Borówka amerykańska - 7 cz

Drzewa owocowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
zulix
50p
50p
Posty: 57
Od: 26 paź 2013, o 19:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Borówka amerykańska - 7 cz

Post »

Oczywiście z grubsza masz rację szczególnie gdy ktoś ma plantację albo przeciwnie miejsce tylko na kilka krzaków.
Mając miejsce na więcej krzaków mówienie o sensie inwestowania w 1 krzaka, który może ale wcale nie musi być porażką to wg mnie nadmierna asekuracja towarzysząca raczej inwestycjom na sprzedaż a nie do celów własnych.
Ja mam przykładowo ponad 20 krzaków. Jakieś 5 odmian reprezentują po 2 krzaczki, reszta pojedyncze krzaki. Mam więc przegląd co się u mnie sprawdza a co nie. Poza samym problemem wzrostu i dojrzewania dochodzi jeszcze smak. Mam swoje ulubione odmiany, których owoce mi smakują a inne po prostu rozdaję. Obecnie mam już za dużo owoców wobec potrzeb i mogę grymasić.
Odmianę Darrow mogę polecić mimo wszystko. Pierwsze owoce Darrow owocują razem z BlueCrop. Ostatnie wtedy gdy nie ma już Bluecrop. Jak wcześniej pisałem odmiany jeszcze późniejsze również uważam za nietrafione w rejonach chłodniejszych.
Pamiętajmy też że jest różnica tygodnia lub dwóch w rozpoczęciu wegetacji na różnych glebach nawet w tym samym rejonie. Oczywiście że w większości wymieniamy glebę pod borówki ale zwykle jest to metodą dołkową więc okolice dołka i tak nagrzewają się w swoim tempie. Dużo zależy też od ukształtowania terenu itd. Ja tam bym zaryzykował 1 krzak na te 10 co koleżanka planuje mieć.

Zdecydowanie polecam każdemu odmiany najwcześniejsze. Mnie Duke zdecydowanie nie smakuje, wolę EarlyBlue - owoce są też większe i dla mnie smaczniejsze. Mieć owoce wtedy gdy są najdroższe na rynku (Bluecrop jeszcze nie owocuje) i mało kto je ma - super sprawa. Oczywiście wczesne odmiany zwykle nieco wcześniej kwitną więc też mogą być zawodne. Stąd jeśli ktoś ma miejsce na 2-3 krzaki i chce mieć największą pewność owocowania to wybiera po prostu odmiany przemysłowe a nie amatorskie :)
Uwaga. Zdjęcia, które zamieszczam wyświetlają się czasem po kilku sekundach...
kacona
200p
200p
Posty: 373
Od: 4 maja 2016, o 18:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie

Re: Borówka amerykańska - 7 cz

Post »

Może Zulix i ma racje,ze jeden krzak Darrow nie zaszkodzi,zwłaszcza jak pogoda dopisze. Zawsze można sprobowac.Cena na borówki jest kosmiczna u nas kolo 20 zeta.
Pozdrawiam Ekaterina
Tomala3d
500p
500p
Posty: 675
Od: 7 lip 2015, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Borówka amerykańska - 7 cz

Post »

Nie pamiętam dokładnie ale u mnie Darrow owocował w tym roku już jakoś w połowie lipca i owocuje do teraz. Na pewno jest to Darrow bo mam dwa krzaczki i one maja bardzo charakterystyczne duże spłaszczone owoce. W mojej opinii jest to odmiana godna polecenia każdemu amatorowi ze względu na jakość owoców i chyba najładniejszy wygląd ze wszystkich odmian które mam. Ma grube błyszczące liście takie jakby spryskane lakierem a jesienią przebarwia się na ciemno bordowy kolor. Ma mocne, sztywne pędy. Owoce Darrow są wyjątkowe w smaku ale muszą trochę powisieć.
U mnie owoce borówki znikały jak tylko zrobiły się ciemne i z tego co zauważyłem to najlepiej przy takim jedzeniu słabo dojrzałych owoców sprawdzał się Bluejay. Ma takie kuliste chrupiące i słodkie owoce. Mi bardzo smakują. Do tego jest bardzo plenny bo trzy krzaczki sadziłem jesienią a już miałem z nich sporo owoców do pojedzenia i nie ucierpiały na tym przyrosty. Najgorzej jeść słabo dojrzałego Toro. Mam cztery krzaczki i na wszystkich owoce nabierały smaku dopiero jak powisiały z pięć dni po wybarwieniu.
Mogę też polecić odmianę Bonifacy bo ma w mojej opinii bardzo dobre owoce i chyba rzeczywiście jest odporny na choroby grzybowe. W tym roku przez ciągłe deszcze strasznie atakowała końcówki pędów i zielone owoce szara pleśń. Bonifacy, Bluejay i Darrow na pędach nigdy nie były zaatakowane, inne odmiany tak.
Awatar użytkownika
zulix
50p
50p
Posty: 57
Od: 26 paź 2013, o 19:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Borówka amerykańska - 7 cz

