Po 50-tce we własnym ogrodzie - cz.1
- igielka78
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1782
- Od: 13 mar 2008, o 10:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zawidów
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
No Stasiu droga, w końcu udało mi się dobrnąc do końca twojego wątku. A co się po drodze ubawiła i uśmiałam, to ho ho! Tylko mój M patrzył zdziwiony co ja się do tego kompa tak hihram. I od razu Stasiu pytanko - co to za trawa na 41 stronie? Ma super kwiatostany i jak nic muszę sobie taką sprawic.
-
dawidbanan
- ---
- Posty: 7565
- Od: 29 cze 2009, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Stasiu, dzisiaj dostałem aparat i zrobiłem kilka fotek
Zobacz 
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Witam wieczorową porą!!!
Jestem wykończona pracą, wykąpana, najedzona (jak sołtys na wsi) i teraz mogę troche pobuszować na forum.
U mnie pogoda dziś dopisała. Było słonecznie, bezwietrznie, spokojnie. Posadziłam dużo różnych cebulek kwiatowych, ale jeszcze troszkę mi zostało. Powyrywałam wszystkie onętki, słoneczniki (prawie wszystkie), aksamitki..... Diuna wyczuła nornicę, a ja chciałam zaglądnąć i wyciągnęłam obgryzione kwiaty i zobaczyłam dziurę w ziemi:
poczęstowałam nornice świeczkami fosforowymi. Potem znalazłam inną dziurę i znowu prezencik ze świecy. Zobaczymy, co będzie jutro. Będą nowe kopce, czy nie? M skosił trawsko. Od razu widać że przyzwoiciej się zrobiło. Kompost urósł do niebotycznych wymiarów. Ma wysokości chyba ponad 2,5 m. Jutro zrobię pstryk i pękniecie ze śmiechu. My mamy ziemię piaszczystą i kompostr robi się bardzo wolno, ok. 3 lata. aha, miałam posadzone peruwiańskie rodzynki, czasami można kupić w sklepie (małe pudełko, ale drogie). Niestety nie mogłam ich sobie pojeść, choć wyrosły, że ho, ho, bo były niedojrzałe. Zielone a powinny być pomarańczowe (gdy są dojrzałe) i wówczas są słodkie. Dlatego też wyladowały na kompostowniku.
Jak widzicie, dzień miałam bardzo pracowity, do tego obiadek, telefon do Mamuski (ok.45 min. bo Mamuśka musi się nagadać) aha, jeszcze wyrwałam wszystkie nasturcje i poobrywałam płatki, które teraz suszę. Przeczytałam, że są bardzo dobre na herbatkę. Jutyro muszę wykopać dalie, oj, będzie kopania, będzie. Potem każdą z osobna zapakować w gazety, potem do pudła i oczywiście każdą oznaczyć. Nie z nazwy (bo nie pamiętam) ale np. żółta, wys. ponad 1 m. Proste, ale pracowite.
Na tym koniec chwalenia się, bo zaraz zaśniecie.
jadzia123,, aż sama się boję, co zastałaś w ogrodzie, po tych wichurach o których wspominałaś i dużych opadach śniegu. Mam nadzieję, że nie dużo straciłaś. Jak masz jeszcze siły to proszę napisz, bo się martwię.
coma95, , dziękuję bardzo za pomoc. M po pracy robil na ogrodzie i teraz zasnął, więc Twoja instrukcja musi poczekać do jutra. Ale to nic, ja ją sobie przepiszę a Henry spróbuje ja wprowadzić w życie.
grazka2211, pozdrowienia dla Radeczka i Izuni. A ile Izunia ma latek? I dziękuję bardzo za pozdrowienia od córuni Izuni. Jak Ty dałaś radę złożyć tyle drzewa. Wydajesz się taka drobna, a tu siła 2-ch koni. Podziwiam Cię. Ciekawe jak się jutro ruszysz z wyra, bo kostumachy na pewno będą boleć. A na wiaderko slońca uważaj, bo to towar deficytowy o tej porze roku.
Ania.1, dziękuję.
pestka, , dzięki. M się ucieszy, że jest ładny, choć stareńki. (choć na foto) a tak, to też ujdzie, w tłoku. A na katar, to ja robię w maju sosnowy syrop na alkoholu. Jest zdrowy, smaczny i dobrze się śpi po wypiciu herbatki z takim syropkiem. Wczoraj sobie łykłam, potem chciałam dać buziaka M, a on się mnie pyta: co ja tak pachne alkoholem
Mało się nie przewróciłam. To M ma jeszcze taki dobry węch? Jak pies policyjny. Oj musze uważać.
Agappa,, nasionka się suszą i muszę pozbierać adresy. Zapisuję sobie w zeszycie co, komu, bo głowę mam pełną, ale nie wiem czego, bo zaraz zapominam. Dobrze, że ktoś kiedyś wymyślił notatniki.
iwa27, proszę bardzo. Jutro też ma być słonecznie.
igielka78, , śmiej się śmiej, to samo zdrowie. Co się tyczy trawki, to nie pamiętam jak się nazywała (ach ta moja skleroza), ale mam jeszcze jej kłosy z nasionami to mogę przesłać, jak sobie życzysz. Tylko proszę mi napisać, że życzysz sobie, lub nie życzysz. Mam jeszcze niebieską trawę wychodowaną z nasion. Dopiero w tym roku doczytałam się, że trawa niebieska pięknie się wybarwi na niebieski kolor jak będzie miała lichą ziemię. A ja ją podlewałam nawozem
. Choruję na czerwoną trawę, mam nawet kupione nasionka (gdzieś) ale w tym roku nie zdążyłam jej posadzić. Może w następnym roku, jak Bozia pozwoli?
Oj napisałam się że hej! Palce bolą, oczywiście palce u rąk, ale w zasadzie to dobrze, to znak że jestem trochę pracowita.
Taką sierotkę jeszcze znalazłam:
znalazlam takiego bidulka:

