Jak podzieliłam post na dwie części to koniecznie muszą mi je połączyć w jeden i ciągle źle to wychodzi, jestem wściekła ale cóż na to poradzić. ;(
Olu ten szpaler to są jałowce chińskie ale jakiej odmiany to nie pamiętam


Czy sprzyja chorobom grzybowym to nie wiem, nie zauważyłam związku. Co do cięcia i przemarzania to są różne szkoły ale od zawsze pamiętam że moja babcia cięła, moja mam też i specjalnych strat nie było. ale teraz są tak różne róże, nawet bardzo delikatne że pewna nie jestem, zobaczymy wiosną.

Aniu moja White New Dawn to jest raczej przypuszczenie a nie pewność że ona to ona. Kupiona kilkanaście lat temu w markecie i z tego co pamiętam to jako New Dawn, wyszła prawie całkiem biała więc to raczej White. Za te wszystkie lata przemarzła mi dwa razy. Za pierwszym razem dosadziłam obok czerwoną a ona dość ładnie odbiła i wyrosła wielka, zdjęcie z 2008 roku
Potem zmarzła w zimie 2009 na 2010 i dość ładnie odbiła czego wcale się nie spodziewałam i nawet zakwitła we wrześniu, ciągle jest opisana jako New Dawn ale do końca nie jestem pewna co ona za jaka jest.

Anetko mnie Westerland wymarzł do ziemi tylko raz, zimą 2010 na 2011 a nie tej najgorszej zimy stulecia. W 2010 już w czerwcu kwitł na dość długich pędach
W zeszłym roku byłam skłonna go wykopać ale to jest stary wielki krzaczor i pewnie nie dałabym rady go eksmitować, podobnie jak różę podejrzaną o bycie White New Dawn, dałam spokój i ładnie teraz rosną obie.