Post »

Masz rację. Są odmiany, które jeśli tylko się zarumienią (nawet nie są do końca wybarwione) to są delikatesowe a i są takie, które wyglądają "normalnie" a kwas wszelaki zanim dłużej nie powiszą. jest to pewien problem w rejonach gdzie ma się więcej gości (złodziejstwo). Tam nie da rady wyczekać aż owoce nabiorą pełni smaku i zwykle zbiera się je nieco przed czasem. Dla mnie jedne z najgorszych odmian w tym sensie to Berkeley i Herbert. Aby były smaczne u mnie muszą powisieć i zwykle znikały nawet takie kwaśne. Z Toro nie miałem problemów - może moja ekspozycja była lepsza i mało dojrzałe owoce smaczniejsze.
Co do Blueray to u mnie cieszą się większym powodzeniem niż Bluecrop. Plenność podobnie duża, krzaki prawie identyczne pod względem wielkości a owoce są (wg mnie) nieco smaczniejsze w formie niedojrzałej :)
Uwaga. Zdjęcia, które zamieszczam wyświetlają się czasem po kilku sekundach...
robert16zgas
100p
100p
Posty: 198
Od: 20 sty 2016, o 09:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kock

Re: Borówka amerykańska - 7 cz

Post »

Szybkie pytanko, czym dokwasić ziemie ? Mam za wysokie pH
Awatar użytkownika
zulix
50p
50p
Posty: 57
Od: 26 paź 2013, o 19:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Borówka amerykańska - 7 cz

Post »

Są różne metody. Wymiana ziemi jak mniemam niemożliwa choć czasem to najlepsze wyjście, szczególnie jak rośliny są jeszcze nieduże. Należy powiedzieć, że czasem samo zakwaszanie niewiele da jeśli podłoże pod borówki jest absolutnie źle przygotowane więc jeśli się da powinno być to punktem nr 1. Nawet jeżeli podłoże jest w porządku to podlewanie twardą kranówka szybko zniszczy bufor z torfu. Wtedy nie pozostaje nic innego jak próba naprawienia tej sytuacji.
Na zimę niektórzy używają siarki wymieszanej z wierzchnią warstwą gleby - wskutek działań bakterii tworzy się kwas siarkowy zakwaszający glebę. W trakcie sezonu można przygotowywać kwaśną wodę do podlewania. "Przemysłowo" używany jest kwas siarkowy - trzeba mieć jednak nieco wprawy i pH-metr aby nie przesadzić. Dodatkowo trzeba uważać aby nie zrobić sobie krzywdy. Stąd część stosuje bezpieczne kwasy, np. cytrynowy. Jest on jednak biodegradowalny więc efekt nie jest długotrwały. Kwasy biodegradowalne można zrobić też inaczej. Spotkałem się ze sposobem używania opadłych jabłek, które po pocięciu wrzucane są do beczki z deszczówką. Na oko zawierają one sporo kwasu a i powstaje wskutek fermentacji kolejny, octowy. Podobno podlewanie takim wywarem służy borówkom. Osobiście nigdy czegoś takiego nie stosowałem.
Zakwaszają też nawozy "fizjologicznie kwaśne", głównie siarczany amonu czy potasu ale nawożenie jest oczywiście w jakiś sposób unormowane.
Uwaga. Zdjęcia, które zamieszczam wyświetlają się czasem po kilku sekundach...
rafal995
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 29 kwie 2014, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 7 cz

Post »

Panowie jak przyciac borówke aby poszla mi do góry a nie na boki?
Obrazek

Obrazek
robert16zgas
100p
100p
Posty: 198
Od: 20 sty 2016, o 09:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kock

Re: Borówka amerykańska - 7 cz

Post »

Wode pobieram ze studni głebinowej, posiadał dołek około 15m3 zakwasiłem ją kwasem fosforowym,
czy samo podlewanie kwaśną wodą obniża pH ziemi ?
I czy siarkę pylistą stosuje się tylko na zimę czy i teraz można posypać ? Ewentualnie coś na teraz do zakwaszenia gleby ?

