Najważniejsze wiedzieć czego brakuje, analizy gleby zrobić, a potem zasilić odpowiednio. Jak już gleba właściwie przygotowana, to potem nawozi się dla uzupełnienia składników pobieranych przez rośliny (tudzież tych które są wypłukiwane) i stąd taki skład nawozu jak wyżej: drzewa bowiem zużywają znacznie więcej potasu niż azotu i fosforu, przy czym fosfor jest trwały w glebie a azot się wypłukuje. W sadach intensywnych robi się też analizy składników w liściach i jest jasność  
 
A mikroelementy też uzupełnia się do potrzeb, to nie jest jakiś kłopot przy hektarach  

   np. co kilka lat z 10 kg/ha boraksu i siarczanu miedzi, a cynku dość parę kg. U mnie już woreczki czekają. Nawet parę kilo jodu  
 
W sadach zwykle dają dolistne opryski, co zresztą łatwiej dawkować niźli sypiąc. 
W małym ogrodzie oczywiście prościej użyć jaki wieloskładnikowy, lecz warto się przyjrzeć ile ma tych mikro. 
A śladowe pierwiastki dostarczy skała jak wapień, dolomit; bazalt ma nawet więcej jeśli komu poręczny. 
 
