Może z czasem na chłodno znajdziesz rozwiąznie
Aprilkowy las cz. 2
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las cz. 2
Jak to mówią Czas leczy rany.
Może z czasem na chłodno znajdziesz rozwiąznie
Może z czasem na chłodno znajdziesz rozwiąznie
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Aprilkowy las cz. 2
Dojrzalam prace bobrow ale masz farta, zwierzaki nie dadza zmarznac zima
U mnie tez bylo dzisiaj przyjemnie, chociaz ja oczywiscie w chalupce spedzilam caly dzionek i slonce ogladalam tylko przez szybe ale dobre i to
Usciski
U mnie tez bylo dzisiaj przyjemnie, chociaz ja oczywiscie w chalupce spedzilam caly dzionek i slonce ogladalam tylko przez szybe ale dobre i to
Usciski
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Aprilkowy las cz. 2
Witaj Jolu porannie.Odstawiłas ogromniastego posta.Dobrze czasem sie wywewnetrznić,z kazdej sytuacji jest jakieś wyjście.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Aprilkowy las cz. 2
Na pewno ja polecałam Teresę
W zimie ma czerwone pędy i pachnie, a że rugosa, powinna dać sobie radę w lesie.
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz. 2
Aguś, wczoraj był super dzień, słoneczny i pełen energii a dziś kicha. Pada i spać się chce mimo że chyba przełamałam problem bezsenności. I znów M zapomniał kupić mleko i nie dostałam pysznej kawki. Red Bull musi mi więc dodać skrzydeł inaczej usnę na biurku
Też czujesz ten spadek energii?
Magdo, z tym zwalnianiem to tak pozornie, bo więcej pracy wokół domu, dłuższe dojazdy. Owszem, brak tego wyścigu szczurów, drochę można się do tego zdystansować, inne rzeczy stają się ważne. To dobrze robi na duszę.
Calibrachomę polecam z czystym sumieniem, jest super i z pewnością będę na wiosnę znów sadzić.
Podobały mi się Twoje wstępne projekty zagospodarowania działki. Uświadomiły mi że ja nie mam wizji całości. Niby coś tam mi się układa w głowie ale bez konkretów. Działam kawałkami, z rabaty na rabatę co powoduje niespójność planu. Pozwolisz że przypatrzę się bliżej Twoim rysunkom i potraktuję je jako inspiracje? Bardzo jestem ciekawa dalszego rozwoju sytuacji u Ciebie.
Ewo, to był żart, a drewno też bardzo lubię i kamień i metal. I tu jest mój problem, nie wiem na co się zdecydować a łączenie wszystkich trzech materiałów to zdecydowanie przesada. A nick masz bardzo oryginalny
Gosiaczku i tego się trzymajmy. Nie mogę nadążyć nad zmianami jakie u siebie planujesz. Ja chwilowo przysiadłam. Niby coś oglądam, niby jakieś pojedyńcze pomysły się rozwijają ale brak wizji całości. Jak zaczynałam wiosną pracę w ogrodzie to wydawało mi się że wszystko wiem. Ale bytność przez sezon na forum bardzo zweryfikował moje podejście. Wiem znacznie więcej i wiem że moje założenia były błędne. Niestety jeszcze nie znalazłam prawidłowego rozwiązania
Może też powinnam jak Magda wynająć specjalistę, który by mi pomógł przytować ogólny plan. Zachowuję się jak chorągiewka na wietrze, co zobaczę ładnego to zaraz mi się zmienia koncepcja 
Julek, zwierzaki pracowite, sąsiad ma z nich pociechę albo zmartwienie. Wycięły mu ponad połowę drzew na działce bagnistej. I jak, wyrobisz się z tymi remontami do świąt bo wyczuwam już zmęczenie i zniechęcenie
Ale pomyśl jaka satysfakcja będzie jak skończysz, ja uwielbiam osobiście zmiany w otoczeniu, wszystko pachnące nowością
Trzymam kciuci za więcej siłki.
Małgoś, jakaś się robię gadatliwa odkąd się wysypiam czyli od trzech dni
Wchodzę chyba w kolejny etap, łapię energię i zacznę planowanie. Zaczęłam dużo czytać i oglądać różne założenia ogrodowe. Muszę diametralnie zmienić wizję mojego ogrodu, uporządkować myśli i rabatki. Wpływ Forum jest tu ogromny
Ewo, dziękuję, z pewnością wezmę pod uwagę Twoje cenne podpowiedzi. Co ja bym biedna zrobiła bez Was Forumowiczów
Przypomniało mi się że w sobotę cyknęłam parę fotek dzięcioła na działce. Był niestety trochę daleko i w gęstwinie ale może go ktoś wypatrzy. To ten najbardziej popularny gatunek. Bywają też dzięcioły czarne w okolicy ale trudno je upolować aparatem.


