Rozsada - wszystko o produkcji rozsady różnych warzyw3

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Rozsada - wszystko o produkcji rozsady różnych warzyw

Post »

Podkiełkowane papryki od 3 dni w ziemi. Podkiełkowane pomidorki od dzisiaj. Dlatego tak wcześnie bo zamierzam szczepić a to opóźnia wegetację o około 2 tygodnie.
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Pomidory w donicach cz.3

Post »

Witam! :) Znalazłam ten wątek w google i w jedną noc przeczytałam cały. Nawet specjalnie dla niego zarejestrowałam się na forum.
Ogrodnikiem jestem absolutnie żadnym, jedyne co z sukcesem wyhodowałam to rzeżuchę, mając lat osiem. Powiedziałabym wręcz, że moja ręka do roślin jest fatalna, ale ostatnio zainteresowały mnie pomidorki i... cóż, postanowiłam spróbować jeszcze raz. Hej, najwyżej przypadkowo uśmiercę parę kolejnych roślin. Choć liczę, że jakimś cudem będą dzielne i przetrwają.
Jak przystało na osobę totalnie początkującą, mam mnóstwo entuzjazmu, jeszcze więcej trosk... i brak pojęcia co robię :;230 więc może uda mi się tu umilić dzień osobom bardziej doświadczonym. Albo przyprawić kogoś o ból głowy, choć to niechcący!
Pomidorki wysiałam razem z papryką do długiej doniczki, która póki co w sam raz mieści mi się na parapecie - pojemność... ze 20 litrów, choć szczerze mówiąc nie wiem, wyciągnięta z szafy po kilku(nastu) latach. Oceniam po tym, ile ziemi wlazło i jeszcze miejsca zostało. Niestety jak to przy entuzjazmie bywa zaczęłam czytać o tym, co powinno się robić zbyt późno i... hm... wrzuciłam do tej doniczki dwie całe torebki nasion, bo uznałam, że skoro tyle dali, to najwyraźniej tyle będzie potrzebne. Brawo ja. ;:138 Na szczęście odmiany chyba wybrałam dobre, bo koktajlowe, karłowe (choć niestety wiem o nich tylko tyle - i to, że ponoć nadają się do doniczek, tak napisali na opakowaniu). Jeżeli coś z nich wyrośnie, a szczerze nie mam pojęcia, czy wyrośnie, to najwyżej poprzesadzam do paru mniejszych. Oczywiście nie zamierzam cały czas ich trzymać na parapecie, jak będzie ciepło to planuję wystawić doniczki na słoneczko, na ogródek. W pierwszym porywie entuzjazmu zamówiłam już jakiś nawóz dla nich i wygrzebałam takie fajne urządzenie do spryskiwania roślin wodą, co zowie się (sądząc po napisie na butelce) "Pressure Sprayer".
Czy powinnam się martwić, że po tygodniu dalej nic się nie dzieje, ziemia jak była tak jest, bez żadnych śladów kiełkowania? Staram się utrzymywać dużą wilgotność, ale tak, żeby nie robić bagna, spryskuję ziemię wodą często, nawet parę razy dziennie, kiedy wydaje mi się, że jest za sucho. Temperaturę mają wysoką - stoją na parapecie nad grzejnikiem, w pokoju mam odwieczną "saunę", podejrzewam, że nawet około 30 stopni.
Awatar użytkownika
jeszcze
1000p
1000p
Posty: 1565
Od: 22 sty 2017, o 18:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Legionowo

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Pomidory powinny już kiełkować. Papryka nie jest taka wyrywna i zajmuje jej to do 3 tygodni, a nawet do miesiąca, w zależności od temperatury i wieku nasion.
Moja rada dla początkujących jest taka: lepiej robić przy roślinkach mniej niż za dużo. Im mniej chuchania, tym lepiej dla roślin :)
A forum czytaj dalej i się doszkalaj, nie bierz też wszystkiego co tu wyczytasz na serio :lol:
A tak w ogóle to powodzenia! :wit
Iza
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Dziękuję! To będę obserwować pomidorki. Boję się, że już coś zepsułam i nic z nich nie wyjdzie.
Po tym czytaniu póki co jestem przerażona perspektywą chorób roślin. Szczególnie, że pewnie jest większe prawdopodobieństwo zachorowania, jeśli mi wyrosną tak gęsto. pH gleby szczęśliwie chyba mam bardzo dobre (5,5-6,5) po tym co patrzyłam, więc jedna rzecz mniej, którą mogłam zepsuć.
To z tym nawozem poczekać póki co, aż zaczną ewentualnie pokazywać, że potrzebują (i pokażą, że żyją przede wszystkim ;:306 )? Jeszcze nie doszedł, będzie na dniach. Wzięłam Happy Garden "Warzywa i owoce".
Awatar użytkownika
jeszcze
1000p
1000p
Posty: 1565
Od: 22 sty 2017, o 18:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Legionowo

