Pozdrawiam serdecznie
Moje zielone zakręcenie cz.II
-
tencia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Moje zielone zakręcenie cz.II
Julciu bardzo dobrze Cię rozumiem ,z tą różnicą ,że wnukami to opiekuje się bardzo rzadko ,chyba że córka potrzebuje to wtedy jadę a za emeryturą też już tęsknie choc tak jak Lucynka pisze czasu pewnie też będzie brak.Najważniejsze to zdrowie,aby na emeryturze ,kiedy wnuki już opieki nie będą potrzebować my skupimy się tylko na działeczce
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Moje zielone zakręcenie cz.II
Julcia wszyscy jesteśmy w niedoczasie niestety, jakoś tak czas ucieka i człowiek próbuje jakoś wszystko wartościować i nadać priorytety
Działka nie ucieknie, a my poczekamy hihi
Warzywnik widzę, że plonów coraz więcej oddaje, a to najważniejsze 
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2266
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Moje zielone zakręcenie cz.II
Zniknęłam na moment ale mam usprawiedliwienie

Pierwszy wnuk juz po komunii. Działo się niby przyjęcie na sali ,ale ciasto pieklam sama.
Na szczęście znalazlam w sobotę czas na podlanie działki, pada tradycyjnie w okolicy tylko nie u mnie
Więc każdą nadwyżkę cetnie przyjmę.Pada juz w obrębie kilkunastu kilometrów dojeżdżające koleżanki nawet o burzach gwaltownych opowiafaja nawet z ulewami .
Udało mi sie zrobić kilka aktualnych fotek








Zaczynają dojrzewać pierwsze jagody i truskawki,truskawki w chlody malam schowane w tunelu


Za to pomidory kiepskie nie wiem czy to wina chłodu czy przenawozenie obornikem bo dalam szczodrze


Pierwszy wnuk juz po komunii. Działo się niby przyjęcie na sali ,ale ciasto pieklam sama.
Na szczęście znalazlam w sobotę czas na podlanie działki, pada tradycyjnie w okolicy tylko nie u mnie
Więc każdą nadwyżkę cetnie przyjmę.Pada juz w obrębie kilkunastu kilometrów dojeżdżające koleżanki nawet o burzach gwaltownych opowiafaja nawet z ulewami .
Udało mi sie zrobić kilka aktualnych fotek








Zaczynają dojrzewać pierwsze jagody i truskawki,truskawki w chlody malam schowane w tunelu


Za to pomidory kiepskie nie wiem czy to wina chłodu czy przenawozenie obornikem bo dalam szczodrze

Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2266
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Moje zielone zakręcenie cz.II
Tenciu z dziećmi nie mieszkam ale mam ich prawie codzienne, czasem ot tak sobie posiedzieć i porozmawiać a czasem z obowiązkami gdy muszę ich pozbierać z placówek bo rodzice pracują do późna, teraz najmłodsza poszła do żłobka, synowa wraca do pracy to i od syna dzieci będą częściej. O emeryturze marzę bo chyba po prostu jestem zmęczona.Zdaję sobie sprawę ze wnuki wyrosną i babci opieki nie będą chcieli ale mam jeszcze wnuczki jedna ma rok a druga 2 latka z tymi jeszcze przynajmniej 10 lat zabawy
a emerytura już za progiem jeszcze
3 lata.Już wiem ze czasu nie będzie więcej
nawet podejrzewam ze będę musiała chodzić do nich gdy dzieci się pochorują co w przedszkolu nieuniknione.
Mariuszu czas na wszystko jest , priorytety ustalone od zawsze, ale serce i dusza rwie się w to zielone na działce.
Marusiu pogoda była idealna ciepło bez deszczu, a tyle straszyli, owszem były burze i padało jak zawsze w okolicy, koleżanka dojeżdżająca do pracy nawet wspominała o gradzie który jej strzaskał ogród, a to tylko 11 kilometrów dalej.Dlatego chętnie przyjmę każdą nadwyżkę deszczu od wszystkich,mam ziemię jak sito wszystko przelatuje i już muszę podlewać. Smagliczkę chyba można dzielić, zajrzę jak przekwitnie ,bo już rozrosła się za bardzo i muszę ją okiełznać to porobię sadzonki, zresztą muszę Justynie przygotować roślinek do nowego ogrodu. W tym tygodniu nie dam rady bo zmów wypełniony po brzegi za to następny luźniejszy.
Narcyzy tez u mnie nie pachną tak jak pamiętam z babci ogrodu,kupuję co roku cebulki i wsadzam ,a kwitną najwyżej rok lub dwa i znikają, może to z tych holenderskich jednorazówek
Lucynkomasz rację, czasu nie przeskoczymy,ale przecież pomarzyć wolno ze mamy czas tylko na rzeczy które lubimy a inne zrobi ktoś inny, np. sztab służby w domu
Popadało u mnie troszeczkę , niestety za mało wiec, deszcz nadal mile widziany. Na szczęście już cieplej.
Może dziś będę miała troszkę czasu na działkę bo deszczyk wystarczył by skiełkowały chwasty jest ich teraz milion i trzeba się rozprawić zanim wydadzą nasiona.
Lucynko coś za często ostatnio łapiesz jakieś infekcje, może trzeba pomyśleć i podnieść odporność
bo po wiosennym antybiotyku organizm słabiutki.Uważajcie na siebie, zdrowie najważniejsze
Miłego tygodnia
3 lata.Już wiem ze czasu nie będzie więcej
Mariuszu czas na wszystko jest , priorytety ustalone od zawsze, ale serce i dusza rwie się w to zielone na działce.
Marusiu pogoda była idealna ciepło bez deszczu, a tyle straszyli, owszem były burze i padało jak zawsze w okolicy, koleżanka dojeżdżająca do pracy nawet wspominała o gradzie który jej strzaskał ogród, a to tylko 11 kilometrów dalej.Dlatego chętnie przyjmę każdą nadwyżkę deszczu od wszystkich,mam ziemię jak sito wszystko przelatuje i już muszę podlewać. Smagliczkę chyba można dzielić, zajrzę jak przekwitnie ,bo już rozrosła się za bardzo i muszę ją okiełznać to porobię sadzonki, zresztą muszę Justynie przygotować roślinek do nowego ogrodu. W tym tygodniu nie dam rady bo zmów wypełniony po brzegi za to następny luźniejszy.
Narcyzy tez u mnie nie pachną tak jak pamiętam z babci ogrodu,kupuję co roku cebulki i wsadzam ,a kwitną najwyżej rok lub dwa i znikają, może to z tych holenderskich jednorazówek
Lucynkomasz rację, czasu nie przeskoczymy,ale przecież pomarzyć wolno ze mamy czas tylko na rzeczy które lubimy a inne zrobi ktoś inny, np. sztab służby w domu
Popadało u mnie troszeczkę , niestety za mało wiec, deszcz nadal mile widziany. Na szczęście już cieplej.
Może dziś będę miała troszkę czasu na działkę bo deszczyk wystarczył by skiełkowały chwasty jest ich teraz milion i trzeba się rozprawić zanim wydadzą nasiona.
Lucynko coś za często ostatnio łapiesz jakieś infekcje, może trzeba pomyśleć i podnieść odporność
Miłego tygodnia
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Moje zielone zakręcenie cz.II
Julciu faktycznie coś pomidorom dolega, bo moje początkowo też od spodu pożółkły, ale teraz ładnie się zbierają i chyba nawet te liście się zazieleniły. Wystarczyło parę ciepłych dni, a wszystko skoczyło jak wcześniej trwało. Nie dojrzewają żadne owocki, a dopiero teraz zajadamy się rzodkiewkami
Wnuczek chyba jest wysoki, bo tak wygląda na zdjęciach a jeszcze tak niedawno niewielki chłopaczek robił z babcią pierniczki
Kwiateczki ładnie kwitną i cieszą ogrodniczkę. Cieszę się, że nareszcie piaski nasączone deszczem i dopiero teraz rośliny ruszą
Dobrego i spokojnego dnia Julciu 
Wnuczek chyba jest wysoki, bo tak wygląda na zdjęciach a jeszcze tak niedawno niewielki chłopaczek robił z babcią pierniczki
Kwiateczki ładnie kwitną i cieszą ogrodniczkę. Cieszę się, że nareszcie piaski nasączone deszczem i dopiero teraz rośliny ruszą
-
tencia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1496
- Od: 26 sty 2013, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Moje zielone zakręcenie cz.II
Julka tak to już jest z nami ,babciami
,trzeba pomóc w miarę możliwości,moje też małę rok i trzy latka a emerytura jak Hania pójdzie do komuni ,będzie na co wydac odprawe
.Nie dołożyłam murarkom nowych rurek i widzę że zaczyna brakować
a tak się martwiłam ,że nie lataja .
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Moje zielone zakręcenie cz.II
Juleczko, mnie antybiotykowe osłabienie nie grozi, ponieważ w ogóle tych leków nie zażywam.
Leczę się naturalnymi sposobami zaczerpniętymi z porady uczonego wujka. Myślę, że dzięki temu w sumie tak poważniej chorowałam ze trzy razy w dorosłym życiu, a na plecy wchodzi mi już ósmy krzyżyk.
Niebo nierówno dzieli wodą z chmur. Całe południe kraju tonie w deszczu, u mnie spadło go tyle ile trzeba, a Tobie skąpi.
Nie mniej roślinki ładnie Ci kwitną
i tylko czasu masz dla nich mało, ale skoro za trzy lata przejdziesz na emeryturę, to będziesz go miała ...... jeszcze mniej.
Pozdrawiam i zdrówka życzę.
Niebo nierówno dzieli wodą z chmur. Całe południe kraju tonie w deszczu, u mnie spadło go tyle ile trzeba, a Tobie skąpi.
Nie mniej roślinki ładnie Ci kwitną
Pozdrawiam i zdrówka życzę.
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2266
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Moje zielone zakręcenie cz.II
Marysiu pomidorki kiepskie ale rez widzę że pomalutku się zbierają, mam taka nadzieję .
Po tej odrobine deszczu wszystko wystartowalo i rosnie jak na drożdżach







