Taki - sobie ogród cz.6

[Pulpa222]

Widzę, że u Was padało, ja czekam na deszcz, bo niebo zachmurzone, ale nic nie pada. Dobrze, że wczoraj wszystko podlałam -tylko, że żadne podlewanie nie zastąpi porządnego deszczu . aha, ja od lat nie podlewam starych krzewów róż. Jak dotąd, wszystko jest ok.
Mme Isaac Pereire kupuj, nie myśl za długo, bo kwiaty ma potężne i zapach obłędny. A jak posadzisz w półcieniu, jak piszesz, to jeszcze będziesz się mogła nasycić dłużej barwą i aromatem . Ja w tym roku robię pół na pół L.Odier i Mme IP, bo inne jeszcze za małe. Teraz, jak jest chłodniej , to róże wiszą, jak zaczarowane i nic nie opada i nie więdnie. Pięknie jest!!! .

[sweetdaisy]

Miłka, no nie mam pączków na daliach jeszcze Ale patrzyłam w poniedziałek, może już się coś zmieniło
Róża Merlin cudny ma kolorek. Szukałam ją u wujka googla ale nie znalazłam. Czy ona tak się zwie, gdzie kupowałaś?

[karolacha]

No , Dortmund śliczna, ale Ty w ogóle masz dużo róz, w dodatku znasz nazwy. ja już zaczynam się wstydzić ,że swoich nazw raczej nie znam Ale może się nauczę Drzew jeszcze trochę mam do obsadzenia. Aktualnie stoją 3 duże tuje , gołe i czekają ,ze je ktoś obrośnie. Już są obsadzone różami i pnączami, ale to trzeba trochę czasu zeby był efekt

[silvarerum]

Hej, a mi się nie odpowiedziało, bo byłam na poprzedniej na dole?
Pytałam o lampiony, bo pasowałyby do hamaczka.

Ładna ta Luiza, nie wiem czy się na nią skuszę, zwłaszcza, że jadalna poniekąd, to rodzina by się ucieszyła. Ich to interesuje tylko czy roślina, którą wsadzam da się zjeść

Jeszcze raz bardzo dziękuję za naparstnice

[iwona0042]

Kolorek tego Merlina śliczny jak ją się poprawnie pisze, bo goglowałam i nie mogę znaleźć?, ja jeszcze z pnących planuję słynną Karolkową Gizelkę kupić, jest piękna i wielka i może w półcieniu rosnąć, o takie mi chodzi

[takasobie]

Sylwia! Kochana! Nie wiem, jak mogłam Cię pominąć!? Lampiony wiszą, ale jakoś nie weszły w kadr! Oczywiście, ze pasują, bo lekko wyblakły i podobne są już do pasków na hamaku!
Luizę przed spożyciem trzeba przygotować odpowiednio - przekaż rodzinie, jak już kupisz i Ci zakwitnie! Żeby tak prosto z krzaka nie jedli Za naparstnice nie dziękuj - już dostałam coś w zamian:



Iwonko! Nie można go znaleźć, bo to nazwa handlowa. Poprawnie się nazywa L'Aimant (Harkness). Ja do półcienia zamówiłam (tzn Sylwia dla mnie zamówiła) Mme Isaac Pereire. Jestem ciekawa, co z tego wyjdzie. Póki co w czarnej dziurze zakwitła w tym roku Felicite Parmantier. Jest niewielka, miała cztery kwiatki, ale o ile wiem, może się nieźle rozrosnąć.

Karola! To wciąga! Jak się dowiesz, jak nazywa się jakaś róża, albo kupisz nazwaną, potem próbujesz identyfikować resztę. Efekt z Twoich nasadzeń na pewno będzie, patrząc, co do tej pory poczyniłaś!

Zuza! Odpowiedź na pw, ale już Iwonce też zdradziłam sekret Merlina Na pączki czekamy cierpliwie - przecież będą na pewno!

Aniu!Potwierdziłaś, że podjęłam słuszną decyzję, powiększę kolekcję burbonek Tak za mną coś łaziło do cienia, bo smutno w tym miejscu, a i surowiec do konfitur się przyda

Dziś po południu pochmurno, zdjęć porobiłam i myknęłam do domu. Pracę planują na jutro, bo muszę ogarnąć wokół altany i uporządkować wory z ziemią liściową. Ale byłam za późno w domu i już mi się nie chciało

Na dziś:

Eden Rose


Mrs John Laing


Variegata di Bologna - jeden z ostatnich


Makleja


Naparstnice

[vimen]

Mnie się też ten Merlin podoba
A w łubiance heliotropy?

[duju]

U mnie pada, tak akurat ładnie na podlewanie. Róże masz piękne, chyba wszędzie ładnie teraz kwitną. Jak dalie, duże. Moje mają po 30cm.