I jeszcze fotki ze spaceru





Magdo, z tym zwalnianiem to tak pozornie, bo więcej pracy wokół domu, dłuższe dojazdy. Owszem, brak tego wyścigu szczurów, drochę można się do tego zdystansować, inne rzeczy stają się ważne. To dobrze robi na duszę.
Calibrachomę polecam z czystym sumieniem, jest super i z pewnością będę na wiosnę znów sadzić.
Podobały mi się Twoje wstępne projekty zagospodarowania działki. Uświadomiły mi że ja nie mam wizji całości. Niby coś tam mi się układa w głowie ale bez konkretów. Działam kawałkami, z rabaty na rabatę co powoduje niespójność planu. Pozwolisz że przypatrzę się bliżej Twoim rysunkom i potraktuję je jako inspiracje? Bardzo jestem ciekawa dalszego rozwoju sytuacji u Ciebie.
Ewo, to był żart, a drewno też bardzo lubię i kamień i metal. I tu jest mój problem, nie wiem na co się zdecydować a łączenie wszystkich trzech materiałów to zdecydowanie przesada. A nick masz bardzo oryginalny
Gosiaczku i tego się trzymajmy. Nie mogę nadążyć nad zmianami jakie u siebie planujesz. Ja chwilowo przysiadłam. Niby coś oglądam, niby jakieś pojedyńcze pomysły się rozwijają ale brak wizji całości. Jak zaczynałam wiosną pracę w ogrodzie to wydawało mi się że wszystko wiem. Ale bytność przez sezon na forum bardzo zweryfikował moje podejście. Wiem znacznie więcej i wiem że moje założenia były błędne. Niestety jeszcze nie znalazłam prawidłowego rozwiązania
Julek, zwierzaki pracowite, sąsiad ma z nich pociechę albo zmartwienie. Wycięły mu ponad połowę drzew na działce bagnistej. I jak, wyrobisz się z tymi remontami do świąt bo wyczuwam już zmęczenie i zniechęcenie
Małgoś, jakaś się robię gadatliwa odkąd się wysypiam czyli od trzech dni
Ewo, dziękuję, z pewnością wezmę pod uwagę Twoje cenne podpowiedzi. Co ja bym biedna zrobiła bez Was Forumowiczów
Przypomniało mi się że w sobotę cyknęłam parę fotek dzięcioła na działce. Był niestety trochę daleko i w gęstwinie ale może go ktoś wypatrzy. To ten najbardziej popularny gatunek. Bywają też dzięcioły czarne w okolicy ale trudno je upolować aparatem.


I jeszcze fotki ze spaceru





-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Aprilkowy las cz. 2
Witaj Jolu
Mnie z łóżka ściągnęła pani spisująca liczniki od wody.
Ja w szlafroku z zamkniętymi oczami, a ona cały czas "nawija", co już zdążyła zrobić od szóstej
Kto wstaje o takiej pogańskiej porze...Kawka już się pije i nawet mam do niej mleczko
Pewnie gdybym liczyła na ślubnego...
Muszę wybrać się do ogrodu i zrobić jakieś ostatnie jesienne foty, bo z tego co słyszałam, to niedługo będzie już tylko śnieg
Ja w szlafroku z zamkniętymi oczami, a ona cały czas "nawija", co już zdążyła zrobić od szóstej
Kto wstaje o takiej pogańskiej porze...Kawka już się pije i nawet mam do niej mleczko
Pewnie gdybym liczyła na ślubnego...
Muszę wybrać się do ogrodu i zrobić jakieś ostatnie jesienne foty, bo z tego co słyszałam, to niedługo będzie już tylko śnieg
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz. 2
O Iwonko, zazdroszczę Ci. Ja 5.30 wstaję żeby na 8 Młody był w W-wie w szkole.
Mojemu M się czasem zdarza roztargnienie ale generalnie bardzo się stara żebym miała kawkę do pracy, sam mi ją zresztą robi. To taki niegroźny wypadek przy pracy.
A propo wypadków. Przeżyłam rano lekki wstrząs. Samochód potrącił pieszego, młody chłopak w wieku chyba mojego syna. Jak przejeżdżaliśmy zabierało go pogotowie, kołnierz na szyi ale był przytomny. Ciarki mnie przeszły po plecach.....
Miłego dnia
Mojemu M się czasem zdarza roztargnienie ale generalnie bardzo się stara żebym miała kawkę do pracy, sam mi ją zresztą robi. To taki niegroźny wypadek przy pracy.
A propo wypadków. Przeżyłam rano lekki wstrząs. Samochód potrącił pieszego, młody chłopak w wieku chyba mojego syna. Jak przejeżdżaliśmy zabierało go pogotowie, kołnierz na szyi ale był przytomny. Ciarki mnie przeszły po plecach.....
Miłego dnia
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Aprilkowy las cz. 2
Zdarza mi się wstawać o takiej porze, ale tylko dlatego, że lubię sobie powolutku wypić kawę i zajrzeć na forum
Dziś obudziłam się wcześnie, bo koty po mnie skakały-zaprawa poranna 
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz. 2
O nie, ja śpię do ostatniej chwili, potem w 20 minut się potrafię zebrać. To panowie u mnie potrzebują tyle czasu a ja stoję w drzwiach i ich poganiam do wyjścia 
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Aprilkowy las cz. 2
Skoro wstajesz o tak wczesnej porze, to pewnie o 20-tej jesteś już w łóżeczku
Ja w tej chwili jestem "sową", więc trudno mi zrozumieć "skowronki"
Mam nadzieję, że wiesz o czy mówię
ja też liczę na miły dzień, czego nie można powiedzieć o wspomnianym młodzieńcu
Oby tylko wszystko dobrze się skończyło.
Ooo...Ewa mnie wyprzedziła
Mnie też czasami budzą kocie zabawy.
Szkoda tylko, że czasami kończy się to bolesnymi zadrapaniami
Jola teraz ty
Chyba nigdy nie wejdzie mój post 
Ja w tej chwili jestem "sową", więc trudno mi zrozumieć "skowronki"
ja też liczę na miły dzień, czego nie można powiedzieć o wspomnianym młodzieńcu
Ooo...Ewa mnie wyprzedziła
Szkoda tylko, że czasami kończy się to bolesnymi zadrapaniami
Jola teraz ty
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz. 2
No ja jestem raczej skowronkiem
Nie jestem w stanie długo w łóżku wytrzymać. Godzina 8 to mój rekord i to sporadycznie.
Marzy mi się kociak w domu ale szkoda mebli
Co zrobić żeby koty nie drapały foteli i kanap? I jak sobie pomyślę że mam rano szukać sierściucha żeby przypadkowo nie uruchomił alarmu to mi się odechciewa.
Ale miło takiego pluszaczka trzymać na kolanach jak mruczy
Marzy mi się kociak w domu ale szkoda mebli
Ale miło takiego pluszaczka trzymać na kolanach jak mruczy
- variegata
- 1000p