nie wiem, czy już odchodził z tego świata, czy chciał spać, ale na dworze zimno, to wzięłam go delikatnie i zaniosłam do drewutni. Niech sie dzieje Wola Boża.
Na tym chyba dzis zakończę. Trzymajcie się Kochani. Spokojnej nocy, pa, pa

Idzie strapiony i zafrasowany facet przez las. Nagle na drogę wyskoczyła mała zielona żabka i mówi ludzkim głosem:
- Czym się tak martwisz ?>
- A, bo życie jest do d*py. Dom się wali, żona brzydka, auto w rozsypce, kasy brak... Ogólnie lipa.
- Nie martw się. Idź do domu a wszystko będzie OK.
Facet wraca, patrzy a tu chata pięknie odstawiona, żona piękna jak Cindy Crowford, pod bramą garażu stoi Maybach a w skrzynce na listy wyciąg z konta, który po prostu powalił go na kolana. Jak już doszedł do siebie, postanowił podziękować żabce za to, co dla niego zrobiła i wrócił się do lasu . W tym samym miejscu spotkał żabkę i mówi:
- Żabko, jak mogę Ci się odwdzięczyć za twe dobre serce ?
- Nigdy nie kochałam się z nikim...
- Rozumiem, ale ty jesteś żabką. Jak to możemy zrobić ?
- Mogę zamienić się w kobietę. Jednak większość mocy czarodziejskiej zużyłam na dobry uczynek dla ciebie, więc mogę przemienić się najwyżej w 12-13 letnią dziewczynkę.
- Rób żabko, co chcesz. Zawdzięczam Ci tak wiele, że nie będzie mi to przeszkadzać.
- ... i tak to było , Wysoki Sądzie a nie tak, jak gada ta gówniara.
Roman Polański
Jestem wykończona pracą, wykąpana, najedzona (jak sołtys na wsi) i teraz mogę troche pobuszować na forum.
U mnie pogoda dziś dopisała. Było słonecznie, bezwietrznie, spokojnie. Posadziłam dużo różnych cebulek kwiatowych, ale jeszcze troszkę mi zostało. Powyrywałam wszystkie onętki, słoneczniki (prawie wszystkie), aksamitki..... Diuna wyczuła nornicę, a ja chciałam zaglądnąć i wyciągnęłam obgryzione kwiaty i zobaczyłam dziurę w ziemi:
poczęstowałam nornice świeczkami fosforowymi. Potem znalazłam inną dziurę i znowu prezencik ze świecy. Zobaczymy, co będzie jutro. Będą nowe kopce, czy nie? M skosił trawsko. Od razu widać że przyzwoiciej się zrobiło. Kompost urósł do niebotycznych wymiarów. Ma wysokości chyba ponad 2,5 m. Jutro zrobię pstryk i pękniecie ze śmiechu. My mamy ziemię piaszczystą i kompostr robi się bardzo wolno, ok. 3 lata. aha, miałam posadzone peruwiańskie rodzynki, czasami można kupić w sklepie (małe pudełko, ale drogie). Niestety nie mogłam ich sobie pojeść, choć wyrosły, że ho, ho, bo były niedojrzałe. Zielone a powinny być pomarańczowe (gdy są dojrzałe) i wówczas są słodkie. Dlatego też wyladowały na kompostowniku.Jak widzicie, dzień