[PEPSI]

Miłka, podeślij deszczu, bardzo proszę, bo ja już mam serdecznie dość tej suszy. Rolnicy płaczą w okolicy Dawno nie było opadów
Życzę udanego spotkania przy pstrągu. To moja najlepsza rybka

[rys11]

Witam koleżankę Miłkę!
"Nie taki sobie ogród"- tylko o specyficznej URODZIE! Wszystko w nim jest odpowiednio wyeksponowane i na wysoki połysk!Moje GRATULACJE za włożoną pracę w pielęgnację ogrodu! A Twoje rośliny odpowiednio wynagradzają to Tobie i wspaniale kwitną!

[Wanda7]

Miłeczko, cudne ujęcia pojedynczych kwiatów różyczek. Czytam, że Ty także bujasz się z Winchester Cathedral. Ja mam ją już w trzecim miejscu. Jakoś tam rośnie i jakoś tam kwitnie - ale to wszystko takie jakby wymęczone. A przecież na zdjęciach widać, że to bujny krzew. Nie tylko zresztą na zdjęciach. Widziałam te krzewy na żywo w Pęchcinie w szkółce Szmitów. Zupełnie jakby to była inna odmiana niż ta moja bidota. Inna w sensie wielkości i kwitnienia.
Nie będę już przesadzać i szukać lepszego miejsca. Niech już tak sobie wegetuje na jednym. Może się kiedyś rozkręci.

[kasik 69]

Witaj Miłeczko.Wpisywałam się w tej części,ale widocznie poszło w kosmos.
Chwaliłam hosty,na leżaczku chętnie bym zaległa,jeśli by to wytrzymał .Jakbyś zbierała nasionka z różowych naparstnic to jestem chętna.Muszę poczytać o różanych płatkach,może z moich któraś nadawałaby się na przetwory

[kropelka]

Miłko! Nacieszyłam oczy Twoimi ślicznymi różyczkami. Piękne są! Zdradź tajemnicę uprawy

[takasobie]

Aniu! Żadna tajemnica! Warto po prostu sadziś zdrowe i niewymagające z natury odmiany. Taram się tez wiosną nawozić, że ładnie rosły i kwitły. Przez przypadek nawiozłam je w tym roku dwa razy Takim płynnym z lidla i takim w granulkach z guano. Nic więcej nie robiłam, ale nie wszystkie róże u mnie ładnie wyglądają, tych nie pokazuję

Kasiu! Poczytaj o odmianach róż na konfitury koniecznie! Wiele róż się nadaje. Wystrczy, że mają intensywny zapach i ładny różowy kolor. Tu w wątku o przetworach róż są podane najpopularniesze odmiany.

Wandziu! Ja planuję się nią intensywnie zająć. Dam jej w nogi fusów, może się rozkręci! Cieszę się, że podobają Ci się zdjęcia Od Ciebie to najlepszy komplement! Cały czas się uczę i raz wychodzi, raz nie. Wiesz zapewne o co chodzi: światło, głebia, itd...

Cześć Rysiu! Dzięki! Ale nigdy u mnie nie będzie tak czyściutko i pięknie , jak u Was!

Małgosiu! Mam nadzieję, że w końcu i do Ciebie doszła konewka! U nas penie się skończyła już, bo pszyszły upalne słoneczne dni, ale wczoraj u mnie też padało 15 minut. Akurat podczas mojego garden party Pstrąg był nieziemnski!

Justynko! Dziękuję w imieniu róż! Twoje dalie nadrobią, jak dostaną deszczu. Moje z dnia na dzień są większe i są pełne pąków. To cieszy . Już nie robię zdjęć pąkom, bo czekam na kwiaty, które będą lada chwila

Kasiu vimen! Tak, to heliotropy! Musz je gdzieś posadzić, bo zaraz je zmarnuję. Mam też szałwie, też je muszę gdzieś wsadzić. Heliotropy na słońcu? Musze poczytać...

Kochani! Nie będzie mnie przez kilka dni, bo wyjeżdżam i nie będę miała internetu. Będę tęsknić za ogrodem i za forum, ale kiedyś odpocząć trzeba.
Garden party się udało, choć pomiędzy słodkim a kolacją spadł deszcz. Na szczęście jedzenie nie zmokłao, przetrzymaliśmy deszcz w domu i pod dachem altany, nalewki nie pozwoliły nam się zbytnio aurą przejmować. Po deszczu kontynuowaliśmy z małą przerwą na wycieranie stołów i zmianę obrusa
Po tych deszczach wszystko rośnie jak głupie. Zwłaszcza chwsty wśród warzyw. Po powrocie chyba już niczego nie znajdę na warzywniku. Ale mam nadzieję, że chociaż jakaś dalia zakwitnie w międzyczasie, a szansa jest

Zostawiam porcję migawek z ogrodu:
Hosta Hoosier Dome zaczyna kwitnąć


powojnik górski Marjorie


pomidorki kwitną



dalia w pąkach


kwitnie skalniak


i kilka róż:

Geisha


First Lady


Jalitah


Poesie

[kropelka]

Miłko, wszystko piękne, ale różyczki chwytają za serce szczególnie!