Storczyki Mirki
Re: Storczyki Mirki
Mirko to niekwitnące OSF rzeczywiście jest pięknie upasione, ciekawe że takie niechętne. A przesuszasz OSF zimą?
To moje wsadzę do hydro teraz, bo i tak stoi i nic nie robi od pół roku, a że jest małe to w sumie mogę je upchnąć do ciepłej szklarenki.
A te chusteczki to masz na stałe czy jak? I w czym one pomagają?
To moje wsadzę do hydro teraz, bo i tak stoi i nic nie robi od pół roku, a że jest małe to w sumie mogę je upchnąć do ciepłej szklarenki.
A te chusteczki to masz na stałe czy jak? I w czym one pomagają?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Storczyki Mirki
Luiso , OSF przesuszam i nic . Czekam na szczęście to drugie nadrabia.
Chusteczki są zabezpieczeniem przed zalaniem stożka wzrostu i nie tylko, podczas oprysków.
Chusteczki są zabezpieczeniem przed zalaniem stożka wzrostu i nie tylko, podczas oprysków.
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2958
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Storczyki Mirki
Mirko OSF Cie normalnie rozpuszcza. Dwa razy w roku ma kwiaty
Moje ma dwa wypasione przyrosty z tego roku i dwa z zeszlego.
Ciekawe czy w tym roku zakwitnie na jednych i drugich czy tylko na tych dwuletnich.
Jak na razje nic nie widać na nim.
Te wżery nie wyglądają za ciekawie i piszes że opryski nic nie pomogły, dlatego wlasnie z dwojga zlego wolę robactwo, wtedy przynajmniej człowiek wie z czym ma doczynienia. A tu badź madry czy to grzyb, wirus czy jeszcze jakieś inne patologie.
Mimo wszystko życzę powodzenia z ratowania hybrydki bo musi być ona sliczna skoro tak o nią walczysz.

Moje ma dwa wypasione przyrosty z tego roku i dwa z zeszlego.
Ciekawe czy w tym roku zakwitnie na jednych i drugich czy tylko na tych dwuletnich.
Jak na razje nic nie widać na nim.
Te wżery nie wyglądają za ciekawie i piszes że opryski nic nie pomogły, dlatego wlasnie z dwojga zlego wolę robactwo, wtedy przynajmniej człowiek wie z czym ma doczynienia. A tu badź madry czy to grzyb, wirus czy jeszcze jakieś inne patologie.
Mimo wszystko życzę powodzenia z ratowania hybrydki bo musi być ona sliczna skoro tak o nią walczysz.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Storczyki Mirki
Kasiu ta hybrydka jest na poprzedniej stronie zerknij bardzo mi jej szkoda ale chyba nie będzie wyboru, bo nie mam miejsca odosobnienia.
Niestety potrafią być kapryśne te nasze kochane storczyki chyba dlatego tak cieszą ich kwitnienia
Niestety potrafią być kapryśne te nasze kochane storczyki chyba dlatego tak cieszą ich kwitnienia
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2958
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Storczyki Mirki
Mirko śliczna ta hybrydka i wcale Ci sie nie dziwię że tak o nią walczysz, tylko wyglada że to walka z wiatrakami. Szkoda, bo ostatnio w marketach trudno znaleźć coś fajnego
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Storczyki Mirki
No właśnie a ona już trochę latek ma , może jeszcze ktoś się wypowie
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Storczyki Mirki
Kurcze Mirko szkoda by było tej hydrydy, bo naprawdę jest wyjątkowa. Nie mam zbyt dużego doświadczenia z takimi chorobami. Jak dla mnie to mogło by być coś grzybowego. A czy próbowałaś zwiększyć odporność rośliny Betachikolem? Wiele wypowiedzi czytałam, że opryski nim powodują, że roślina na tyle się wzmacnia, że wygrywa z infekcjami różnego pochodzenia. Sama od niedawna stosuje. Nie mogę nic jeszcze powiedzieć o skuteczności, ale może warto by spróbować.
Re: Storczyki Mirki
Mireczko, najpierw parę słów o Lycaste
To drugie kwitnienie bardziej wyraziste kolorystycznie. Mnie podobają się obie wersje.
Być może zalałam u mojego właśnie rosnący drugi pąk, a nie przyrost (?)
Co do chorej hybrydy, nie wygląda to ciekawie. Z doświadczenia wiem, że zapadająca się tkanka nie wróży nic dobrego
i trudno to opanować. Próbowałabym jeszcze tego co pisze Marta - wzmocnienia rośliny od środka, żeby dała radę
zatrzymać wyniszczanie liści.
Powodzenia w ratowaniu !

To drugie kwitnienie bardziej wyraziste kolorystycznie. Mnie podobają się obie wersje.
Być może zalałam u mojego właśnie rosnący drugi pąk, a nie przyrost (?)