miałam bardzo pracowity, do tego obiadek, telefon do Mamuski (ok.45 min. bo Mamuśka musi się nagadać) aha, jeszcze wyrwałam wszystkie nasturcje i poobrywałam płatki, które teraz suszę. Przeczytałam, że są bardzo dobre na herbatkę. Jutyro muszę wykopać dalie, oj, będzie kopania, będzie. Potem każdą z osobna zapakować w gazety, potem do pudła i oczywiście każdą oznaczyć. Nie z nazwy (bo nie pamiętam) ale np. żółta, wys. ponad 1 m. Proste, ale pracowite.
Na tym koniec chwalenia się, bo zaraz zaśniecie.
jadzia123,, aż sama się boję, co zastałaś w ogrodzie, po tych wichurach o których wspominałaś i dużych opadach śniegu. Mam nadzieję, że nie dużo straciłaś. Jak masz jeszcze siły to proszę napisz, bo się martwię.
coma95, , dziękuję bardzo za pomoc. M po pracy robil na ogrodzie i teraz zasnął, więc Twoja instrukcja musi poczekać do jutra. Ale to nic, ja ją sobie przepiszę a Henry spróbuje ja wprowadzić w życie.
grazka2211, pozdrowienia dla Radeczka i Izuni. A ile Izunia ma latek? I dziękuję bardzo za pozdrowienia od córuni Izuni. Jak Ty dałaś radę złożyć tyle drzewa. Wydajesz się taka drobna, a tu siła 2-ch koni. Podziwiam Cię. Ciekawe jak się jutro ruszysz z wyra, bo kostumachy na pewno będą boleć. A na wiaderko slońca uważaj, bo to towar deficytowy o tej porze roku.
Ania.1, dziękuję.
pestka, , dzięki. M się ucieszy, że jest ładny, choć stareńki. (choć na foto) a tak, to też ujdzie, w tłoku. A na katar, to ja robię w maju sosnowy syrop na alkoholu. Jest zdrowy, smaczny i dobrze się śpi po wypiciu herbatki z takim syropkiem. Wczoraj sobie łykłam, potem chciałam dać buziaka M, a on się mnie pyta: co ja tak pachne alkoholem
Agappa,, nasionka się suszą i muszę pozbierać adresy. Zapisuję sobie w zeszycie co, komu, bo głowę mam pełną, ale nie wiem czego, bo zaraz zapominam. Dobrze, że ktoś kiedyś wymyślił notatniki.
iwa27, proszę bardzo. Jutro też ma być słonecznie.
igielka78, , śmiej się śmiej, to samo zdrowie. Co się tyczy trawki, to nie pamiętam jak się nazywała (ach ta moja skleroza), ale mam jeszcze jej kłosy z nasionami to mogę przesłać, jak sobie życzysz. Tylko proszę mi napisać, że życzysz sobie, lub nie życzysz. Mam jeszcze niebieską trawę wychodowaną z nasion. Dopiero w tym roku doczytałam się, że trawa niebieska pięknie się wybarwi na niebieski kolor jak będzie miała lichą ziemię. A ja ją podlewałam nawozem
Oj napisałam się że hej! Palce bolą, oczywiście palce u rąk, ale w zasadzie to dobrze, to znak że jestem trochę pracowita.
Taką sierotkę jeszcze znalazłam:

znalazlam takiego bidulka:

nie wiem, czy już odchodził z tego świata, czy chciał spać, ale na dworze zimno, to wzięłam go delikatnie i zaniosłam do drewutni. Niech sie dzieje Wola Boża.
Na tym chyba dzis zakończę. Trzymajcie się Kochani. Spokojnej nocy, pa, pa
Idzie strapiony i zafrasowany facet przez las. Nagle na drogę wyskoczyła mała zielona żabka i mówi ludzkim głosem:
- Czym się tak martwisz ?>
- A, bo życie jest do d*py. Dom się wali, żona brzydka, auto w rozsypce, kasy brak... Ogólnie lipa.
- Nie martw się. Idź do domu a wszystko będzie OK.
Facet wraca, patrzy a tu chata pięknie odstawiona, żona piękna jak Cindy Crowford, pod bramą garażu stoi Maybach a w skrzynce na listy wyciąg z konta, który po prostu powalił go na kolana. Jak już doszedł do siebie, postanowił podziękować żabce za to, co dla niego zrobiła i wrócił się do lasu . W tym samym miejscu spotkał żabkę i mówi:
- Żabko, jak mogę Ci się odwdzięczyć za twe dobre serce ?
- Nigdy nie kochałam się z nikim...
- Rozumiem, ale ty jesteś żabką. Jak to możemy zrobić ?
- Mogę zamienić się w kobietę. Jednak większość mocy czarodziejskiej zużyłam na dobry uczynek dla ciebie, więc mogę przemienić się najwyżej w 12-13 letnią dziewczynkę.
- Rób żabko, co chcesz. Zawdzięczam Ci tak wiele, że nie będzie mi to przeszkadzać.
- ... i tak to było , Wysoki Sądzie a nie tak, jak gada ta gówniara.
Roman Polański
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- asiula13
- 1000p

- Posty: 1320
- Od: 16 cze 2009, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Mielca, nieopodal lasu ;)
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Stasieńko widzę, że u Ciebie pogoda słoneczna. U mnie niestety leje deszcz
Widać też, że zaszalałaś w ogródku
Oby z motylkiem było ok
Przesyłam i ja coś dla Ciebie do pośmiania
Reporter telewizji polskiej przeprowadza wywiad z 80-letnim góralem Baco powiedzcie co wy robicie ,że dożyliście tego wieku?
-Nie mogę powiedzieć!
-Dlaczego??
-Bo ojciec mi nie pozwala
- To wy macie ojca?
-No pewnie! Poszedł z dziadkiem na ryby!
Dobranoc
Widać też, że zaszalałaś w ogródku
Przesyłam i ja coś dla Ciebie do pośmiania
Reporter telewizji polskiej przeprowadza wywiad z 80-letnim góralem Baco powiedzcie co wy robicie ,że dożyliście tego wieku?
-Nie mogę powiedzieć!
-Dlaczego??
-Bo ojciec mi nie pozwala
- To wy macie ojca?
-No pewnie! Poszedł z dziadkiem na ryby!
Dobranoc
- jadzia123
- 200p

