u mnie deszcz i teraz wiatr mało głowy nie urwie.....
Miejsce na ziemi - Ave/2008r. cz.1/
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Bardzo Wam Kochani dziękuję za życzenia świateczne i za te imieninowe, bo wszystkie Ewy mają te imieniny troszkę tak "przy okazji" Wigilii, więc te imieninowe są dla nas takie przyjemne, bo tylko dla nas 
Mam nadzieję, że świateczne biesiadowanie Was za bardzo nie zmęczyło
I zapraszam na imieninowego cukieraska
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=18997
Vivir - witaj na Forum
Miło mi, że zajrzałaś(-łeś)
do mnie. Pogoda rzeczywiscie nas nie rozpieszcza. miałam nadzieje na troszke bieli w te święta, ale skoro nic z tego nie wyszło, to moze choć Sylwester będzie "po śniegu" 
Mam nadzieję, że świateczne biesiadowanie Was za bardzo nie zmęczyło
I zapraszam na imieninowego cukieraska
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=18997
Vivir - witaj na Forum
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5111
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Ale nie wszyscy, jak Ewy maja po imieninach zawsze dwa dni wolnego 
Ja również, Ewo, życzę Ci większości radości (bo same by spowszedniały), poprzetykanych jedynie niewielkimi, nieważnymi smuteczkami dla smaczku
Ja z tego samego województwa, ale u mnie śnieg się postaral. Chociaż trochę, przynajmniej trawniki przykrył, bo na ulice już go zabrakło
Ja również, Ewo, życzę Ci większości radości (bo same by spowszedniały), poprzetykanych jedynie niewielkimi, nieważnymi smuteczkami dla smaczku
Ja z tego samego województwa, ale u mnie śnieg się postaral. Chociaż trochę, przynajmniej trawniki przykrył, bo na ulice już go zabrakło
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Dziękuję Krzysiu
i zapraszam na imieninowego cukieraska http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=18997
U mnie się w ogóle nie postarał - cały śnieg poleciał do Góralek, Smoków i do Chusteczkowego - ja sobie tylko połaziłam po zmrożonej trawie
- może Sylwester się lepiej postara, a jak nie to... wiosnę już proszę 
U mnie się w ogóle nie postarał - cały śnieg poleciał do Góralek, Smoków i do Chusteczkowego - ja sobie tylko połaziłam po zmrożonej trawie
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Kaskada mini - źródło i gromadzenie wody
Do rozpoczęcia nowego sezonu ogródkowego jeszcze troche czasu, więc postanowiłam podrzucić drogim Forumkom trochę pracy koncepcyjnej 
Spacerując po ogrodach w czasie lata i jesieni widziałam przeróżne oczka, stawy, kaskady i zapragnęłam również posiadać trochę szemrzącej wody w swoim ogródku. Poczyniłam już pewne zakupy - mam pompę do podniesienia wody (ale jest na działce, więc dokładnych parametrów nie podam, ale jest dobra, bo Hania mi ją poleciła
Przytargaliśmy też kamory na podstawę

Umiejscowienie kaskady - koło podestu - miało na celu pełne korzystanie z dobrodziejstwa płynącej wody - relaksu i wyciszenia. Miejsca nie ma tam zbyt wiele...

Wymyśliłam sobie, że u podstawy kaskady wkopię beczkę z wodą i pompą. Pompa podniesie wodę na szczyt kaskady, a stamtąd, po płaskich kamieniach (których na razie nie ma, na rysunku jest tylko ich zaznaczenie) woda spłynie z powrotem do beczki. Beczka będzie przykryta jakimś sitem, na którym miałam zamiar wyłożyć żwir.

tak to sobie wymyśliłam, ale może ktoś wpadnie na ciekawszy pomysł, a ja będę go mogła zaadoptować i wykorzystać. Wszelkie sugestie i podpowiedzi mile widziane.
Na razie kaskada śpi...

Spacerując po ogrodach w czasie lata i jesieni widziałam przeróżne oczka, stawy, kaskady i zapragnęłam również posiadać trochę szemrzącej wody w swoim ogródku. Poczyniłam już pewne zakupy - mam pompę do podniesienia wody (ale jest na działce, więc dokładnych parametrów nie podam, ale jest dobra, bo Hania mi ją poleciła
Przytargaliśmy też kamory na podstawę

Umiejscowienie kaskady - koło podestu - miało na celu pełne korzystanie z dobrodziejstwa płynącej wody - relaksu i wyciszenia. Miejsca nie ma tam zbyt wiele...

Wymyśliłam sobie, że u podstawy kaskady wkopię beczkę z wodą i pompą. Pompa podniesie wodę na szczyt kaskady, a stamtąd, po płaskich kamieniach (których na razie nie ma, na rysunku jest tylko ich zaznaczenie) woda spłynie z powrotem do beczki. Beczka będzie przykryta jakimś sitem, na którym miałam zamiar wyłożyć żwir.

tak to sobie wymyśliłam, ale może ktoś wpadnie na ciekawszy pomysł, a ja będę go mogła zaadoptować i wykorzystać. Wszelkie sugestie i podpowiedzi mile widziane.
Na razie kaskada śpi...






