Co do warzywniaka, to moja działka jest jakby zamkniętą powierzchnią, gdyż jest ona ogrodzona prawie naokoło thujami i jako tako powiększyć go nie mogę ale od czasu jak wszedłem w pierwszym roku na działkę, to można powiedzieć, że użytkowałem tylko połowę dostępnej powierzchni, reszta zarośnięta była trawą, gdyż była to kiedyś bardziej rekreacyjna strona działki. Systematycznie jednak wyrywałem te powierzchnie, powiększając miejsce na warzywka.

Co do kubków, to już bawię się z nimi kilka lat, także mam już pewne doświadczenie i zawsze jakoś tak ułożę, że nie mam problemów z wywracaniem. Troszkę faktycznie to lekko problemowe, biorąc pod uwagę fakt gdy trzeba je wnosić do domu na noc, a rano wynosić, szczególnie jak się to chce zrobić szybko, bo to chyba główmy powód ich wywracania, że chce się je jak najszybciej wynieść, a nie spokojnie po kolei.

Wczoraj będąc na działce widziałem kiełkującą rzodkiewkę i sałate w tunelu. Najpóźniej w weekend muszę wysiać już podstawowe warzywa typu marchew i pietruszka, bo.później z czasem może być coraz bardziej krucho.