- Posty: 298
- Od: 27 sie 2008, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Stasiu, jak patrzę na zdjęcia Twojego ogrodu, to mi się wydaje, że u mnie to jakaś inna strefa klimatyczna: kupy śniegu gdzieniegdzie, kwiaty u mnie sprzątnięte bo już były do niczego a pozostawiona canna zmarzła ( dzisiaj było pierewsze poważne skrobanie auta
). A co do zniszczeń z ubiegłego tygodnia to tak jak przypuszczałam : może jakimś cudem ostoi się akacja ( tak cudnie kwitła na różowo
) ale na szczęście magnolie się tylko "rozcapierzyły" - były smukłe a są jak kwoki
, grunt, że nie połamane. Gorzej z dereniami, ale one szybko odrastają. Wiązy krzaczaste przecięte a dzika śliwka mirabelka to w 1/3 została, takie piękne konary trzeba było odciąć, mam ją od patyczka, kompot cud - miód! Dobrze, że nie jest gorzej, rośliny sie pozbierają a ja przywyknę. Przesyłam przytulantusy, Jadzia.
Na lekcji polskiego pani pyta Jasia:
- Jasiu, słowo "małpa" to jaka część mowy?
- To jest czas przeszły od rzeczownika ''człowiek''.
Na lekcji polskiego pani pyta Jasia:
- Jasiu, słowo "małpa" to jaka część mowy?
- To jest czas przeszły od rzeczownika ''człowiek''.
Zapraszam do ogródka
Ogródek Jadzi 123.
Ogródek Jadzi 123.
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Witaj Stasiu o poranku! Zimno, ciemno, ponuro i wilgotno, więc otwieram sobie Twój wątek dla poprawienia nastroju. Fotografia małżeńska - miodzio!
Pozdrawiam, Danuta
Pozdrawiam, Danuta
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
asiula13, oj szalałam, szalałam,
tylko dlaczego tak mnie bolą kostumachy? A jakbyś zobaczyła moje spracowane ręce, połamane paznokcie, żałobę po nornicy pod paznokciami - oj Kochana, załamałabyś ręce z rozpaczy nad bidulą - stasią109.
A dziś czeka mnie powtórka z rozrywki.
A najgorzej to, to że to jeszcze nie koniec. I po co mi ten ogród.
Przecież mogłabym sobie tak teraz siedzieć przy kompie, do wieczora i od wieczora do rana i.... nic więcej nie robić. No może tylko
. I po co ja mam te krasnoludki, nie wiem????
A kawał super, już go dalej przesyłam.
Miłego i słonecznego dnia, pa, pa

tylko dlaczego tak mnie bolą kostumachy? A jakbyś zobaczyła moje spracowane ręce, połamane paznokcie, żałobę po nornicy pod paznokciami - oj Kochana, załamałabyś ręce z rozpaczy nad bidulą - stasią109.
A kawał super, już go dalej przesyłam.
Miłego i słonecznego dnia, pa, pa
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Kochana jadziu123!!!, To co napisałaś, toż to szok
, I w tym momencie nie żartuję. Chyba bym się poryczała, jakbym zobaczyła te szkody. Toż to musiał u Was szaleć cholernie duży wiatr, że narobił tyle szkód. Bardzo Ci współczuję, bo sama wiem, jak przeżywam takie sytuacje. A tu całkowita porażka, z nawałnicą pogody nie wygramy. Droga Jadziu, trzymaj się, jutro też będzie dzień, aby był lepszy od tych poprzednich.
Całuuuję Cię mocccno, bardzo mocccno, pa
Całuuuję Cię mocccno, bardzo mocccno, pa
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Droga Frida!!!,
cieszę się, że tu zagladnęłaś. U nas w szczedrzyku pogoda bardzo ładna jak na tę pore roku: świeci słoneczko, wiatr ustał, trzeba nadrabiać stracony czas przez brzydka pogodę. Jak chcesz to poślę do Ciebie wagon słońca? Umiem się dzielić, a co. No to jak: wagon, czy dwa wagony? Trzymaj

cieszę się, że tu zagladnęłaś. U nas w szczedrzyku pogoda bardzo ładna jak na tę pore roku: świeci słoneczko, wiatr ustał, trzeba nadrabiać stracony czas przez brzydka pogodę. Jak chcesz to poślę do Ciebie wagon słońca? Umiem się dzielić, a co. No to jak: wagon, czy dwa wagony? Trzymaj
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- jadzia123
- 200p

- Posty: 298
- Od: 27 sie 2008, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Stasiu, wiatr był taki sobie ale spadło mnóstwo mokrego a zatem ciężkiego śniegu na drzewa, z których nie opadły jeszcze liście. Pogrom jest nie tylko u mnie, na trasie moich spacerów z psem jest ( był ?
) dąb taki chyba ze stuletni to wygląda jak choinka: wszystkie konary w dół, chyba się już nie pozbiera, to szlachetne drzewo.
Zapraszam do ogródka
Ogródek Jadzi 123.
Ogródek Jadzi 123.
- asiula13
- 1000p

