Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Ja już chyba się pogodziłam ze straconym sezonem
Wszystko mniejsze, szczególnie kwiaty, a już jak zakwitną - raz dwa i ich nie ma... Może choć jesień będzie łaskawsza? Mimo wszystko rozczochrany nie wygląda źle
Szkoda tylko, że trzeba wracać do pracy 
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Eh ten rozczochrany jest naprawdę barwny. U mnie dopiero kolory się na nowo budzą, próbując opóźnić jesień. Jeden deszcz... ale niestety zapowiadają kolejną falę upałów.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42393
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko cóż albo pogodne upalne lato albo kwitnące ogrody! Miło Was dziewczyny zobaczyć
Różę dostałaś cudną
a szklarenka wręcz czekała na pelargonie
Zawsze wspominamy mroźne zimy, tym razem będzie wspominać upalne lato!
- duju
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
To my dziękujemy jeszcze raz za bardzo miłe przyjęcie , no i za koteczkę
Tak, Madzia to już mała panienka i to ona ,,rządzi'' koteczkiem. Jeszcze imienia nie ma - chociaż Madzia mówi na nia MIA MIA , brat, który przyjechał ŁATKA ;) i bądź tu mądry.
Pelargonie powinny mieć nazwy napisane na swoich pojemniczkach
Jestem ciekawa jak zakwitnie Parfuma i oczywiście czy pachnie tak jak zachwalają.
U mnie zmarnowały się dwa Artemisy i parę sadzonek. Hortensje są brązowe, te ogrodówki. Datury wyłysiały, ale wielkiej tragedii nie mam.
Pozdrawiam serdecznie.
Miałam jeszcze zapytać - nasionka orlika wysiewać teraz, czy dopiero wiosną?
Pelargonie powinny mieć nazwy napisane na swoich pojemniczkach
Jestem ciekawa jak zakwitnie Parfuma i oczywiście czy pachnie tak jak zachwalają.
U mnie zmarnowały się dwa Artemisy i parę sadzonek. Hortensje są brązowe, te ogrodówki. Datury wyłysiały, ale wielkiej tragedii nie mam.
Pozdrawiam serdecznie.
Miałam jeszcze zapytać - nasionka orlika wysiewać teraz, czy dopiero wiosną?
Pozdrawiam - Justyna
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Witam.
Ruch w rozczochranym
.
Witajcie Kochani, zarówno Ci jawni, ja i Ci z ukrycia
.
Nie da się ukryć, że sezon zakończy się raczej bez fajerwerków ogrodowych i z obawami o dalsze losy naszych zmaltretowanych suszą roślinek.
Jedyna nadzieja jeszcze w różach.
Królewny szykują się.
Prognozy na dzisiejszą noc-obiecujące (jakkolwiek to brzmi). Wieszczą spore opady...Oby się spełniło.
Może jeszcze zieleń i kolory wrócą...
Bogumiłko, pelargonie przechowuję w garażu. Najlepiej przezimowały mi takie zwykłe czerwone, angielki nie dały rady.
Te od Justynki pójdą późna jesienią na placówkowe okna. Tam sporo światła i dobre warunki.
Madzia śliczna, grzeczna i bardzo rezolutna panienka
.
W sprawie ogrodu, to chyba tylko czekać nam przyszło.
Pozdrawiam
Aniu, zostały zasuszone badylki. Dosłownie, nie ma w tym ani krzty przesady. Nie mam odwagi tego sfotografować
.
Wszystko, co dobre , szybko się kończy. Urlop też...Niestety.
Odpoczęłam
.
Buziaki
Ulko, u nas dzisiaj strefa podzwrotnikowa niestety pora sucha
.
Rzekłabym raczej, że był barwny
.
Marysiu, bardzo lubimy forumowe spotkania, prawda
.
Człowiek ma wrażenie, że spotyka starego dobrego znajomego. I że ta znajomość trwa od wieków.
Już po rozmowach tel. z Justyną wiedziałam, że to fajna i serdeczna kobitka
.
Róże były 2. Na kwiat i aromat drugiej czekam. Na pewno dam znać jak się spisała.
Myślę, że raczej skutki tego upalnego lata
.
Całuski wieczorne;:196
Justynko, Mia-bardzo ładne imię dla koteczki. Madzia przecież już u nas oznajmiła, że to jej koteczka. I, że będzie z nią spała.
Jeszcze pelargonii nie ruszałam, upał straszliwy. Jedna z nich-biała -właśnie kwitnie.
Liczę, że krzewy i większe rośliny odrodzą się wiosną. Drobiazgi mnie martwią...
Artemisa szkoda, piękniś z niego...Daj mu może jeszcze trochę czasu, wody kompostu...Może będzie chciał żyć
.
Pa
Ruch w rozczochranym
Witajcie Kochani, zarówno Ci jawni, ja i Ci z ukrycia
Nie da się ukryć, że sezon zakończy się raczej bez fajerwerków ogrodowych i z obawami o dalsze losy naszych zmaltretowanych suszą roślinek.
Jedyna nadzieja jeszcze w różach.
Królewny szykują się.
Prognozy na dzisiejszą noc-obiecujące (jakkolwiek to brzmi). Wieszczą spore opady...Oby się spełniło.
Może jeszcze zieleń i kolory wrócą...
Bogumiłko, pelargonie przechowuję w garażu. Najlepiej przezimowały mi takie zwykłe czerwone, angielki nie dały rady.
Te od Justynki pójdą późna jesienią na placówkowe okna. Tam sporo światła i dobre warunki.
Madzia śliczna, grzeczna i bardzo rezolutna panienka
W sprawie ogrodu, to chyba tylko czekać nam przyszło.
Pozdrawiam
Aniu, zostały zasuszone badylki. Dosłownie, nie ma w tym ani krzty przesady. Nie mam odwagi tego sfotografować
Wszystko, co dobre , szybko się kończy. Urlop też...Niestety.
Odpoczęłam
Buziaki
Ulko, u nas dzisiaj strefa podzwrotnikowa niestety pora sucha
Rzekłabym raczej, że był barwny
Marysiu, bardzo lubimy forumowe spotkania, prawda
