
Apteka na działce
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2387
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Apteka na działce
Znam ten ból jak dzieci były małe dało się jeszcze coś im wcisnąć jakiś posłuch itd. ale ak dorosły a syn ciągle od ojca słyszał jak to jedzenie niedoprawione dziewczyny coś nie tak,i wędlina bez smaku i tak w kółko to teraz jest na etapie : nie je żadnych zup typu jarzynowa ,krupnik ,ogórkowa tylko czysty rosół czystą nie zabielaną pomidorową ana rosole ,żurek ewentualnie barszczyk czerwony nie zabielany i tylko z jajkiem.I takich tam wiele jak jakimś cudem będzie miał żonę to mam nadzieję że będzie twarda bo inaczej zginie marnie.I już nic nie zrobię bo byłam za słaba za młodu.
Powodzenia ale człowiek się zmienia i miejmy nadzieję. 



- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Apteka na działce
perdii - Małgosiu skopiowałam naszą dyskusję do tego wątku aby dalej pociągnąć temat.
wielkakulka -Aniu raczej nie korzystam z tych owoców.
Czy sa trujące ... ??? I tak i nie - to zależy od przygotowania.
Owoce surowe, powodują zatrucia z uwagi na zawartość kwasu parasorbinowego, który rozkłada się podczas suszenia jarzębiny.
Ja wolę przetwory z kwiatów bo maja podobne działanie.
Toksyczny kwas parasorbinowy,może wywołać nudności, wymioty, biegunkę.
Owoce surowe, powodują zatrucia z uwagi na zawartość kwasu parasorbinowego, który rozkłada się podczas suszenia jarzębiny stąd sporo osób korzysta tylko i wyłącznie z suszonych.
Także niska temperatura ( przemrażanie) jak i wysoka temperatura sprawiają, że szkodliwy kwas prosorbinowy ulega rozpadowi na niegroźne substancje , które nam nie zaszkodzą.
Warto jednak wiedzieć , ze owoce, które uległy przemrożeniu, mają lepszy smak, jednak tracą swe właściwości.
wielkakulka-Aniu mam sporo sprawdzonych przepisów bo robiłam dżemy, teraz częściej konfitury,likier .
Podam wieczorem ale w wątku "Apteka na działce i w domu" bo tam bardziej pasuje
Zapraszam
Konfitura z jarzębiny
Składniki :
1 kg owoców jarzębiny
0,5 l wody
0,5 kg cukru
Jarzębinę zebraną przed przymrozkiem myjemy, zalewamy wrzątkiem i zagotowujemy. Cedzimy i powtarzamy drugi raz taką obróbkę.
Gdy zebraliśmy owoce po przymrozku, zalewamy jarzębinę wrzątkiem i gotujemy do wrzenia tylko raz bo dzięki niskiej temp. szkodliwy kwas prosorbinowy uległ rozpadowi na niegroźne substancje , które nam nie zaszkodzą.
Następny krok to sporządzenie syropu z wody i cukru - zagotowujemy je razem. Wsypujemy do syropu owoce jarzębiny i podgrzewamy przez kwadrans, aż jarzębina będzie szklista. Konfiturę przekładamy do słoików jeszcze gorącą i mocno zakręcamy. Taka konfitura to dobry dodatek do deserów, czekolady i herbaty. Ma lekko kwaśno-gorzkawy smak.
W przepisach podgrzewanie owoców w syropie robi się tylko jeden raz.
Ja po dobie zlewam syrop, zagotowuję dodając jeszcze ze 150 dkg cukru i wkładam do gorącego owoce. Dopiero teraz przekładam do słoików, zakręcam, odwracam wieczkiem do dołu i okrywam je aby dobrze się zamknęły.
Likier to temat dla bardzo cierpliwych ale warto ...
Likier z jarzębiny:
1 kg owoców jarzębiny
? l wódki
? l spirytusu
1 szklanka wody
1 szklanka cukru
Owoce włożyć do dużego słoika i zalać spirytusem oraz wódką, a następnie odstawić w chłodne i ciemne miejsce na 2 tygodnie. Po tym czasie przefiltrować przez płótno i połączyć z wystudzonym syropem (przygotowanym z gorącej wody i cukru).
Likier rozlać do butelek, zakorkować i odstawić na 5 miesięcy.
(Można użyć samego spirytusu dobierając odpowiednie stężenie alkoholu)
Poszukam jeszcze w starych przepisach na dżem z dodatkiem innych owoców bo nigdy nie robiłam z samej jarzębiny i chyba sie nie robi ...
wielkakulka pisze:Krysiu czy Ty używałaś kiedykolwiek jarzębiny. Ostatnio dyskutowałam ze znajomymi, mówią że trująca, a ja słyszałam o jarzębinówce???
perdii pisze:Kiedyś z owoców jarzębiny robiłam dżem. Żyjemy to chyba nie są trujące. Przed
przygotowaniem dżemu owoce przemrażałam z zamrażalniku.
perdii - Małgosiu dlatego napisałam ,że jarzębina trująca ale ... po odpowiednim przygotowaniu nikomu nie zaszkodzi.wielkakulka pisze:Dżem też brzmi ciekawie - masz może jakis konkretny przepis, czy robiłaś tak na "oko"
wielkakulka -Aniu raczej nie korzystam z tych owoców.
Czy sa trujące ... ??? I tak i nie - to zależy od przygotowania.
Owoce surowe, powodują zatrucia z uwagi na zawartość kwasu parasorbinowego, który rozkłada się podczas suszenia jarzębiny.
Ja wolę przetwory z kwiatów bo maja podobne działanie.
Toksyczny kwas parasorbinowy,może wywołać nudności, wymioty, biegunkę.
Owoce surowe, powodują zatrucia z uwagi na zawartość kwasu parasorbinowego, który rozkłada się podczas suszenia jarzębiny stąd sporo osób korzysta tylko i wyłącznie z suszonych.
Także niska temperatura ( przemrażanie) jak i wysoka temperatura sprawiają, że szkodliwy kwas prosorbinowy ulega rozpadowi na niegroźne substancje , które nam nie zaszkodzą.
Warto jednak wiedzieć , ze owoce, które uległy przemrożeniu, mają lepszy smak, jednak tracą swe właściwości.
wielkakulka-Aniu mam sporo sprawdzonych przepisów bo robiłam dżemy, teraz częściej konfitury,likier .
Podam wieczorem ale w wątku "Apteka na działce i w domu" bo tam bardziej pasuje
Zapraszam
Konfitura z jarzębiny
Składniki :
1 kg owoców jarzębiny
0,5 l wody
0,5 kg cukru
Jarzębinę zebraną przed przymrozkiem myjemy, zalewamy wrzątkiem i zagotowujemy. Cedzimy i powtarzamy drugi raz taką obróbkę.
Gdy zebraliśmy owoce po przymrozku, zalewamy jarzębinę wrzątkiem i gotujemy do wrzenia tylko raz bo dzięki niskiej temp. szkodliwy kwas prosorbinowy uległ rozpadowi na niegroźne substancje , które nam nie zaszkodzą.
Następny krok to sporządzenie syropu z wody i cukru - zagotowujemy je razem. Wsypujemy do syropu owoce jarzębiny i podgrzewamy przez kwadrans, aż jarzębina będzie szklista. Konfiturę przekładamy do słoików jeszcze gorącą i mocno zakręcamy. Taka konfitura to dobry dodatek do deserów, czekolady i herbaty. Ma lekko kwaśno-gorzkawy smak.
W przepisach podgrzewanie owoców w syropie robi się tylko jeden raz.
Ja po dobie zlewam syrop, zagotowuję dodając jeszcze ze 150 dkg cukru i wkładam do gorącego owoce. Dopiero teraz przekładam do słoików, zakręcam, odwracam wieczkiem do dołu i okrywam je aby dobrze się zamknęły.
Likier to temat dla bardzo cierpliwych ale warto ...

