Witam radośnie w nowym dniu, radośnie bo wczoraj sporo poszalałam w ogrodzie, a i dzisiaj rano mam już godzinkę pracy za sobą. Na pierwszy ogień idzie wycinanie i przycinanie. Pod sekator idą zeschnięte byliny i cała masa winorośli, bo żeby były owoce trzeba ciąć...nawet źle ale ciąć!
Dzisiaj mam zamiar wygospodarować w tunelu kawałek grządki i posiać rzodkiewkę. Na parapecie posiane w poprzednią sobotę nasiona w większości milczą, ale sałata, kapusta wczesna, kalarepki, rodzynki i klip dagga już poczuły wiosnę!
Iwonko 0042 jak słusznie zauważyła Martusia to jest bez koralowy i nie martw się jak nie wyjdzie posadzisz kolejny, u mnie nawet coś się sieje tylko do tej pory raczej wyrywałam. Po paru dniach nastąpiła zmiana i wiosna ciepła, słoneczna nastała. Więcej widać mnie w ogrodzie, ale staram się dawkować pracę bo jak poszaleję to potem dwa dni jestem dętka
Dorotko muszę teraz prostować skoro dałam plamę...to bez koralowy. Kwitnie bardzo wcześnie...zapach raczej taki sobie ale koraliki cudowne i szybko znajdują chętnych
Rok temu jak pamiętasz przesadzałam całkiem na wariackich papierach i ciemiernik przesadzony wiosną bardzo ładnie się przyjął i kwitnie na całego! Do tej pory rozdzielałam i przesadzałam od sierpnia.
No i pogodę mamy znowu ładną, a jak jest tak brzydko nie pracuje w ogrodzie.
Aniu w mojej glinie narcyzy czuje się dobrze i nic nie znika, a nawet rozrastają się,
Dlatego w tym sezonie powinno się pokazać kilka nowych odmian
Za oknem co chwile było i jest inaczej ...jak nie w lutym.
Ewelinko ja to nazywam pogoda w kratkę, bo tak często i diametralnie się zmienia, że wręcz nie do uwierzenia. W jeden dzień śnieg i wichura, a na drugi słońce i ciepła aura. Jedynie czego nie ma to wielkich mrozów. Tego trochę szkoda, bo już słyszałam o zawleczonych szkodnikach, które ginął w kilkunastostopniowym mrozie, a w tym roku nie wyginął

Na deszcze nie narzekam skoro ma być zapowiadana susza to glina namoknięta jakiś czas wytrzyma. Życzę Wam zdrówka, bo wiosna idzie i nie będzie czasu na chorowanie!
Lucynko widok przeszedł do historii i teraz może nie jest zielono, ale przynajmniej słonecznie.
Lucynko posiałam rzeczywiście sporo i ciągle zapominam, że za chwilę trzeba będzie zwielokrotnić miejsce, bo rośliny trzeba pikować. Mam jednak nadzieję rzeczywiście na wczesną wiosnę i pikowanie rozsad już w tunelu, a jak nie to znowu na Wielkanocnym stole zamiast rzeżuchy będą rozsady
Z Twoimi sieweczkami nie mam co konkurować ale opowiadam moim jak to inni mają
Jak to dobrze, że fruwający dach nie poczynił szkód, bo dziwny był ten wiatr, u mnie niczego nie przestawił. kiedyś były inne wiatry bo ciągle musiałam poprawiać folię na tunelu a teraz nic nie musiałam.
Dziękuję za życzenia które się spełniły i słoneczko świeci a sieweczki na to jak na lato...no na wiosnę

Wzajemnie zdróweczka kochana
Seba i ja się nie mogę doczekać kwitnienia

Sadzę odmianami w grupach, jedynie gratisowy mix sadzę razem i zostawiam tak. Pogoda już się poprawiła więc korzystamy z niej!
Martusiu dziękuję że czuwasz, oczywiście to bez koralowy i już poprawiłam. Kupiłam w jednej partii lata temu taką kalinę odmianową i ten bez...no i ciągle wraca do mnie mylenie ich. Coraz rzadziej ale jednak jeszcze a teraz w dodatku dochodzi SKS
Jednak do wiatru przyłączyły się śnieżyce i mrozik ale wszystko na szczęście trwało krótko. W prognozie ciągle widzę ochłodzenie, ocieplenie, ochłodzenie... itd
Nie obserwuje podobnego zjawiska u swoich starych ciemierników, ale odmianowe bardzo dziwnie się zachowują.
Dziękuję i życzę ciepła wraz z szybką wiosną
Natalko hiacyncik jest mięciutki i nie podsycha nawet mimo że kilka razy minusy go dziabnęły, nawet -7.
Mam te żonkile kilka lat, ale nie rozrastają się.
Julciu u mnie jednak większość dni z nocnymi przymrozkami i rano sikorki dostawały swoją porcję, która w mig znikała...to co im będę żałować. Jak tylko mnie widziały to niepokojąco krążyły wokół pustych 2 karmników. Pogoda w przysłowiową kratkę i mam wszystko śnieg, deszcz, mróz, wiosenne ciepło, szarość i piękne słońce!
Dzisiaj mam zamiar posiać rzodkiewkę w tunelu, a sałatki kiełkują na parapecie. Też nakryję włókniną szczególnie na noce.
Julciu sieweczki będą inne i na pewno ciekawe, a z siewek będą kolejne krzyżówki. Cieszę się!
U mnie wiatr nic nie napsocił i mam nadzieję że działkę Twoją też ominął.
Widok zmieniał się jak w kalejdoskopie i po białych wichurkach nastała ładna słoneczna pogoda
Jak to tak...nic nie siać

Zdrówka i miłej soboty
Danusiu jak nie ma mrozów nie ma konieczności dokarmiania, ale jak się zacznie to trzeba to robić. Anglicy dokarmiają ptaki w ogrodach cały rok mimo, że u nich o mróz jeszcze trudniej. U Ciebie z głodu zjadają nasiona, a ja muszę obcinać bo z wygody zostawiają wszystko na krzakach skoro dostają na talerzu
Iwonko 1 Rzeczywiście bez szybko przyrastał, ale u mnie bo U Beatki rósł powoli więc zależy od podłoża, miejsca i pewnie wielu innych czynników. Ja z roślinami na pniu skończyłam...u mnie one nie chcą róść! Ostatnio pożegnałam wiąz na pniu mimo podlewania i nie chce więcej nadziei. Na oczara choruję
Iwonko z tymi przesadzeniami to dramat...ciągle człowiek dodaje sobie pracy jakby codziennej nie miał
Serdecznie Cię przytulam i życzę zdrówka
Każdy facet ma swój ulubiony bar!
Polując na słońce upolowałam stalowego ptaka!
Dziękuję za odwiedziny i życzę milutkiej soboty!