Moje krzaczki w szklarni, 90 sztuk, sadzone 14 kwietnia.
Odmiana Teardrop, bardzo plenna, owocki małe, o ciekawym kształcie. Niestety w smaku takie sobie, idą do przecieru. Ciekawostką jest, że pomidory te zachowują swieżość przez prawie miesiąc od zerwania, nie gniją:
Moja ulubiona odmiana Henryka. Kupiłem mieszańca F1, ale od kilku lat pozyskuję sam nasiona i odmiana jakoś nie rozszczepia się. Pomidor bezproblemowy, ładny krzak, bardzo plenny, równe owoce, nie choruje jakoś specjalnie. Mój ideał póki co:
I na koniec mam pytanie: czy takie zdrewniałe końcówki to cecha odmianowa czy też ja coś nie tak robię? Mam kilka smacznych odmian, które niestety mają takie estetyczne skazy. Da się temu jakoś zaradzić czy trzeba szukać innych odmian?