Sorki za moje ciągłe pytania ale dopiero wdrążam sie w temat
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Tomala3d
500p
500p
Posty: 675
Od: 7 lip 2015, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Borówka amerykańska - 7 cz

Post »

rafal995 pisze:Panowie jak przyciac borówke aby poszla mi do góry a nie na boki?
Młode borówki tak rosną. Możesz podwiązać te które się kładą. Jak będzie starsza to będzie miała siłę wypuścić mocne pędy które pójdą do góry. U mnie posadzona w tamtym roku borówka Chanticleer w tym roku wypuściła od ziemi pęd który ma już ze 150cm. Tak samo na odmianie Duke sadzonej jesienią zeszłego roku, pędy sięgają mi już prawie do brody.
Awatar użytkownika
zulix
50p
50p
Posty: 57
Od: 26 paź 2013, o 19:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Borówka amerykańska - 7 cz

Post »

O ile coś tam wiem (ale się nie upieram)...
Zakwaszając wodę do podlewania wprowadzasz duże ilości fosforu. Fosforany przy wyższym pH mogą powodować wiązanie żelaza i magnezu w mniej rozpuszczalne sole przez co stają się mniej dostępne dla roślin.
Woda głębinowa jest zwykle bardzo twarda - nie nadaje się kompletnie do podlewania borówek. Najlepiej jest łapać deszczówkę choć zdaję sobie sprawę, że jak ktoś podlewa ogród wężem to podlewanie deszczówką samych borówek jest niewykonalne.
Oczywiście podlewając kwaśną wodą obniża się pH gleby. Często nie jest to długotrwałe. Po prostu woda, która wskutek podniesienia się poziomu wód gruntowych (np. jesienią) zaczyna obmywać przygotowaną glebę w której rośnie krzew borówki ma wyższe pH. Zobojętnia to glebę torfową, po jakimś czasie dezaktywując jej właściwości. Dlatego w takich sytuacjach trzeba po prostu regularnie podlewać wodą zakwaszoną w okresie wegetacji.
Siarka jest przetwarzana przez bakterie - musi upłynąć czas. Posypanie teraz nie przyniesie w tym sezonie żadnego skutku. O ile dobrze pamiętam gdzieś pisało, że siarka w lecie może uszkodzić korzenie ale pewności nie mam. Zapewne byłoby to związane z szybkością "zakwaszania". W zimnym okresie bakterie przerabiają siarkę wolniej niż w lecie. Zaleca się stosowanie siarki granulowanej.
Aha, rozkładające się szczątki organiczne, np. trociny powodują zakwaszenie gleby i dobrze wpływają na borówki. Niestety bakterie rozkładające trociny zabierają azot co może doprowadzać do głodowania krzewów. Wtedy warto mieszać trociny z siarczanem amonu (teraz niestety już na to za późno).
rafal995 Borówkę tnie się w lutym/marcu. Widać wtedy kształt wszystkich pędów. Ogólna zasada aby wycinać słabiutkie nic nie warte gałązki zostawiając silne. Są pewne różnice w cięciu różnych odmian ale myślę, że są istotne przy produkcji towarowej. Jak wspomniał przedmówca młodych borówek się raczej nie tnie gdyż dopiero po wzmocnieniu wypuszczają mocne, grube pędy. W ogóle borówki nie tnie się zbyt często. Oczywiście cięcie robimy w celu kształtowania pokroju krzewu i/lub odmładzania. Każda z tych opcji wymaga nieco innego cięcia.
Uwaga. Zdjęcia, które zamieszczam wyświetlają się czasem po kilku sekundach...
robert16zgas
100p
100p
Posty: 198
Od: 20 sty 2016, o 09:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kock

Re: Borówka amerykańska - 7 cz

Post »

Całe lato były podlewane wodą z dołka i nie widziałem większych braków, teraz kilka dni popadał deszcz i liście czerwone, deszczówka musiała wypłukać kwaśność z gleby,
Awatar użytkownika
zulix
50p
50p
Posty: 57
Od: 26 paź 2013, o 19:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Borówka amerykańska - 7 cz

Post »

Tak z ciekawości ile wlałeś tego kwasu, ile %? Na ile wody? Mierzyłeś pH gotowej wody do podlewania?
Zapewne tak jak piszesz - nieco się już wypłukało... chociaż oczywiście ewentualny upał mógł wspomóc.
Uwaga. Zdjęcia, które zamieszczam wyświetlają się czasem po kilku sekundach...
robert16zgas
100p
100p
Posty: 198
Od: 20 sty 2016, o 09:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kock

Re: Borówka amerykańska - 7 cz

Post »

Około 15m3, wlałem 9L kwasu, pH zabarwila sie na czerwono czyli w okolicach 4ph
dsk121
500p
500p
Posty: 590
Od: 5 sie 2016, o 10:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: wwa

Re: Borówka amerykańska - 7 cz

Post »

Moje borówki dostały kwaśnej ziemi z lasu kilka woreczków i z 6 krzaków zebrałem dokładnie 20 łubianek i jeszcze są kolejne zielone.
Doni
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 11
Od: 5 lip 2016, o 11:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Borówka amerykańska - 7 cz

Post »

Hmm... Piszesz że masz takie problemy z roślinkami ja posadziłem w tamtym roku borówke i w czerwcu pH było powyżej 5 ale teraz po tych deszczach to nawet 7 jest i roślinki nie zmieniły koloru nadal są ładne zielone może zależy wszystko od próchnicy też... Dodam tylko że dopiero zaczynam przygodę z borówką :)
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”