Ojej Iza, to przykre, że aż tyle masz stresujących sytuacji w jednej chwili, najważniejsze, że raka nie ma, szczurków się doczekasz i mam nadzieję, że ta babka już nic nie wymyśli... A w małżeństwie różnie to bywa i oby te ciche dni przeszły jak najszybciej, szkoda jednak, że tak się stało i nie rozmawiacie, bo to może pogorszyć, a próbowałaś z Nim rozmawiać?
Trzymaj się Iza
