Aguś, tylko spokój może nas uratować.
Czekajmy więc na cieplejsze dni, a roślinki nabiorą wigoru i większej chęci do życia.
Sporo doniczek przygotowałaś i z każdej wyglądają roślinki.

Balkon zaszaleje, gdy wszystko zakwitnie.
Moje bazylie bardzo szybko rosły i już w zasadzie powinny mieszkać na działce, ale nie mogą,

bo by im nóżki a może i główki zmarzły.

Od jakichś dwóch tygodni stoją w miejscu i nic a nic im nie przybywa.

Mieszkają w foliaczku na krytym balkonie prościutko na południe, ale widać jeszcze im niezbyt wygodnie.

Zastanawiam się nad sprowadzeniem ich z powrotem na ciepły parapet.