- Posty: 1990
- Od: 24 sie 2012, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zakole Dolnej Wisły
Re: Aprilkowy las cz. 2
Kochana, bierz co chcesz
Jeśli tylko mój projekt będzie Ci przydatny, to proszę bardzo częstuj się. Później jeszcze dojdzie plan nasadzeń szkieletowych, to tez może coś z tego będzie pomocne 
Ale jak sama widzisz, takie inne spojrzenie na własne podwórko jest bardzo potrzebne
Ale jak sama widzisz, takie inne spojrzenie na własne podwórko jest bardzo potrzebne
Dom na wsi i ogród wokół niego to spełnienie moich marzeń. Rośliny i zwierzęta- pasja i miłość. Pozdrawiam. Magda.
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Ogród piaskowy w Zakolu Wisły cz.IV
Tak, lubię koty ;)
Re: Aprilkowy las cz. 2
Dzień dobry
Dzień pochmurny to i energia uciekła... jestem dziś śpiąca i znużona, a do weekendu czas wciąż wydaje się odległy (chociaż piątek mam wolny
).
Co do funkcjonowania, to jestem sową połączoną ze skowronkiem... nie chodzę spać przed 23ą a wstaję codziennie o 5:55.
Miłego!
Dzień pochmurny to i energia uciekła... jestem dziś śpiąca i znużona, a do weekendu czas wciąż wydaje się odległy (chociaż piątek mam wolny
Co do funkcjonowania, to jestem sową połączoną ze skowronkiem... nie chodzę spać przed 23ą a wstaję codziennie o 5:55.
Miłego!
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz. 2
Magdo, dzięki
Właśnie przez te Twoje plany zupełnie z boku spojrzałam na mój ogród i się załamałam. Przecież ja nie mam pojęcia jak chcę żeby wyglądał
A gdyby ktoś obcy zerknął fachowym okiem to by mnie chyba wyśmiał 
Aguś, no ja takiego żelaznego zdrowia to nie mam. Godzina 10 usypiam przed telewizorkiem. Lubię spać pod warunkiem że stres nie zakłóci tego procesu. Ale od trzech dni jest wyraźna poprawa i szczęście mnie rozpiera.
Nie pisz że jesteś sową bo się okaże że świetnie pasujesz do swojego szefa i możesz w takich warunkach pracować. Trzeba też mieć czas dla rodziny
Aguś, no ja takiego żelaznego zdrowia to nie mam. Godzina 10 usypiam przed telewizorkiem. Lubię spać pod warunkiem że stres nie zakłóci tego procesu. Ale od trzech dni jest wyraźna poprawa i szczęście mnie rozpiera.
Nie pisz że jesteś sową bo się okaże że świetnie pasujesz do swojego szefa i możesz w takich warunkach pracować. Trzeba też mieć czas dla rodziny
Re: Aprilkowy las cz. 2
Jolu, nie, nie jestem pracową sową... świetnie pracuje mi się rano i wtedy mam energię i najlepszą koncentrację... późnym popołudniem nie jestem już produktywna, a spać nie chodzę wcześnie, bo czas mam wtedy dla rodziny własnie 