Człowiek ma wrażenie, że spotyka starego dobrego znajomego. I że ta znajomość trwa od wieków.
Już po rozmowach tel. z Justyną wiedziałam, że to fajna i serdeczna kobitka
Róże były 2. Na kwiat i aromat drugiej czekam. Na pewno dam znać jak się spisała.
Myślę, że raczej skutki tego upalnego lata
Całuski wieczorne;:196
Justynko, Mia-bardzo ładne imię dla koteczki. Madzia przecież już u nas oznajmiła, że to jej koteczka. I, że będzie z nią spała.
Jeszcze pelargonii nie ruszałam, upał straszliwy. Jedna z nich-biała -właśnie kwitnie.
Liczę, że krzewy i większe rośliny odrodzą się wiosną. Drobiazgi mnie martwią...
Artemisa szkoda, piękniś z niego...Daj mu może jeszcze trochę czasu, wody kompostu...Może będzie chciał żyć
Pa
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42393
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justysiu odwzajemniam buziaki i ściskam! jutro piąteczek więc odpoczniesz od papierów
Oj lubimy gości, lubimy i z niektórymi spotykamy się powtórnie, a do innych tych dalszych tęsknimy
Życzę nocnych opadów Tobie i Jagodzie
Oj lubimy gości, lubimy i z niektórymi spotykamy się powtórnie, a do innych tych dalszych tęsknimy
Życzę nocnych opadów Tobie i Jagodzie
- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5401
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Witaj - jak pięknie napisała JagiS - Ciało Pedagogiczne
.
I ja jestem już po wakacyjnym kieracie z Oliwką - czas płynął szybko i ...to , co dobre już za nami . Ogród podlewam dziennie - albo z oczka podbieram , a potem dolewam ze studni , albo .." wszystkie węże ogrodowe podłączamy do studni i lejemy , lejemy , lejemy - ile się da i gdzie się da . Już jestem zmęczona tym noszeniem wiader 10 litrowych w obu rękach . Doszły jeszcze - oprócz rabat , tarasowców , pomidorów jeszcze maliny . Zaczęły im owoce zasychać i liście takoż , a owoce nawet nie chciały odchodzić od szypułek i były mało soczyste i kwaskowate . By mieć zapasy na zimę - podlewamy non stop i robimy soki - bo cóż nam pozostało ?
Super prezenty - a i Goście Mili - tak , masz rację - odnosimy wrażenie jakobyśmy znali się od lat . Też uwielbiam forumowe spotkania - tak bliskie
.
Pozdrawiam serdecznie
- jak zawsze zauroczona - pomimo suszy - Twoim Justysiu " Rozczochranym " 
I ja jestem już po wakacyjnym kieracie z Oliwką - czas płynął szybko i ...to , co dobre już za nami . Ogród podlewam dziennie - albo z oczka podbieram , a potem dolewam ze studni , albo .." wszystkie węże ogrodowe podłączamy do studni i lejemy , lejemy , lejemy - ile się da i gdzie się da . Już jestem zmęczona tym noszeniem wiader 10 litrowych w obu rękach . Doszły jeszcze - oprócz rabat , tarasowców , pomidorów jeszcze maliny . Zaczęły im owoce zasychać i liście takoż , a owoce nawet nie chciały odchodzić od szypułek i były mało soczyste i kwaskowate . By mieć zapasy na zimę - podlewamy non stop i robimy soki - bo cóż nam pozostało ?
Super prezenty - a i Goście Mili - tak , masz rację - odnosimy wrażenie jakobyśmy znali się od lat . Też uwielbiam forumowe spotkania - tak bliskie
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko, faktycznie róże wyglądają jak na tę pogodę bardzo dobrze.
U mnie zdrowe i soczyście zielone. Gorzej z kwitnieniem. Część sobie radzi doskonale, część czeka na lepsze czasy
U mnie najlepiej kwitną i wytrzymują upały Jazz, Sweet Haze, White Cover.
U mnie zdrowe i soczyście zielone. Gorzej z kwitnieniem. Część sobie radzi doskonale, część czeka na lepsze czasy
U mnie najlepiej kwitną i wytrzymują upały Jazz, Sweet Haze, White Cover.
- kania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3206
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko, dzień dobry
. Mam chwilkę, więc zajrzałam do rozczochranego, ale co ja tu czytam, że on wyłysiał?!
Jestem przekonana, że po ostatnich deszczach znów wyrosła mu zielona, bujna czupryna
.
Na nowe fotki zapewne przyjdzie poczekać dłuższą chwilę z uwagi na rozpoczęcie sezonu kieratowego - no cóż, zaczęła się szkoła
. Justynko, na zdjęciach naprawdę nie widać, żeby ogród miał się aż tak źle. Piękne róże dostałaś w prezencie
.
Jestem przekonana, że po ostatnich deszczach znów wyrosła mu zielona, bujna czupryna
Na nowe fotki zapewne przyjdzie poczekać dłuższą chwilę z uwagi na rozpoczęcie sezonu kieratowego - no cóż, zaczęła się szkoła
- duju
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko, moje podejrzenia w 100% potwierdzone - to jest ON
Dziś zimno 10.6, deszcz też padał, więc roślinki się cieszą.
Pozdrawiam - Justyna
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Nie mam chwilowo siły tego powtarzać.
Odezwę się
Pozdrawiam kocykowo z okolic kaloryfera
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Kaloryfer już przytulasz?. Zimno się zrobiło, wujek mówił że u nich Kartuzy do 2 stopni spada w nocy. U Ciebie mimo suszy zawsze coś się dzieje, kwiaty odżyły a zwierzęta i żyjątka robią ruch i zamieszanie w ogrodzie. Cudnie, uwielbiam u Ciebie przesiadywać, choć coś ostatnio rzadko
.
-
marzusia
- 100p

