anida pisze:O rany, naprawdę podziwiam, że można mieć takie wizje i plany, u mnie wszystko na żywioł. Wysiewałaś już asarinę? Ja miałam ją w tym roku, jest bardzo drobniutka i kobea może ją stłamsić.
A nie, nie wysiewałam. Wiem, że kobea to kawał pnącza, ale to jest duża pergola i mimo wszystko mam nadzieję, że dla asariny znajdzie się trochę miejsca. Do tego otworzyłam po zakupie paczkę a tam-8 nasion. Serio

Także jak wyłączę mój megaoptymizm, to biorę pod uwagę, że mogę jeszcze nie nabrać w tym sezonie żadnych doświadczeń z asariną prócz jednego-czytać dokładnie etykiety
Amanita pisze:Aga, własnie miałam napisać to samo co Anida

Ja również Cię podziwiam, bo ja też w ogrodzie idę na żywioł

W życiu nie miałam nic aż tak dokładnie zaplanowane w ogrodzie jak Ty - zawsze jakieś tylko luźne wizje - a w praktyce wychodziło różnie. Ale Ty widać, że pięknie to sobie zaplanowałaś
Trzymam kciuki, aby Twój wymarzony plan wyszedł tak jak sobie zaplanowałas

To nie jest jeszcze ostateczna, przyklepana wersja, ale w sumie miałam zarys, jak to ma wyglądać. Ale jeszcze nie wiem, czy tak będzie najładniej i czy nie będę w maju robić wielkiego przesadzania, bo coś urośnie inaczej, niż to sobie wydumałam
MartisM pisze:
Jak się nie upchnie to ja chętnie przygarnę sadzonki
Dostaniesz wszystko, co tylko Ci się spodoba!

A ja się pochwalę wiosna, jak ładnie rosną roślinki od Ciebie (a wszystkie ładnie się przyjęły)

Dzięki za komplement, ale myślę, że daleeeeeko mi do tych najpiękniejszych ogrodów
Martusia, ja nie wiem, jak to się stało, ale chyba nie złożyłam Ci jeszcze noworocznych życzeń. Chyba jeszcze nie jest za późno? Udanego, owocnego, pięknego sezonu