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Żadnych nawozów! W ziemi jest już nawóz. Jak wykiełkują pomidory i rozłożą liścienie (pierwsze liście), wybierz ile chcesz najładniejszych i przesadź każdy do osobnej doniczki, ziemia do warzyw. Pomidory posadź głębiej niż rosły, najlepiej po same liścienie, podlej wodą i postaw na w najbardziej nasłoneczniony parapet jaki masz w domu. Nawóz zostaw sobie, jak będą duże.

I nie bój się, że nie wyjdzie, bo co ma nie wyjść. Co roku na wiosnę wszystko wyłazi z ziemi samo, to i u Ciebie wyjdzie. Poza tym koktajlówki są dość odporne na ogrodnika :lol:

Na papryki przyjdzie Ci trochę poczekać pewnie...
Iza
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Ups, to bym narozrabiała z tym nawozem! Dziękuję bardzo. Już chciałam przedobrzyć :)
Nie śpieszy mi się nigdzie, mogę czekać, chciałabym tylko dowiedzieć się od nich, czy żyją.
like_water
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 28
Od: 30 mar 2015, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Pizza, uważaj z wystawianiem doniczek na zewnątrz, nawet jak będzie ciepło - o tej porze roku mogą jeszcze być wahania temperatur, zimny wiatr itp., a młode sadzonki są wrażliwe na takie rzeczy. Pomidory należy hartować, ale jak już trochę podrosną (ja swoje wysiałam dość późno, 22 marca, i nie będę ich hartować wcześniej niż pod koniec kwietnia; uważaj też bardzo na przymrozki - na stałe miejsce, albo na stałe na zewnątrz w doniczkach wystawiamy pomidory dopiero po 15 maja, bo wcześniej może nastąpić tzw. zimna Zośka, a pomidorki mają wobec niej małe szanse) - sadzonek które mają kilkanaście cm wysokości i dopiero wypuściły listki właściwe nie wystawiałabym na dwór w ogóle.

Poczekaj też z nawożeniem - kiełkujące rośliny nie potrzebują dużo nawozu, bo w nasionach mają substancje odżywcze, których potrzebują (dlatego ziemia do wysiewu nie musi być super żyzna, wystarczy torf itp. - dodatkowe nawożenie może być wręcz szkodliwe dla młodych roślin)

Co do kiełkowania, może zasiałaś je za głęboko? Albo może po prostu trafiły Ci się felerne nasiona. :/ Jeśli nie zaczną kiełkować w najbliższym czasie, może lepiej kupić nasiona innej firmy i spróbować jeszcze raz.

Powodzenia, mam nadzieję, że ostatecznie pomidorki Ci się udadzą! :)
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Okej, zaczekam z wystawianiem, aż będą większe i trochę rozrośnięte. I może na początku nie będę zostawiać na noc. Póki co to jeszcze dzisiaj widzę świeży śnieg za oknem, więc... pogoda chyba sama uprzejmie zmusi mnie do poczekania :D
Co do tego, że może za głęboko - to akurat na pewno nie, raczej jak już za płytko, bo ze dwa nasionka już dały radę mi się odsłonić po podlewaniu i musiałam podsypać je nieco hojniej. Może faktycznie felerne (czytałam, że z tymi z supermarketu z torebek może być różnie), ale poczekam jeszcze, może potrzebują więcej czasu.
like_water
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 28
Od: 30 mar 2015, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Pizza pisze:I może na początku nie będę zostawiać na noc.
Zdecydowanie - na noc też dopiero od połowy maja. :)
Zuzanna
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Pizza

Po pierwsze to podkreślę to co zawsze powtarzam - amatorowi zawsze się udaje i to w jakości takiej, że czasem zawodowcy mogą pomarzyć ;:215

