Wątek poświęcony Adenium obesum, jednak chciałbym w nim przedstawić "historię" dwóch sadzonek Adenium thai socotranum, z mojego wysiewu nasion. Sadzonki zaatakowane zostały przez "przywleczone jakim cudem" przędziorki. Wszystkie sadzonki poddane były opryskom i kwarantannie. Przędziorków jako takich pozbyłem się jednak, większość sadzonek Adenium thai socotranum straciłem, a dwie które przetrwały w najlepszej kondycji odizolowałem od pozostałych moich Adenium (obesum, arabicum), zawinąłem w przewiewną bibułę i ........ na ponad 1,5 roku

zapomniałem o nich. Robiąc w tym roku "mały" porządek, odnalazłem i przypomniałem sobie o sadzonkach, były w opłakanym stanie (wstawiam miniaturki fotek, jest ich kilkanaście opisujących całą historię), tak wyglądały, gdy je "znalazłem:
- obu "zgubom" na próbę przez około 5 dni, moczyłem korzenie w wodnym roztworze Asahi i przez kolejne w roztworze ukorzeniacza. Korzenie obsypane były lawą wulkaniczną o grnulacji 3 - 5 mm. Niestety, sadzonka pokazana na pierwszej fotce, zbyt była odwodniona wysuszona, nie podjęła próby pobierania wody i wzrostu. Drugą "roślinę" posadziłem do przepuszczalnego, dość zasobnego w składniki pokarmowe podłoża, nie wyglądała - nie zapowiadała się zbyt optymistycznie, ale próbowałem, nie miałem nic do stracenia, jedynie mogłem coś zyskać - roślinę i sporo dodatkowego doświadczenia:
- na fotkach niżej, widok rośliny ze wszystkich stron - widać już - jeszcze niewielką, trudną do zauważenia na fotkach, reakcję rośliny na posadzenie w podłoże organiczne:
- po dodatkowym miesiącu, reakcja rosliny już jest wyraźnie widoczna, zarówno w rozwoju stożków wzrostu, jak i na jeszcze niewielkim przybraniu na objętości - wypełnieniu substancjami odżywczymi kaudexie:
- na dzień wczorajszy sadzonka jest już nie do poznania, w niczym nie przypomina skurczonej, podeschniętego czegoś, co jest żywą rośliną:
- na podstawie tego niezamierzonego = nieplanowanego

"eksperymentu", mogę napisać;
Adenium, to twarde rośliny, potrafiące walczyć o przetrwanie, a przyczyn upadków - strat roślin, należy doszukiwać się w błędach opiekunów

roślin. Wstawiłem tylko jedną dużą fotkę, żeby zbytnio nie "rozciągać" wpisu. Za jakiś czas pokażę roślinę jak wygląda z różnych stron,
_