Ptaszek leżał jak martwy, a obok przycupnęła niezainteresowana kotka i dziwnie to wszystko razem wyglądało. Zabrałam nieboraka do domu, wsadziłam pod klosz na kilka godzin, no i udało się, powrócił do życia
Widoki z okien niezachęcające, chciałoby się przespać ten listopad, jak te koty. Do przesadzenia mam trzy róże i zostało jeszcze kilka żółtych tulipanów
Danusiu, cieszę się, że jest jeszcze ciepło i można wychodzić do ogrodu. Zapomniałam napisać, ze podziwiałam Twoje rzeźby ogrodowe, wyglądają naprawdę imponująco
Sylwio, jeszcze żaden z moich powojników nie miał mączniaka, myślałam, że lubi głównie floksy i pysznogłówki
Grażynko, część jabłuszek dekoruje miski i tace, a pozostałe zostawiłam dla ptaszków
Małgosiu, liście zgrabię w tym tygodniu i jeszcze raz przejadę kosiarka pod czereśnia, bo lubię tak na wejście mieć choćby udawany porządek
Ewo, o tak, nic nie będę miała przeciwko temu, żeby urosły jak najszybciej i takie cudne jak w Twoim ogrodzie
Izo, co prawda przymiotno bardzo się rozsiewa, ale później naturalnie zdobi ogród i komponuje się ze wszystkimi kwiatami, więc niech mu tam!!!
To pierwszy rok, kiedy właściwie odpuściłam ogród i nie robiłam obrzeży, szwankowało mi zdrowie, a upały w niczym nie pomagały. Przedtem zawsze kilka razy w sezonie odcinałam narastającą trawę ostrym szpadlem i szło mi to ...zręcznie i lekko
Tylko raz wypróbowałam specjalnego półkolistego narzędzia do obrzeży, ale szybko powróciłam do szpadla
Wiesz, do mojego kwiatowego ogrodu nie pasują żadne obrzeża, nawet cegła, i choć taka ładna, to może być jedynie w warzywniku. O tym jestem przekonana i tak to czuję, miałam kiedyś różne pomysły, ale nie dawały mi potem spokojnie spać
Justynko, była piosenka i ...
![cryy ;:145](./images/smiles/crybaby.gif)
nie zdążyłam posłuchać, a tak lubię Twoje muzyczne dedykacje. Kwiatek dla Justynki podróżującej i wszystkich moich Miłych Gości
![Obrazek](http://images78.fotosik.pl/68/6f01e84d6bfcb657med.jpg)