Konradzie fajnie że zajrzałeś i udzieliłeś odpowiedzi W końcu kto by wiedział lepiej
Madziu one mają kilka mm, ok 6 myślę, ale muszę zmierzyć dla pewności
Tak patrzę na to ostatnie zbiorowe zdjęcie Aniu i dla mnie wyróżnia się w tej grupie fraileja.
Z tego ciemnego,brązowo-czerwonego korpusu wyrasta piękny żółty kwiat.
A ostatnie zdjęcia z tymi potarganymi kwiatami,no cóż...
Przeważnie płatki kwiatów są ładnie ułożone,takie równiutkie,a u Ciebie wyglądają tak,
jakby ktoś specjalnie poukładał je w takim nieładzie.Mnie się ta inność podoba.
Niestety kwitnienie frailejki to nie moja zasługa Może za rok się pochwalę "swoim własnym"
Na moich zeszłorocznych też się coś kluje ale chyba nic tego nie będzie, bo pogoda - jaka jest - każdy widzi
Za to kwitły i kończą kwitnienie, pokazywane również wcześniej kropkowane pączusie :
Zastanawiam się, może ktoś mi poradzi - bardzo na to liczę - gdybym ucięła podkładkę np o połowę lub więcej, to czy jest możliwość, że się od nowa ukorzeni? Bardzo mnie drażni jej wysokość
Tnij ostrym, zdezynfekowanym nożem. Ranę w ukorzeniacz i odczekać 1-2 tyg. aż podeschnie. Później w lekko wilgotny, przewiewny substrat i całość trzymaj w podwyższonej wilgotności, nie narażone na bezpośrednie słońce.