Na mazowieckich piaskach - ogród Franceski cz. 2

[April]

No to kobea mnie nie kocha Miała być taka ekspansywna a stanęło na dwóch listkach i dalej nic

[Francesca]

Edytko, ja też posiałam do wielodoniczek, ale jakoś nie dowierzałam własnemu zbiorowi cleome i poszłooo nasion gęsto, to teraz będę rozsadzać . O cukinii i ogórkach też chyba pomyślę jeszcze w tym tygodniu... I sałaty troszkę...
Pomidorki... no chciałabym... chętnie... jeśli możesz

Kasiu, taki regał to u mnie przymus, za chwilę będzie jeszcze więcej miejsca potrzebne...
Ptaki są coraz liczniejsze i coraz śmielej szukają pokarmu. Zima daje im się we znaki

Jule, kiedy to wszystko posadzisz do gruntu zapomnisz o niedogodnościach. A to już za chwilę przecież

Aguniu, oprócz regału mam zajęty jeden parapet w salonie i znaczną część murka w jednej z łazienek, nie jest tak różowo . Dziś pewnie drugi regał zainstaluję za firanką...

Jolu, nie mam kobei.... może trzeba jej więcej ciepła i słońca....?

[Edyta1]

O cukinii i ogórkach też chyba pomyślę jeszcze w tym tygodniu... I sałaty troszkę...

Tylko pamiętaj, że sałata potrzebuje niższej temperatury. Ja nie bardzo mam takie miejsce. Raczej będę szukała rozsady do kupienia.

Pomidorki... no chciałabym... chętnie... jeśli możesz

Wyślij mi adres na PW, to jutro prześlę Ci nasionka.

[April]

Nie mam grzejników, doświetlić kobeę mogę tylko lampką

[Wanda7]

Widzę, że kobea bardzo modna ostatnio na FO. Nigdy jej nie miałam, nigdy jej nie znałam, nigdy jej na żywo nie widziałam, toteż nigdy jej jeszcze nie pokochałam
Muszę się z nią zapoznać, skoro tak polecacie

[April]

Wando, ja się w kobei zakochałam u Robaczka ale okazała się dla mnie za trudna. Nie kwitła i teraz nie chce rosnąć. Muszę sobie inne hobby wymyśleć

[Wanda7]

Jolu, to już widzę, że może być kapryśna. Skoro tak, to się jednak powstrzymam, bo ostatnio jakaś nerwowa jestem. Wkurzyły mnie okropnie krążki torfowe, bo taką miałam ochotę mieć dużo lobelii, a w tych paskudnych krążkach ciągle wysycha i nic z niej nie będzie porządnego.
U Robaczka widziałam faktycznie kobeę, ale Kasia ma świetną gliniastą glebę i u niej wszystko pięknie rośnie. Nie to co nasze leśne piachy.
Franci, przepraszam, że my tak sobie u ciebie ględzimy

[Jule]

U mnie znowu krazki sprawdzily sie bardzo dobrze A Kobea wyrosla i rosnie jak na drozdzach - z 5 nasion 4 wykielkowaly i wszystkie jakos dochowalam do tej pory.... tak ze trzeba probowac a noz-widelec sie uda. Zobaczymy jak bedzie w glebie sie sprawowac, bo u mnie gliniastej ziemi tez brak.

[Francesca]

Ględźcie sobie ględźcie . Może krążki macie z różnych firm? Albo Jule tylko lata i podlewa . Moja ziemia marniutka, mam plan w tym roku podysypać jednoroczne podczas sadzenia nawozem z Lidla - kupiłam taki otoczkowany jak Osmocote, duże opakowanie za kilkanaście złotych, on jest niby do skrzynkowych, ale jednorocznym w ziemi pewnie też nie zaszkodzi. W ubiegłym roku pelargonie w skrzyniach ładnie na nim rosły. O, taki .
Jolu, słonecznego parapetu nie masz? Albo chociaż okna balkonowego na południe bez zacienienia? Może w pracy...? Moja mama latami rozsadę pomidorów trzymała na oknie w pracy, niestety dwa lata temu przenieśli ją na północną stronę budynku .

[variegata]

Okna południowe są przereklamowane jak nie ma słońca
U mnie krążki pleśnieją, wysiewy nie pamiętają, że muszą się podlać- eee tam, do niczego to sianie
Kobea mnie nie kręci i tak jak Wandzia, może muszę ją poznać? Nigdy nie widziałam jej u nikogo "na żywo".

[Jule]

Moze nie latalam z tym podlewaniem ale jak pierwszy raz namoczylam krazek, to wzielam go do reki i ze byl dosyc ciezki od wody, to stwierdzilam ze trzeba go tak trzymac. Jak pozniej wyjelam krazek i wydawalo mi sie ze sa lzejsze, to zalewalam dno pojemnika spora iloscia wody - czekalam 10-15 minut i wylewalam nadmiar. Metoda sie sprawdza, bo Agus tez nie wychodzilo, to sprobowala moj opis i okazalo sie ze rosnie bez problemu.

[Francesca]

Torf trzeba podlewać ale chyba nie można go za bardzo przykrywać bo pleśnieje. Takie mam spostrzeżenia w związku z ziemią do siewu, ona przecież też jest głównie z torfu.

Zdjęcie sprzed chwilki, z lądowania bociana - właśnie z aparatem obserwowałam szczygły na leszczynie kiedy nadleciał (już go nie ma, oby tylko na chwilę...? )

[Jule]

Ja trzymam pod folia tylko do chwili kiedy wykielkuje .. jak pokaze sie zielone to odrazu folie sciagalam.
Wlasnie mowili w radyju zeby jak ktos ma mozliwosc dokarmiania bockow, to zeby dokarmiac. Najlepsze sa malutkie swieze rybki - szprotki czy inne.

[variegata]

W weekend w okolicach Solca Kujawskiego widzieliśmy bociana stojącego w śniegu przy samej szosie. Strasznie przygnębiający widok

[Francesca]

Nie bardzo mam jak dokarmić te bidoki, to jest sąsiednie podwórko, pełno kotów albo psów.
Wiem gdzie latem dużo żeruje więc może i teraz są, ale tam teraz nie bardzo jest dojazd - zbyt grząsko.