Marysiu Hubert wcale nie jest wysoki ,raczej maly,na komunii byl w pierwszym rzędzie bo nie zaslanial innych
wysoki jest Filip bo sa równi a jest 2 lata młodszy.
Tenciu cały sezon zbieram i suszę rośliny ktore maja rurki a sporo je ma (koper,kwitnacy rabarbar,ostróżki ,lubczyk i wiele innych) trudno tez mi znaleźć trzcinę ,no brak czasu i krótszy dzień zimą. Murarki jednak najchętniej zasiedlają trzcinę.
Też myślałam, ze stracilam murarki bo 3 lata temu niemadry oprysk u sasiadki zalatwil mi pszczółki ale stopniowo pomalutku sie odradzają
Wnuki zajmują sporo czasu, a za moment dojdzie najmlodsza,już za moment , ma rok

Lucynko deszcz faktycznie niesprawiedliwie dzielony,ale co my możemy .
Takiego madrego wujka mi brak bo dzieciakom jednak ładują antybiotyki
Robię soczki ,miksturki,herbatki dla dzieci, ale nie doceniają
łatwiejsze i szybsze podanie antybiotyków, niestety za chwilę nowa infekcja i znów antybiotyk
Rosliny zwariowały raz sucho,zimno,potem deszcz za moment upał . Zakwitly hosty a sporo na juz pąki


Mam na razie nadzieję ze na emeryturze jednak trochę czasu na działkę będzie, chłopcy będą prawie nastolatkami a dziewczyny juz przedszkolakami , nie zabieraj mi złudzeń
Jeszcze kilka migawek z dzialki










Miłego dnia
-- 31 maja 2019, o 07:30 --
Zdjęcia pijane,przepraszam ale z telefonu i nie potrafię ustawić
Po tej odrobine deszczu wszystko wystartowalo i rosnie jak na drożdżach







Marysiu Hubert wcale nie jest wysoki ,raczej maly,na komunii byl w pierwszym rzędzie bo nie zaslanial innych
Tenciu cały sezon zbieram i suszę rośliny ktore maja rurki a sporo je ma (koper,kwitnacy rabarbar,ostróżki ,lubczyk i wiele innych) trudno tez mi znaleźć trzcinę ,no brak czasu i krótszy dzień zimą. Murarki jednak najchętniej zasiedlają trzcinę.
Też myślałam, ze stracilam murarki bo 3 lata temu niemadry oprysk u sasiadki zalatwil mi pszczółki ale stopniowo pomalutku sie odradzają
Wnuki zajmują sporo czasu, a za moment dojdzie najmlodsza,już za moment , ma rok