- Posty: 1320
- Od: 16 cze 2009, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Mielca, nieopodal lasu ;)
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Stasiołku wskoczyłam do Ciebie z
Jak to po co Ci ten ogród ??
Myślę, że człowiek dopiero wtedy czuje że żyje jak się porządnie napracuje
Czy zamieniła byś swój piękny ogródek na długie paznokcie?? No ....
I siedzenie na forum nic by Ci nie dało, bo nie miałabyś o czym nam tu opowiadać
Jak to po co Ci ten ogród ??
Myślę, że człowiek dopiero wtedy czuje że żyje jak się porządnie napracuje
Czy zamieniła byś swój piękny ogródek na długie paznokcie?? No ....
I siedzenie na forum nic by Ci nie dało, bo nie miałabyś o czym nam tu opowiadać
-
GrazynaW
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Witaj Stasiu,u nas dzisiaj coś pochmurno i tak nieprzyjemnie się robi.Z całą robotą w ogrodzie czekamy do soboty,żeby jechać do syna.W ciągu jednego dnia trzeba wszystko uprzątnąć,wykopać.Bielunie jeszcze są w ogrodzie ( wkopane).Nawet nie wiem,jak teraz wyglądają,syn odpowiada niezmiennie: stoją.
Coś na rozweselenie.
********
Do konfesjonału podchodzi chłopczyk.Chwyta za drzwiczki,wspina się na paluszkach.przez chwilę patrzy zdziwiony,a potem ze współczuciem pyta:
- Za co tu siedzisz?
*******

Coś na rozweselenie.
********
Do konfesjonału podchodzi chłopczyk.Chwyta za drzwiczki,wspina się na paluszkach.przez chwilę patrzy zdziwiony,a potem ze współczuciem pyta:
- Za co tu siedzisz?
*******

- grazka2211
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2820
- Od: 14 paź 2008, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: MILICZ-CAVAN-IRLANDIA
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Stasia napisała:
Dziękujemy ślicznie za pozdrowienia.Stasiu Iza ma skończone 8 lat.Dla mnie to raczej chleb powszechni bo pracuję w sklepie przy wykładaniu towaru a tutaj czasami muszę wyłożyć i ułożyć więcej niż te 20 worków drzewa.Więc po wczorajszej domowej pracy i pracy zarobkowej wstałam dzisiaj jak nowo narodzona.
Na słoneczko uważam ale tak pada że nie ma ochoty nawet wyjść z tego wiaderka.
Kod: Zaznacz cały
grazka2211, pozdrowienia dla Radeczka i Izuni. A ile Izunia ma latek? I dziękuję bardzo za pozdrowienia od córuni Izuni. Jak Ty dałaś radę złożyć tyle drzewa. Wydajesz się taka drobna, a tu siła 2-ch koni. Podziwiam Cię. Ciekawe jak się jutro ruszysz z wyra, bo kostumachy na pewno będą boleć. A na wiaderko slońca uważaj, bo to towar deficytowy o tej porze roku.Na słoneczko uważam ale tak pada że nie ma ochoty nawet wyjść z tego wiaderka.
doniczkowe , prace mojej córki ZAPRASZAM.
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Przepraszam za błędy w tekstach .Winą jest sprzęt z którego korzystam .
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Jadziu, na pocieszenie powiem Ci, że u mnie też właśnie ona padła ofiarą ubiegłotygodniowych kaprysów auryjadzia123 pisze: A co do zniszczeń z ubiegłego tygodnia to tak jak przypuszczałam : może jakimś cudem ostoi się akacja ( tak cudnie kwitła na różowo)
- igielka78
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1782
- Od: 13 mar 2008, o 10:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zawidów
Re: Po 50-tce we własnym ogrodzie !!!
Stasiu, jeśli to trawa wieloletnia to jak najbardziej reflektuje na każda jej postac. Czerwona trawa czyli Red Baron? Ja w tym roku posadziłam maciupką sadzoneczkę i ciekawi mnie co pokaże w przyszłym roku.