Likier z jarzębiny:
1 kg owoców jarzębiny
? l wódki
? l spirytusu
1 szklanka wody
1 szklanka cukru
Owoce włożyć do dużego słoika i zalać spirytusem oraz wódką, a następnie odstawić w chłodne i ciemne miejsce na 2 tygodnie. Po tym czasie przefiltrować przez płótno i połączyć z wystudzonym syropem (przygotowanym z gorącej wody i cukru).
Likier rozlać do butelek, zakorkować i odstawić na 5 miesięcy.
(Można użyć samego spirytusu dobierając odpowiednie stężenie alkoholu)
Poszukam jeszcze w starych przepisach na dżem z dodatkiem innych owoców bo nigdy nie robiłam z samej jarzębiny i chyba sie nie robi ...
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Apteka na działce
Wielka kulka przesyła wielkie dzięki - jakos mnie pociągają takie przepisy, chyba wracam do babcinych metod i sposobów...jak nie zrobi ci to kłopotu poszukaj, a ja chetnie skorzystam 

-
- 50p
- Posty: 77
- Od: 27 lip 2012, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Apteka na działce
Kiedyś używałam przemrożonych owoców aronii i jarzębiny do marmolady z jabłek i gruszek. Był ładniejszy kolor i lepszy smak. Ale później dzieciom już nie smakowało 

Pozdrawiam
Barbara

-
- 200p
- Posty: 266
- Od: 7 lut 2011, o 18:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Apteka na działce
Witam!
Ja też się wpisuję do tego wątku, przywędrowałam tu za sprawą roślinki leczniczej i jej poszukiwań. Muszę tylko od początku nadgonić wasze dyskusje.
Wszystkich serdecznie pozdrawiam
Kasia
Ja też się wpisuję do tego wątku, przywędrowałam tu za sprawą roślinki leczniczej i jej poszukiwań. Muszę tylko od początku nadgonić wasze dyskusje.
Wszystkich serdecznie pozdrawiam
Kasia
Re: Apteka na działce
Czytaj spokojnie jest tu wiele ciekawych informacji 