Lucynko deszcz faktycznie niesprawiedliwie dzielony,ale co my możemy .
Takiego madrego wujka mi brak bo dzieciakom jednak ładują antybiotyki
Robię soczki ,miksturki,herbatki dla dzieci, ale nie doceniają
Rosliny zwariowały raz sucho,zimno,potem deszcz za moment upał . Zakwitly hosty a sporo na juz pąki


Mam na razie nadzieję ze na emeryturze jednak trochę czasu na działkę będzie, chłopcy będą prawie nastolatkami a dziewczyny juz przedszkolakami , nie zabieraj mi złudzeń
Jeszcze kilka migawek z dzialki










Miłego dnia
-- 31 maja 2019, o 07:30 --
Zdjęcia pijane,przepraszam ale z telefonu i nie potrafię ustawić
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- duju
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Moje zielone zakręcenie cz.II
Witaj
Ten goździk biały pachnie ?, miałam taką starą odmianę, ale przepadła. Wnuki-dzieci tak szybko rosną, moje dziewczyny też już duże, coraz mądrzejsze.
Piękny ten powojnik, róża obficie kwitnie
Miłego dnia 
Ten goździk biały pachnie ?, miałam taką starą odmianę, ale przepadła. Wnuki-dzieci tak szybko rosną, moje dziewczyny też już duże, coraz mądrzejsze.
Piękny ten powojnik, róża obficie kwitnie
Pozdrawiam - Justyna
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Moje zielone zakręcenie cz.II
Julciu zdjęcia nie tyle pijane co śpiące...nie wyspały się
może rób zdjęcia ustawiając telefon odwrotnie albo zapisz na dysku i dopiero wstawiaj bo kwiaty to jeszcze, ale zdjęcie z dziećmi musiałam odwrócić laptop
No to zdjęcia przekłamują rzeczywistość ale faktycznie na początku ustawiają mniejsze dzieci
U mnie jeszcze żadne z tych kwiatów nie kwitną
Na szczęście róża od Ciebie w tym roku ładnie przetrwała i ma dużo pączków
Oj czekam na kwitnienie róż, bo szkodniki działają i niektóre pączki im smakują
Zrobiłam Ci sadzonkę z ostatnio kupionej hosty
W rzeczywistości jest ładniejsza niż na zdjęciu.
Miłego i pogodnego weekendu Julciu
U mnie jeszcze żadne z tych kwiatów nie kwitną
Zrobiłam Ci sadzonkę z ostatnio kupionej hosty
Miłego i pogodnego weekendu Julciu
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2266
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Moje zielone zakręcenie cz.II
Justynko goździk pachnący, niestety nie jest czysto biały, kwiatki różowieją na słońcu.Musisz koniecznie przyjechać z dużym bagażnikiem

Marysiu u mnie róże już kwitną,






Jeszcze nie wszystkie ale pierwsza już sypie płatkami
Za to piwonie w pełnej krasie tylko szkoda ze w tym upale przekwitają momentalnie

Deszcz i nareszcie ciepło wręcz gorąco ,wiec rośliny wystartowały











Murarki nadal tańczą przy wyłożonych rurkach, a tam już ciasno ,więc dziś dotarł nowy hotelik
mniej pojemny ale o wiele ładniejszy

Pomału będzie co pojeść na działce już nie tylko sałatę , rzodkiewki czy kalarepki albo szczypior i koper ,ale już podjadamy jagody kamczackie i truskawki a za moment bób i groszek cukrowy
miłego wieczoru



Marysiu u mnie róże już kwitną,






Jeszcze nie wszystkie ale pierwsza już sypie płatkami
Za to piwonie w pełnej krasie tylko szkoda ze w tym upale przekwitają momentalnie

Deszcz i nareszcie ciepło wręcz gorąco ,wiec rośliny wystartowały











Murarki nadal tańczą przy wyłożonych rurkach, a tam już ciasno ,więc dziś dotarł nowy hotelik
mniej pojemny ale o wiele ładniejszy

Pomału będzie co pojeść na działce już nie tylko sałatę , rzodkiewki czy kalarepki albo szczypior i koper ,ale już podjadamy jagody kamczackie i truskawki a za moment bób i groszek cukrowy
miłego wieczoru


Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42398
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Moje zielone zakręcenie cz.II
Julciu ale cudnie u Ciebie, ja jeszcze czekam to róże bo jak mszyce i robale wszystkich pączków nie zjedzą to kwitnienie róże będzie w tym roku spektakularne
Czekam też na piwonie, bo na razie tylko majowa i drzewiaste, a reszta opączkowana tak jak u Ciebie
Pszczółki mam w domu ...a tak gniazdują pod elewacją i znalazły drogę pod listwą do kuchni i co raz otwieram okno i jakąś wypuszczam
Za rok muszę koło okna zrobić domek ale czy będą chciały tak zimować to nie wiem?
Chłodu i cienia w upale życzę
Czekam też na piwonie, bo na razie tylko majowa i drzewiaste, a reszta opączkowana tak jak u Ciebie
Pszczółki mam w domu ...a tak gniazdują pod elewacją i znalazły drogę pod listwą do kuchni i co raz otwieram okno i jakąś wypuszczam
Chłodu i cienia w upale życzę
- duju
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Moje zielone zakręcenie cz.II
Julko, to ten sam jaki ja miałam kiedyś. Od rana nie ma czym oddychać. Rano o 7 już 23 st w cieniu. U mojej teściowej też tak róże zapączkowane, oj będzie się działo.
Pozdrawiam - Justyna
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2266
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Moje zielone zakręcenie cz.II
Marysiu mszyc też mam zatrzęsienie
w niedzielę myłam liście host rosnących pod drzewami od spadzi aż czarno i wszystko się lepi, nawet na gołych plecach czułam kapanie, domowe sposoby na drzewach nie działają a od pszczół aż dzwoni wokół .Muszę chyba poszukać jakiegoś sposobu by przy okazji pszczół nie załatwić
Niby mam resztę "mospilanu" ale ze stosowaniem
przecież już kompot z agrestu robię,a tez rośnie w pobliżu.
Pszczółkom już teraz wystaw domek, murarki teraz jeszcze szykują kokony na zimę, domek można schować delikatnie do altany a na wiosnę znów wyłożyć.
Róże mają wyjątkowo dużo pączków nigdy tak wielu nie było, ale i bruzdownicy nie było, to pąki ocalały.Akurat jak bruzdownice się pokazały było bardzo zimno, na szczęście nie aż tak ze by zmroziło pąki róż.
Justynko nic nie stoi na przeszkodzie aby znowu zagościł na Twoim ogrodzie
Upał tez mi daje się we znaki, w cieniu 32, w biurze przy wentylatorze 29, a w słońcu nie sprawdzałam ale w radiu ostrzeżenia.
A od wentylatora dodatkowo głowa nap...
Chyba wieczorem wybiorę się na działkę podlewać, przy okazji basen na działce ustawię i napełnię wodą niech się grzeje dla dzieciaków.
Chłodnego popołudnia
Niby mam resztę "mospilanu" ale ze stosowaniem
Pszczółkom już teraz wystaw domek, murarki teraz jeszcze szykują kokony na zimę, domek można schować delikatnie do altany a na wiosnę znów wyłożyć.
Róże mają wyjątkowo dużo pączków nigdy tak wielu nie było, ale i bruzdownicy nie było, to pąki ocalały.Akurat jak bruzdownice się pokazały było bardzo zimno, na szczęście nie aż tak ze by zmroziło pąki róż.
Justynko nic nie stoi na przeszkodzie aby znowu zagościł na Twoim ogrodzie
Upał tez mi daje się we znaki, w cieniu 32, w biurze przy wentylatorze 29, a w słońcu nie sprawdzałam ale w radiu ostrzeżenia.
A od wentylatora dodatkowo głowa nap...
Chyba wieczorem wybiorę się na działkę podlewać, przy okazji basen na działce ustawię i napełnię wodą niech się grzeje dla dzieciaków.
Chłodnego popołudnia
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Moje zielone zakręcenie cz.II
Juleczko, u mnie dużo roślin już kwitnie, jednak u Ciebie widzę większe przyśpieszenie.
Wspaniale ukwieconą masz działeczkę,
a i smakowitości gotowe bądź prawie gotowe.
Upały trochę nam dokuczają, ale ja już wolę takie gorące dni niż ulewy, których doświadczyły niektóre nasze koleżanki.
Dobrej pogody i dużo radości z pobytów na działeczce.

Wspaniale ukwieconą masz działeczkę,
Upały trochę nam dokuczają, ale ja już wolę takie gorące dni niż ulewy, których doświadczyły niektóre nasze koleżanki.
Dobrej pogody i dużo radości z pobytów na działeczce.