- Posty: 134
- Od: 5 mar 2015, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko, wypowiedź DUJU wzbudziła we mnie lekki niepokój
I chyba też mamy kocurka, ale muszę jeszcze potwierdzić naocznie porównując z Fionką
Edit! Sprawdziliśmy komisyjnie
Kocurek
Teraz musimy jakoś przerobić Nulkę na rodzaj męski 
I chyba też mamy kocurka, ale muszę jeszcze potwierdzić naocznie porównując z Fionką
Edit! Sprawdziliśmy komisyjnie
Pozdrawiam :) Marzena
"Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest...."
"Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest...."
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Koloryferki już Ci grzeją? To super, bo dziś tych zapowiadanych 22 °C i słońca nie poczułam. Może jutro będzie trochę cieplej przyjemniej weselej wsadzałoby się polarnego misia, którego zakupiłam w Renku (pozazdrościłam Ignis05)
PW.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Dorotko, rzeczywiście ostatnich kilka dni i nocy było bardzo zimno, a temperatury drastycznie oscylowały w okolicach 0.
Widok ogrodu mnie zniechęca, zdjęcia wybiórczo pokazują tylko fragmenty te bardziej wyględne.
Zwierzaki rzeczywiście czarują
.
Pozdrawiam z Kaszub, chwilowo z bardzo dynamiczną aurą.
Marzusiu, z imieniem to mały problem-może być Nulek
.
Ale wstyd
, na nasze usprawiedliwienie mamy tylko to, że u małych kociaków trudno określić płeć
. A potem nie zaglądaliśmy pod ogonki
.
Alu, M trochę przepalił, bo w domu chłodnawo. Prognozy zupełnie inne niż to, co za oknem.
Misia oglądałam, ale naprawę nie mam, gdzie wcisnąć. Szczególnie, że 2 hortensje spod orzecha trzeba koniecznie przesadzić. Trafią chyba na ognistą-w planach nieognistą.
Na pw
. Planujemy w sobotę Lubań, tak przy okazji konieczności zajazdu do Kościerzyny
.
Pozdrawiam
Rosa de Rescht jeszcze przed deszczami zachwycała ilością kwiatów i ten zapach
.
Przyznacie, że krzaczek bardzo zgrabny i kompaktowy?
A że kwiatki krótko cieszą urodą...cóż, nie ma ideałów
.

