Ogród Danusi cz. 2

[iwona0042]

Tak, tak, gdzieś czytałam, ale czytałam też że bez lodówki, do doniczki i zadołować na działce i bez kłopotu by było

[Tacca]

No to chyba w lutym , bo na razie to tylko z pługiem i wywrotką . Pługiem odgarniać i od razu wywozić . Jak przyjdzie odwilż to i tak długo nie wejdziesz na działkę bo dla odmiany wody będzie po kostki.

[iwona0042]

no niestety, dlatego moje nasionka też na wierzchu leżą, co bym o nich nie zapomniała

[Tacca]

No właśnie , pochwal się co będziesz siała.

[iwona0042]

Oj , już sama nie wiem, ale znowu nazbierałam różności, a obiecałam, sobie że żadnego siania , mam pięknotkę, werbenę patagońską i hastata i jeszcze wiele innych, nie powiem teraz, jak poszukam tych wiosennych na sianie to Ci powiem, a no i już wcześniej trochę wysiałam, tych zimujących nasion

[Tacca]

Iwonko , podziwiam , u mnie z sianiem kiepsko , ja rozmnażam z sadzonek , dla siewnych brak mi miejsca, warunków i cierpliwości .
Pięknotkę wyhodowałam z patyka , wsadziłam ubiegłego lata i w tym roku miała fioletowe koraliki . Teraz siedzi pod śnieżną poduszką .Chyba dobrze policzyłam , drugą zimę będzie u mnie . Ciekawa jestem czy koraliki będą jak śnieg stopnieje .

[Monikwiaty]

Danusiu to Twoje umiejętności należy podziwiać bo z patyczków to jest sztuka a z nasionek zawsze coś wyjdzie

[Tacca]

Monia , nie wiem tak jakoś już jest że każdy do czego innego ma zdolności. Ja z patyka prawie wszystko wyhoduje , z nasion prawie nic .
Przy nasionach trzeba chuchać , dmuchać .Przy sadzonkach jest prościej . Nie muszę się martwić że za zimno , albo za ciepło , albo za sucho , patyka wsadzam do ziemi , ziemię przykrywam skoszoną trawą , podlewam wężem i czekam aż się ukorzeni. Na zimę zostawiam w tym samym miejscu , wiosną rozsady gotowe , dorodne,zahartowane .

[bebeluch]

Danusia a jak ktoś ani z nasion ani z patyka to co z nim zrobić

[Tacca]

Renatko , ja jestem z natury uparta . jak mi coś nie wychodzi walczę do skutku . Próbuj różnych metod , któraś zacznie dobrze wychodzić , wtedy będziesz miała satysfakcję . Tak mam też z sianiem , kiepsko mi to idzie , ale każdej wiosny próbuję , czasem coś się uda . Pewnie bym dawno zrezygnowała , ale wiosną na forum jest taka kołomyja z sianiem , że mi się zaraza jakaś udziela , sięgam po nasiona i sieję , potem zła jestem na siebie za stracony czas i tak co roku od kiedy jestem na Fo. Nie planuję wiosną siania ale jestem pewna że jakieś nasiona pójdą w ruch . Kapustka ozdobna już czeka w kolejce , na pewno pomidory San Marzano.
Sadzonkowanie jakoś mi wychodzi i już , nie zastanawiam się nad tą kwestią ,jak za bardzo się przykładam to coś sknocę . To trochę jak z kuchnią , jak masz wyczucie w wypiekach to nie zastanawiasz się ile czego tylko pieczesz , jak nie masz wyczucia to bierzesz przepis .Tylko z przepisu to rzadko wychodzi mi to co trzeba .Tak więc piekę bardziej na wyczucie i sadzonki robię trochę na wyczucie . Strasznie to wszystko zakręcone , ale tak jest . Czasem wyjdzie zakalec , i czasem z patyków jest uschnięty chrust zamiast sadzonek .

[bebeluch]

ja też sieje na wiosnę , tylko nie rozumiem jak to jest jak się samo rozsiej to rośnie jak ja posieje to już lipa

[ElleBelle]

Dziewczynki śnieg na dworze a Wy już o sianiu

[bebeluch]

no właśnie myślimy jak ten śnieg pogonić

[Tacca]

Renatko , ja tego też nie kumam . Sałatę lodowa wysiałam z 2 torebek i nie miałam wcale . Za to na rabatach kwiatowych miałam dorodną . Ziemia z kompostu była z nasionami .

-- Śr 12 gru 2012 22:09 --

Elu to jeszcze tylko2 miesiące . Jak nie będę myślała o wiośnie to zfiksuję , nie cierpię zimy.

[bebeluch]

Danusiu ja to tak miała z pomidorami w tym roku , nie rozumiem jak nasiona nie przemarzły przy takiej zimie i pomidory rosły mi wszędzie .