Rdestowiec luzem i...aż się boję. Najpierw posadziłam a potem pomyślałam. Ale jest już chyba ze trzy lata w tym samym miejscu i nie rozłazi się, ani specjalnie nie przyrasta. Ta słabość jego wynika pewnie z wariegatkowości.
Mietek!
Nie pocieszyłeś mnie ta jego ekspansywnością. No trudno.
A teraz zwierzęcy przerywnik.
Diabli nadali z tymi kotami.





Nawet nie można sobie spokojnie usiąść.