Kuleczki ognika dodadzą energii wejściu na posesję, gdy wszystko będzie szare...
Ognik 'Soleil d'Or' , notorycznie atakuje mi torebkę
.
Przycinam gałązki, które wchodzą w strefę komunikacyjną.
Był jeszcze czerwony, niestety nie przetrwał jednej z zim...

Oleander w tym roku się popisał
.
Od wczesnej wiosny na dworze do października (jeśli temperatury pozwalają).
Za chwilę wiatrołap i garaż znowu będą pełne doniczek, które trzeba będzie przezimować w najbardziej optymalnych warunkach.
Klonik, pelargonie, apaganty, fiołki, grubosze...niby niewiele, ale sporo tych donic
.

Na swój czas i miejsce czekają też cebule...
Kupowałam w O, B, L. Tulipany, czosnki , narcyzy, irysy...Łącznie prawie 100 cebul.



Wirtualne zaproszenie do jesiennego rozczochranego
.

Widok ogrodu mnie zniechęca, zdjęcia wybiórczo pokazują tylko fragmenty te bardziej wyględne.
Zwierzaki rzeczywiście czarują
Pozdrawiam z Kaszub, chwilowo z bardzo dynamiczną aurą.
Marzusiu, z imieniem to mały problem-może być Nulek
Ale wstyd
Alu, M trochę przepalił, bo w domu chłodnawo. Prognozy zupełnie inne niż to, co za oknem.
Misia oglądałam, ale naprawę nie mam, gdzie wcisnąć. Szczególnie, że 2 hortensje spod orzecha trzeba koniecznie przesadzić. Trafią chyba na ognistą-w planach nieognistą.
Na pw
Pozdrawiam
Rosa de Rescht jeszcze przed deszczami zachwycała ilością kwiatów i ten zapach
Przyznacie, że krzaczek bardzo zgrabny i kompaktowy?
A że kwiatki krótko cieszą urodą...cóż, nie ma ideałów

Kuleczki ognika dodadzą energii wejściu na posesję, gdy wszystko będzie szare...
Ognik 'Soleil d'Or' , notorycznie atakuje mi torebkę
Przycinam gałązki, które wchodzą w strefę komunikacyjną.
Był jeszcze czerwony, niestety nie przetrwał jednej z zim...

Oleander w tym roku się popisał
Od wczesnej wiosny na dworze do października (jeśli temperatury pozwalają).
Za chwilę wiatrołap i garaż znowu będą pełne doniczek, które trzeba będzie przezimować w najbardziej optymalnych warunkach.
Klonik, pelargonie, apaganty, fiołki, grubosze...niby niewiele, ale sporo tych donic

Na swój czas i miejsce czekają też cebule...
Kupowałam w O, B, L. Tulipany, czosnki , narcyzy, irysy...Łącznie prawie 100 cebul.



Wirtualne zaproszenie do jesiennego rozczochranego

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...


