Mój ogród na fotografii- część 9

[bwoj54]

Andrzeju! zgadza się : systematyczność i dobra organizacja. Chcąc mieć efekty , niestety nie można ociągać się . Są tacy,którzy nie mogą zrozumieć,że mi się tak chce w tym ogrodzie tyrać. Odpowiadam wówczas,ze praca ludzi uszlachetnia i wzbogaca osobowość. Praca w ogrodzie, obcowanie z naturą jest o wiele przyjemniejsze niż przebywanie z niektórymi ludźmi. Dzisiaj pomimo piekielnego upału 34C, sporo zrobiłam w ogrodzie bo mam wiele cienistych zakamarków np. pod rozłożystym orzechem , gdzie z przyjemnością pracuje się nawet w taki upał. W przerwie odpoczynek na leżaczku, ze szklaneczką zimnego piwka

[Ketmia]

To Ty Bogusiu musisz być nadzwyczaj szlachetną osobowością, skoro taki obszar jesteś w stanie ogarnąć! Podziwiam. Ja mam ciągle zaległości nawet w moim niewielkim ogródku .

[iwona0042]

Bogusiu dziś troszkę deszcz połaskotał roślinki ale tylko lekko, po wierzchu

[bwoj54]

Elu, staram się aby ogród był wizytówką posesji. Najważniejsze chęci , właściwa organizacja pracy i zdrówko! Na razie radzę sobie.!
Iwonko u mnie wczoraj deszczu było tyle, co kot napłakał . Od rana pochmurnie, szaro ale deszczu wcale'
Kosaćce dobrze nie rozkwitły a już klapnięte!

[aniap56]

Ja nieustająco podziwiam ogród z bogactwem roślin jak również pracowitość właścicielki
Fajnie tak pospacerować po tych włościach, ale ogromu pracy włożonej nie zazdroszczę.
Dobrze tylko ,że jest on w rękach systematycznej i pracowitej mróweczki włascicielki
Pozdrawiam i oczywiście ucałuj wnuczusię

[bwoj54]

Aniu! dziękuję za miłe słowa Nie ulega wątpliwości ...pracy w tak duży areał trzeba włożyć sporo, ale satysfakcji jest jeszcze więcej. Dobrze ,ze zdrowie na razie dopisuje. Od 20 czerwca zaczynam rehabilitację więc podreperuję swój kręgosłup. Codziennie ćwiczę też w domu pół godziny , efekt znaczący

[wsiania]

Bogusiu, zdradź proszę, co Ci tak pięknie kwitnie na biało na ostatnich zdjęciach Bo na floksy to chyba za szybko? Twój ogród jak zwykle zachwyca! Pewnie sporo wody lejesz, ale efekty są fantastyczne. I te łany niebieskich irysków

[bwoj54]

Aniu! Biało kwitnące kwiatki to wieczornik. Pięknie pachnie wieczorem/ stąd nazwa/
Kwiecista część ogrodu nie jest często podlewana , jedynie te wrażliwsze i szlachetniejsze. Deszczu u mnie nie było od miesiąca więc od czasu do czasu poję roślinki wodą z węża. U mnie jest dość dobra ziemia ,z licznymi wodami podskórnymi , stąd chyba taki efekt. Podlewam też dwa razy w tygodniu niektóre roślinki rozcieńczoną gnojówką z pokrzyw . Efekt rewelacyjny !

[bwoj54]

Beatko! smród ....wow. ale efekt

[wsiania]

Aaaaaaaa, to takie buty, znaczy się kwiatki Tak mi przeszło przez myśl, bo kształt kwiatków znajomy, ale u mnie tylko fioletowy występuje, dlatego miałam wątpliwości. Pięknie wygląda! Te wody podskórne na pewno działają, bo u nas niestety takie nie występują, a te właściwe gruntowe znacznie się obniżyły i nasze obie studnie od zeszłego roku suche.

[bwoj54]

Aniu! ja mam też jedną łodyżkę z fioletowymi kwiatkami. U mnie na razie w studni woda jest ale w stawie poziom obniżył się o 54 cm, a w ciągu ostatniego tygodnia o 3 cm. Od ponad miesiąca nie padał deszcz . Nadal upalnie ,a na dodatek wiatr dodatkowo wysusza ziemię.

[wielkakulka]

Wita Bogusiu, myślałam, że tylko u mnie nie pada. Wszyscy piszą o burzach, deszczu, a u mnie nic.

[iwona0042]

No właśnie w tv straszą, dziś nawet miały być u nas ulewy, a tu na razie kicha, ciągle węża używam Mówisz Bogusiu że w stawie poziom o 50 cm się obniżył , to sporo

[bwoj54]

Aniu! nie mam pojęcia gdzie podawane prognozy sprawdzają się? W nocy pogrzmiało i dalej bez deszczu! Moje sadzonki kwiatów : astry, cynie, lwie paszcze, werbena czekają na wysadzenie do ogrodu a ziemia jak skała. Muszę dzisiaj porządnie zlać wodą ze stawu miejsca , gdzie mam sadzić .
Iwonko! poziom wody w stawie drastycznie obniża się i z tego powodu rozpanoszyła się jeżogłówka gałęzista. W płytkiej strefie brzegowej tworzy ?szuwary? podobne do tataraku jednak nieco niższe. Zakwita kolczastymi kulkami. Nie możemy sobie z nią poradzić . Kiedy poziom wody przy brzegu był wysoki , zdarzały się pojedyncze sztuki ,teraz około 2 metrów od brzegu woda 20 - 30 cm więc tego paskudztwa multum , porządnie zakorzenionego. Wczoraj syn rzucił temat, aby zamówić koparę i pogłębić a tym samym oczyścić staw. Niestety zaprotestowałam ,nie podoba mi się taki pomysł. Koparka, wywrotka/ bo trzeba to gdzieś wywieźć/ zrujnuje mi dotychczasową pracę. Już raz , kilka lat temu przerabiałam to - nie chcę powtórki. Zryty trawnik , wielkie hałdy ziemi Zostanie sadzawka/ 40x100 m/ taka,jaka jest. Do podlewania ogrodu na razie wystarcza a zimą do jazdy na łyżwach też Mierzymy co tydzień poziom wody przy pomoście , niestety wyniki coraz bardziej niepokojące.

[iwona0042]

Bogusiu ta trawa tak się rozrasta , a ja ją posadziłam właśnie, no może się uzupełni poziom w końcu, u nas dziś troszkę popadało, ale się cieszę