aguskac pisze:Dzięki za porady, niestety moje słupki już wszystkie wkopane.
Tez wkopałem 2 słupki które zrobiłem . Moja winniczka jest na żwirowisku więc materiał pobieram przy okazji sadzenia nowych krzaczków - druty fi6 ze złomu .
O i to Wacek nazywa sie dobrze z sensem i taniej.
Dobrze jest właśnie połązić po złomowisku coś tam się zawsze znajdzie co ludzie wyrzucą i można taniej kupić jak gotowy produkt z huty.
Witam
Ja ze swojej strony polecam na pergolę Swensona Red jako deserówkę lub na sok (wino mi nie odpowiada), oraz V68021 jako glutowatą deserówkę, może ewentualnie coś z litwewskich odmian (ja mam Zilgę). Pozostałe jakie mam na pergoli i ścianie (Aurora i Kazański) złapały, pomimo kilku oprysków, mączniaka prawdziwego.
Bardzo plenny jest też Agat Doński ale ja go zdejmuję i okrywam śniegiem. Nie sprawdziła mi się Iza Zaliwska - kilka lat marnego owocowania (w tym roku wykopuję).
Jest dobry okres by popróbować przed posadzeniem -chętnych zapraszam do Kleosina (wiszą jeszcze, oprócz Swenson Red, V68021, Agat Doński również Aloszenkin, Kiszmisz Zaporoski, Wiking, Arkadia, Sierafimowski)
Pozdrawiam Robert
Mój zacementowany Swenson chyba jeszcze trochę powisi, jakoś nikomu nie chce się go myć (mi w szczególności) i dlatego najpierw schodzą odmiany czyste, do bezpośredniej konsumpcji z krzaka.
Kury mi zeżarły Nero i to w bardzo tajemniczych okolicznościach. Cwane małpy. Na szczęście tam już tylko resztki były. Iliczewskij był blisko, ale nie wypatrzyły. Zebrałam wszystko co było nisko. Na jasne się nie rzucają - odpukać !!!
U mnie Aurora już bulka w baniaczku.
Wisi jeszcze Muskat Bleu - nabiera muszkatu, w 2011 owocował pierwszy raz i smak mi bardzo odpowiada - czekam na ten muszkat.
... jutro - jest najbardziej zajętym dniem w roku ...
Charakterystyczny muszkatowy smak, z tych, które uprawiam mają Muskat Odeskii, Prim, Frumoasa Albea, Gaubena Nou i Jelena. Dojrzały Timur ma też lekki muszkat.
U mnie już wszystkie winogrona prawie dojrzały na tyle,że można je ze smakiem zajadać.
W szklarni mam: Svenson Red i Skarb Panonii,a w gruncie Agat Doński i krzew który pochodzi od kilkudziesięcioletniej poniemieckiej odmiany.
Kilka osób degustowało winogrona i i pierwsze miejsce zajęła właśnie tą najstarsza odmiana. Skórka cieniutka,a owoce słodkie
i bardzo soczyste.
Agat Doński ma pancerną skórę.Skarb Panonii oprócz twardawej skóry ma wielkie pestki,ale smak i wielkość owoców są o.k.
Svenson Red skórkę ma cienką,a owoce smaczne przypominające w smaku poziomki.
Ze względu na rozmiar krzewu muszę go wykopać ze szklarni i posadzić w gruncie,ale zastanawiam się czy u mnie zdąży dojrzeć skoro ze szklarni nadaje się dopiero teraz do jedzenia.
Wiem ,ze teraz wszyscy są zafascynowani nowościami,ale myślę że tak jak z drzewami owocowymi wrócimy do starych sprawdzonych odmian. W każdym bądź razie ja swojej starej winorośli nie mam zamiaru się pozbywać.
Kaja pisze:
Kilka osób degustowało winogrona i i pierwsze miejsce zajęła właśnie tą najstarsza odmiana. Skórka cieniutka,a owoce słodkie
i bardzo soczyste.
To może być ta odmiana
Jak to ona to faktycznie stara, tak ze 3 tyś. lat ma.
wczesną wiosną sąsiad dał mi parę kawałków zdrewniałych łodyg winorośli. Nie byłem przygotowany do uprawy, więc żeby dał mi spokój, wetknąłem byle jak je w ziemię, no i 2 się przyjęły. Teraz czytam zawzięcie Wasze wpisy i inne źródła, jednak nie mam pewności, czy dobrze myślę, co z nią zrobić. Wydaje mi się, że teraz na zimę powinienem ją tak zostawić. Natomiast wiosną każdą z nich przyciąć na drugi węzeł, czy dobrze zgaduję? Bardzo proszę o pomoc, podpowiedź, jak jej nie zaszkodzić.