszystkich oidmian kolorystycznych
:P .Są punktualne ,nawet moje weteranki kwitną jak w zegarku.I prawie w tym samym czasie jak u Madzik.Ja czekam na rozwinięcie *skrzydełek*
Uprawiam podobniee,nie wymaga orchidarium.Przeciwnie do Madzik :P lubię ten zapach czekoladowo-waniliowy..Ale to oczywiste,ze upodobania mozna mieć inne.Ja zazwyczaj skłonna jestem ku

zapachom świeżej zielonej herbaty.A tu....i taki mi pasuje. :P
Mają zresztą swoją nazwę obiegową /za wodą/ Chocolate Orchid i powiem ,ze to właśnie stało się wabikiem dla poszukiwań ,gdy byłam na etapie tworzenia kolekcji.Słowo i wyobrażnia działają.
W niektórycch Stanach Miltonidium służy głównie jako storczyk dla aromatu.Rosnące wielkie kępy wokół domu a póżniej w holach dają taki efekt.

Madiu masz świętą rację, ja pomyliłam.

motylnik ---->to Oncidium
jęzatka ----->to Odontoglossum
grzebystek--->Zygopetalum

poprawie w moim pisaniu wcześniejszym ,aby nie mylić pojęć

pozdrawiam JOVANKA

moni;) · Post » 20 lut 2009, o 23:59

Dziekuje za odpowiedzi obu Paniom

Jestem tymbardziej zachwycona, ze pachnie i jeszcze czekolada plus vanilia

no i bezproblemowe, hmmm...musze sie porozgladac

Art · Post » 10 mar 2009, o 09:32

Witaj Madziu !

madzik pisze:

Coś kolejnego wyłazi z oczka poniżej większego keiki, na razie można jedynie snuć domysły co z tego będzie (jeśli w ogóle...) - dowiemy się pewnie za jakiś czas

Minęło już trochę czasu..., więc może zagadka jest chociaż w domyśle do rozwiązania ?

madzik · Post » 10 mar 2009, o 09:48

Joasiu - to "coś" niestety zatrzymało się w rozwoju na etapie większego odchylenia łuski... I chyba się już nie dowiem co miało z tego wyrosnąć, zamontowałam na pędzie maleńką doniczuszkę (w praktyce - miarka od syropku

), żeby keiki wrastało korzonkami od razu w nią i to tajemnicze "coś" znalazło się też w doniczce. W wilgotnym sphagnum chyba nic z tego już nie będzie

, ale inaczej tej doniczki nie dało się umocować.

Tak to teraz wygląda:

Art · Post » 10 mar 2009, o 10:09

Madziu, gdybyś nie napisała, ze to miarka od syropu, byłabym pewna, że to większa doniczka

Pomysłowo to wykombinowałaś. Czy to znaczy, że keiki ma już choć jeden korzonek ? I czemu piszesz, że
"w wilgotnym sphagnum chyba już nic z tego nie będzie" ?