-
- 100p
- Posty: 112
- Od: 22 sty 2012, o 17:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Apteka na działce
Z jarzębinowych wyrobów to najlepszy byl syrop sorbovit Herbapolu. Kidyś jak jeździlam do Olsztyna na tzw. koński rynek po buty to zawsze zachodziłam do Herbapolu i za kieszonkowe kupowałam butelkę sorbovitu albo rosavitu . A może pamiętacie cukierki jarzębinki ?
Krysiu, upekłam swój pierwszy prawdziwy chleb (jeszcze raz dzięki za zakwas).Było z tym trochę zachodu ale warto. Chyba z ciastkarstwa przerzucę się na piekarstwo.
Krysiu, upekłam swój pierwszy prawdziwy chleb (jeszcze raz dzięki za zakwas).Było z tym trochę zachodu ale warto. Chyba z ciastkarstwa przerzucę się na piekarstwo.
Re: Apteka na działce
Cukierki pamiętam, koński rynek też i oczywiście Herbapol
Upieczony własny chlebek bezcenny

- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Apteka na działce
wielkakulka - Aniu obiecuje znaleźć w starym zeszycie ale teraz mam wnuczkę - stęskniła się do babci więc razem urzędujemy i już na nic czasu nie starcza...
cozapiachy - Barbaro w tym przepisie o ile pamietam tez były jabłka ale czy cos jeszcze ... nie będę zgadywać.
PKasia - Kasiu witam i zapraszam serdecznie do naszego grona. Mówią, że "w ilości siła " a ja widzę wokół siebie coraz większe zainteresowanie zdrową żywnością i naturalna medycyną, to świadczy o tym,że nie jest nam obce co jemy i czym nas leczą.
Dancysia - Danusiu nawet nie wiesz jak bardzo cieszę się razem z Tobą.
Dobra garść zakwasu a ile dobra może dać. faktycznie pieczenie chleba na zakwasie to wyzwanie całkiem inne niż na drożdżach czy też jogurcie z grzybka tybetańskiego.
Przed świętami chcę jeszcze wypróbować chleb wiktoriański ( na drożdżach ) i chlebek wielkanocny , w którym można podawać np żurek.
Dopóki w większym towarzystwie nie poruszamy tematu pieczenia chleba nawet nie zdajemy sobie sprawy w ilu domach piecze się go mimo, że w sklepach półki są założone ogromną różnorodnością wypieków.
Pozdrawiam
cozapiachy - Barbaro w tym przepisie o ile pamietam tez były jabłka ale czy cos jeszcze ... nie będę zgadywać.
PKasia - Kasiu witam i zapraszam serdecznie do naszego grona. Mówią, że "w ilości siła " a ja widzę wokół siebie coraz większe zainteresowanie zdrową żywnością i naturalna medycyną, to świadczy o tym,że nie jest nam obce co jemy i czym nas leczą.
Dancysia - Danusiu nawet nie wiesz jak bardzo cieszę się razem z Tobą.
Dobra garść zakwasu a ile dobra może dać. faktycznie pieczenie chleba na zakwasie to wyzwanie całkiem inne niż na drożdżach czy też jogurcie z grzybka tybetańskiego.
Przed świętami chcę jeszcze wypróbować chleb wiktoriański ( na drożdżach ) i chlebek wielkanocny , w którym można podawać np żurek.
Dopóki w większym towarzystwie nie poruszamy tematu pieczenia chleba nawet nie zdajemy sobie sprawy w ilu domach piecze się go mimo, że w sklepach półki są założone ogromną różnorodnością wypieków.
Pozdrawiam
Re: Apteka na działce
Krysiu jestem ciekawa jak Ci się uda chlebek wielkanocny. Muszę poszukać przepisu. 

-
- 50p
- Posty: 77
- Od: 27 lip 2012, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Apteka na działce
Tak Krysiu w moim przepisie były jabłka i to niekoniecznie antonówki plus przemrożona w zamrażalniku jarzębina i cukier. Wszystko razem przesmażone. gorące do słoików. Zimą do naleśników. Pycha 

Pozdrawiam
Barbara

- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Apteka na działce
Nie mialam ostatnio czasu, więc zagladam po przerwie, Krysiu jak juz się wnusia nacieszy...a zreszta niech się cieszy, babcie ma sie jedną, no góra dwie...
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Apteka na działce
Na targach "Targi zdrowia, targi natury" kupiłam mąkę żołędziową.
Sprzedający częstował pierniczkami czarnymi jak węgiel ( proporcja mąki pszennej do żołędziowej 50:50) były bardzo smaczne. Ta mąka była nowością na targach.



Piekłam chleb wg przepisu Krysi na drożdzach z dodatkiem 100g tej mąki.
Ciemny, bardzo dobry. Polecam.
Sprzedający częstował pierniczkami czarnymi jak węgiel ( proporcja mąki pszennej do żołędziowej 50:50) były bardzo smaczne. Ta mąka była nowością na targach.



Piekłam chleb wg przepisu Krysi na drożdzach z dodatkiem 100g tej mąki.
Ciemny, bardzo dobry. Polecam.