Choć prawdę mówiąc Twój zapał odnośnie bezproblemowego rozmieszczenia w doniczkach dwóch paczek nasion trochę mnie przerażą :D
Skrzynka 20 litrów jest na jakieś 4 krzaki, cudów tam nie zdziałasz. A i tak po przetestowaniu tego błędu w ubiegłym roku stwierdzam, że znacznie lepsza jest doniczka lub skrzynka pionowa - w takiej poziomej jest bardzo mało miejsca w głąb wg mnie.
Jeśli wysiałaś te pomidory do tej doniczki to też nie za dobrze, bo będziesz miała dodatkową atrakcję w postaci opanowywania gąszczu. Pomidorki powinno się wysiewać do pojemniczków, a potem pikować.
Przesadzenie osobno do paru mniejszych doniczek będzie ok, ale tylko na początek - najlepsze będą kubeczki po jogurtach, śmietanie, napojach. Docelowo pomidor potrzebuje sporo miejsca, liczy się średnio 10 litrów na jednego w najniższym zapotrzebowaniu.
Szkoda, że nie wiesz jaką masz odmianę, bo by to dużo dało. Ja w tamtym roku kupiłam koktajlówki i też było napisane że można do donic tym czasem wyrosły mi takie bydlaki :

Obrazek

Jeśli więc masz ogródek to proponuję ten nadmiar posadzić tam, a sobie zostawić tyle ilu dasz rady zapewnić miejsce.
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Choć prawdę mówiąc Twój zapał odnośnie bezproblemowego rozmieszczenia w doniczkach dwóch paczek nasion trochę mnie przerażą
Ależ ja przysięgam, naprawdę myślałam, że dają tego tyle na jedną roślinkę! :;230 ;:223 Że część nasion na pewno jest felerna czy coś i dają tyle na zaś.
Nie, nie mam pojęcia, z czego to wywnioskowałam i gdzie byłam na lekcjach biologii. Teraz żyję w naiwnej, bardzo nieprofesjonalnej nadziei, że tylko część nasionek wykiełkuje. Ach, gdybym tylko poszła po rozum do głowy i poszukała informacji PRZED zabraniem się za cokolwiek...
Ogródek mam nieduży, za to płot dość wysoki i stabilny, więc myślę, że nie będzie problemu, jeśli wyrosną takie piękne bydlęta jak na zdjęciach w tym wątku. :D Miejsce na pewno się dla nich znajdzie. Jeśli oczywiście raczą wyjrzeć na światło dzienne, bo może się obraziły za ten nieludzki ścisk w doniczce.
Dziękuję wszystkim za rady. Szczerze mówiąc od momentu wzięcia w dłoń torebki z nasionami byłam absolutnie pewna, że zepsuję co tylko się da. Ale może coś z tych moich pomidorków jeszcze będzie.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Ja rok temu zrobiłam to samo. To chyba norma.
Jest duże prawdopodobieństwo,że wykiełkują wszystkie,ale nic straconego -wybierz najlepsze i przepikuj.
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Zieleni jeszcze nie widzę, ale w paru miejscach w doniczce wyszły na zewnątrz takie "dzyngle", cieniutkie i jakieś takie żółtawe, nieco zawinięte przy czubku, na parę milimetrów, rozumiem, że to to. :lol: Podlałam i wystawiłam z powrotem na słoneczko na parapet, dosłownie widzę jak się prostują i idą w górę. Więc może coś z nich będzie. ;:138 Ale już widzę, że będzie tego bardzo dużo.
Jutro lecę do ogrodniczego, żeby załatwić sobie więcej doniczek, jakoś je pomieszczę w domu do tej połowy maja. Szkoda byłoby mi marnować, skoro już postanowiły przetrwać moją koszmarną rękę do roślin i urosnąć. Po zasuszeniu nawet kaktusa to chyba naprawdę wielki sukces. :;230

Obrazek

To zdjęcie to przy okazji perfekcyjne przedstawienie, jak NIE sadzić żadnych roślin ;:223 Ale jakoś je potem z tego gąszczu przełożę.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Na Twoi miejscu bym nie leciała po więcej doniczcek tylko kupiła 100 czy ileś kubeczków jednorazowych i czekała jak pomidory wyjdą. Jak wyjdą i puszczą listki to stopniowo przesadzać do kubeczków, każdy osobno.


Bo właściwie- jaką Ty teraz masz koncepcję z tymi doniczkami?

Tak btw, balkon masz duży?
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Pomidory w donicach cz.3

Post »

Chciałam właśnie wszystkie posadzić osobno, ew. po 2 w większej doniczce. 100 kubeczków? To aż tyle tego wyjdzie? Powiem szczerze, że zakładałam max. 20 sztuk. W najgorszym wypadku chyba krewnym porozdaję.
Balkonu nie mam niestety, tylko ogródek z mini-tarasem.
A co jest nie tak z wilgocią? Stoją nad grzejnikiem, więc się strasznie boję o przesuszenie. Faktycznie podlewałam bardzo często, ale jak tylko zauważyłam, że u góry robi się sucho. Na zdjęciu są moment po podlaniu. Widać, że coś jest nie tak?
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”