Aniu anabuko ogrody polecam, jest tam tyle różnych zakątków, że każdy coś znajdzie dla siebie. U nas ostatnio znowu padało, więc grzybów sporo, ale przez to nie robię nic w ogrodzie, bo jak mam wolną chwilę to pędzę do lasu
Soniu hibiscus daje czadu, gdy patrzę na niego to mam ochotę na więcej

Astry póki co sobie radzą, choć większe kępy od spodu też trochę podsychają... Próbowałaś swoje czymś opryskać? Jeżeli będziesz miała okazję to ogrody warto zwiedzić
Paulinko zamki lubimy zwiedzać na równi z ogrodami, więc wszędzie gdzie jedziemy wyszukujemy jakiś

Hibiscus można wysiać samemu, ale te co sprzedawałam to były samosiejki
Olu mam nadzieję, ze uda ci się zrealizować plany zwiedzenia ogrodów, naprawdę warto
Lidziu to super, że białą budleję jednak lubią motyle

Skrętolistna też mi się podoba, ale tak jak piszesz dużo miejsca dla niej potrzeba... Zazdroszczę ci tych częstych wypraw do ogrodów Kapias, a podpowiesz w którym miesiącu najlepiej się tam wybrać? Kiedy jest najwięcej kwitnących?
Ewelinko nie było tak źle, największy deszcz przeczekaliśmy w restauracji na terenie ogrodów, a potem tylko lekko mżyło, gdy chwilami deszcz się zwiększał można się było przed nim schronić pod licznymi altankami

Ja już w drodze powrotnej szukałam kolejnych ogrodów do zwiedzania
Natalko nie lubię się nudzić, właściwie nie wiem co to słowo oznacza

Przecież zawsze jest tyle fajnych rzeczy do zrobienia... Daleko masz do tych ogrodów?
Iwonko 1 to główna zaleta takich ogrodów, że składają się z przeróżnych zakątków, wtedy każdy znajdzie coś dla siebie

Z grzybami mam tak samo, to kolejny mój bzik na równi z ogrodowym

A ponieważ ogrodem cieszyć się można trzy sezony, a wysyp grzybów jest krótkotrwały, to gdy tylko się pojawiają najchętniej w ogóle nie wychodziłabym z lasu
Ewuniu ewarost ogrody piękne, żadne zdjęcie tego nie odda... Ja grzyby najbardziej lubię zbierać

Chociaż takich pierożków z kapustą i grzybami, czy krokietów też nie odmówię

U nas jest to rodzinne hobby, od małego brzdąca chodziliśmy z rodzicami na grzyby, więc zdążyliśmy je poznać. Choć zbieramy tylko te najbardziej popularne, które dobrze znamy.
Tereniu fajnie tak pochodzić takimi krętymi ścieżkami, gdy co rusz odkrywamy nowe zakątki i inne widoki

I co pokazały się grzyby? Ja czekałam na deszcz, żeby zrobić przemeblowania w ogrodzie, a teraz gdy są grzyby to bym nie wychodziła z lasu, a ogród jak stał tak stoi
Karolinko masz rację - wszystko przed tobą, a Łańcut i Pszczynę naprawdę warto zwiedzić

A stamtąd już tylko rzut beretem do ogrodów

U ciebie nie ma grzybów? A wiesz, że ja chyba jeszcze nigdy nie widziałam mszyc na hibiscusie...
Jolu a ty nie byłaś w tych ogrodach? Bo wydawało mi się, że to u ciebie widziałam zdjęcia stamtąd...
Ewuś 36jj u mnie teraz wszystko kręci się wokół grzybów

nawet ogród zszedł na dalszy plan... Kurek u nas są znikome ilości, ale za borowików i koźlarzy czerwonych prawdziwy wysyp, kani też jest sporo.