Grażynko, to u Ciebie są jeszcze róże wielkokwiatowe w ogrodzie?
Chodniki szeleszczą liśćmi, jabłka opadają na żółknące trawy,
a u Ciebie nadal trwa lato!
Jakże to możliwe?
Wiem! Pewnie masz konszachty ze Światowidem i Babią Górę nieopodal

Oranżeryjny cud, to jednak CUD.
Od razu humor się podnosi i żaden zimny deszcz,
nie jest w stanie popsuć wrażenia ciepła i romantycznego piękna kwiatów. :P