Co do chorej hybrydy, nie wygląda to ciekawie. Z doświadczenia wiem, że zapadająca się tkanka nie wróży nic dobrego
i trudno to opanować. Próbowałabym jeszcze tego co pisze Marta - wzmocnienia rośliny od środka, żeby dała radę
zatrzymać wyniszczanie liści.
Powodzenia w ratowaniu !
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Storczyki Mirki
Dzięki dziewczyny ,no nie pocieszyłyście mnie ale to przewidywałam , Betachikol pryskałam, topsin i jeszcze jakiś na grzyby bez efektu.
Wyniosę go może na piętro tylko boje się reakcji eMa bo to jedyne miejsce gdzie nie ma kwiatów, może być ciężko zwazywszy ,że ostatnio był wspanialomyślny i u dzieci zamontował mi po 2 kosze w których zmieszczę średnio 16 storczyków
Asiu to z pewnością był drugi pęd tak jak u mnie, szkoda bo byśmy wiedziały czy u Ciebie tez zakwitnie innym kolorem trudno poczekamy do przyszłego roku.
Wyniosę go może na piętro tylko boje się reakcji eMa bo to jedyne miejsce gdzie nie ma kwiatów, może być ciężko zwazywszy ,że ostatnio był wspanialomyślny i u dzieci zamontował mi po 2 kosze w których zmieszczę średnio 16 storczyków

Asiu to z pewnością był drugi pęd tak jak u mnie, szkoda bo byśmy wiedziały czy u Ciebie tez zakwitnie innym kolorem trudno poczekamy do przyszłego roku.
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
Re: Storczyki Mirki
Mireczko, a może sprawdź podłoże? Może tam coś siedzi? U moich phalaenopsisów wykryłam skoczogonki. Miały takie drobne "wgłębienia" na liściach. Udało mi się je ubić ( choć chyba nie wszystkie) Mospilanem- liście wyglądają zdecydowanie lepiej.
Lycaste obłędna
A tak cudnego motyla nie widziałam w realu
Lycaste obłędna

A tak cudnego motyla nie widziałam w realu

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Storczyki Mirki
Reniu jutro sprawdze ew szkodniki dzieku za sugestie, każda porada cenna czemu akurat ta hybryda musiała zachorować.
Jezeli chodzi o lycaste to mogłaś go mieć....nie chciałaś
Cudnych motyli było wiecej ale ten był w moim ulubionym kolorze.
Jezeli chodzi o lycaste to mogłaś go mieć....nie chciałaś

Cudnych motyli było wiecej ale ten był w moim ulubionym kolorze.
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Storczyki Mirki
Mirko pewnie to robiłaś, ale spytam się, czy może te zmiany smarowalaś nieroźcięczonym Topsinem? Ja miałam jakieś G na Dendrobium i nic nie pomagało. Cały czas plamy wyskakiwały. Odkąd zmiany posmarowałam od dołu i od góry liścia, to tak stoi z tym Topsin na liściach i zmiany nowe się nie pojawiły a roślina ładnie rośnie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1483
- Od: 25 mar 2009, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km od Kołobrzegu
Re: Storczyki Mirki
Martuś smarowałam a jakże tylko tak myslę ze robiac inne opryski się spłukało.
Jutro po szukaniu szkodnikow posmaruje jeszcze raz topsinem i zostawię na wieki wieków.
Jutro po szukaniu szkodnikow posmaruje jeszcze raz topsinem i zostawię na wieki wieków.
Pozdrawiam Mirka
Moje wątki
Moje wątki
Re: Storczyki Mirki
Mireczko, korciło mnie, żeby dopisać 'Amen' po tym Twoim 'na wieki wieków'
Ja też mam takie zaTopsinowane zmiany u niektórych storczyków. I faktycznie w wielu przypadkach pomogło.
Np. na naszym szafirku. Wiesz, ze nic więcej (póki co) się nie pojawiło i rośnie nowy liść
Choć to leniuch i bardzo powoli rośnie...
Zapomniałam w ost. wpisie zachwycić się motylem. Kolor niesamowity, a na zdjęciu wyszedł Ci okaz monstrualnych rozmiarów,
jakby miał z co najmniej z 10 cm rozpiętości skrzydeł

Ja też mam takie zaTopsinowane zmiany u niektórych storczyków. I faktycznie w wielu przypadkach pomogło.
Np. na naszym szafirku. Wiesz, ze nic więcej (póki co) się nie pojawiło i rośnie nowy liść

Zapomniałam w ost. wpisie zachwycić się motylem. Kolor niesamowity, a na zdjęciu wyszedł Ci okaz monstrualnych rozmiarów,
jakby miał z co najmniej z 10 cm rozpiętości skrzydeł

Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2060
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Storczyki Mirki
A jeszcze coś mi się przypomniało. Kiedyś czytałam jak komuś udało pokonać infekcje bakteryjna ludzkim antybiotykiem. Smarowanie miejsc chorobowo zmienionych. Akurat to dotyczyło infekcji stożka wzrostu.