Adenium - Róża pustyni cz.2

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
effcia
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 15 kwie 2011, o 17:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kwidzyn/Gardeja

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

Z wielką radością chwalę się moimi pierwszymi sukcesami :heja (dwa kolejne z 5 nasion w drodze, już niebawem się pokażą )

Pierwsze cudo:

Obrazek

Obrazek



Drugie cudo:
Obrazek

Obrazek


To drugie ma troszkę skręcone listki, ciekawe co z tego będzie. Oby przetrzymały te chłodniejsze, pochmurne dni :roll:
Awatar użytkownika
karina87
50p
50p
Posty: 53
Od: 28 cze 2009, o 17:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

Ale ogromniaste doniczki! :P
Myślę, że mogłyby być o wiele mniejsze, jakby trochę podrosły to wtedy do przesadzenia.
Turtle
200p
200p
Posty: 355
Od: 14 mar 2011, o 22:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 7a

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

doniczka spokojnie na 2lata :lol:
Awatar użytkownika
effcia
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 15 kwie 2011, o 17:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kwidzyn/Gardeja

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

Niestety nie miałam mniejszej :( ale wielka też nie jest :P średnica = długości mojego kciuka (a mam małe palce ;) ) po prostu foto robione z bardzo bliska, no i Adenium o wiele mniejsze jak to pierwsze. Pierwsze ma około tygodnia, drugie może 2 dni i ciężką przeprawę za sobą ;)

Dla porównania małe foto:

Obrazek


Siedzą w butelce po wodzie Ż. ;) Druga większa doniczka (czarna) spokojnie wejdzie w tą "przykrywkę"
kaja1967
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 4 maja 2011, o 13:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

Witam wszystkich na tym forum.
Czytam was już od miesiąca, oczywiście też mnie tu przywiodła miłość od pierwszego wejrzenia do Adenium. Uwielbiam kwiaty ale jakoś nie miałam natchnienia do siania nasion i jak wy wszyscy obawiałam się że nic z tego nie wyjdzie,ale........Ale cóż, wjechaliście mi na ambicję!!!!!! Czytałam,czytałam, czytałam i postanowiłam spróbować. Kupiłam nasionka na all , namoczyłam,otuliłam w wilgotny papierowy ręcznik iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii wyszły, grubiutkie, błyszczące cudeńka. Jaka byłam dumna z moich dzieciaczków że dały radę tak szybko. Idzie im już trzeci tydzień, parę dni były na dworze dopóki nie zrobiło się tak zimno, teraz czekają na parapecie na poprawę pogody i znowu na dwór.
Dziękuję wam, uczyłam się na waszych spostrzeżeniach jak i na błędach.
Aha, zapomniałam dodać że braciszek moich dzieciaczków jest o tydzień starszy, wysiany był na próbę i ma dwie pary listków a trzecia już się kształtuje.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
Domimika
500p
500p
Posty: 612
Od: 20 kwie 2011, o 16:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Konin

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

Ja nie mam z moimi tak łatwo. Poszłam za waszymi radami i resztę nasion wysiałam na ręcznik, a gdy pękły i pokazały się kiełki wsadziłam do ziemi. Faktycznie dużo szybciej i przy okazji mogłam obserwować, czy coś dzieje się z nasionkami, czy nie. Mam tylko problem z jedną roślinką, która jak dziś zauważyłam wykiełkowała, ale jest też spleśniała. Nie jestem pewna, czy będzie to dobrze widoczne na zdjęciu, ale proszę, doradźcie mi, co mogłam zrobić źle, że tak się stało? Czy powinnam przesadzić roślinki, które rosły razem z nią, by pleśń nie przeszła, czy jest to raczej mało prawdopodobne? I rozumiem, że już nic z niej nie będzie i mam ją wyrzucić?
Obrazek
Awatar użytkownika
karina87
50p
50p
Posty: 53
Od: 28 cze 2009, o 17:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Róża pustyni cz.2

Post »

Moim zdaniem zbyt mało powietrza do nich docierało. Zostaw je odkryte na kilka godzin, ten nalot zniknie. Ja bym jej jeszcze nie wyrzucała :wink:



Zapraszamy do części 3 wątku,która znajduje się TUTAJ
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”