Witam
Zamarudziłam kilka dni, ale nie ma się co dziwić skoro każdy nastawiał się na wiosnę, a mamy wyjątkowo kapryśny i deszczowy okres przejściowy. Całe szczęście, że większość roślin nie widzi w tym większego problemu i nadal rosną jak szalone
Dotarły do mnie lilie. Nieco wcześniej niż się spodziewałam, ale kubeczków po jogurtach nie brakuje więc jutro czeka mnie zapełnianie schodów kolejnymi sadzonkami

Jako gratis dostałam kolejną Black out
Co się tyczy siewów.. nie wysiałam nadal floksów i pewnie teraz to już pójdą wprost do gruntu.. wysiałam natomiast paczuszkę ostróżek i naparstnicy - tradycji stało się zadość
Dyptam nadal nie wschodzi.. Chyba muszę się poważnie rozglądnąć za sadzonką, bo na siewki nie mam co liczyć..
Aneczka,

Ja mam taką teorię, że korony są niszczone przez wzgląd na zapach. Ich cebule śmierdzą wprost okrutne, a jak się rozgniecie liście to można wyczuć charakterystyczny
swądek.. może srokom ten zapach odpowiada. Już sama nie wiem..
Ewelina, próbowałam wczoraj przeplewić fragment rabaty. Założyłam polar, rękawiczki i.. po 15 minutach uciekałam do domu tak zmarzłam

To jeszcze nie ten czas. Owad z czerwonymi kropkami niestety nie został zidentyfikowany. Pierwszy raz coś takiego spotkałam. Po rozłożeniu skrzydeł wyglądał bardziej jak ćma..
Magda, różę Mrs John Laing mam zamiar kupić już w donicy więc jeszcze poczekam na dostępność i w ogóle na rozpoczęcie sprzedaży w niedalekiej szkółce (oferują róże jedynie w donicach). W ubiegłym sezonie upatrzyłam sobie kilka pięknotek w tej "moje"j szkółce. Mam nadzieję, że będą je mieli w tym roku
Zuza, problem jest w tym, że ptaszyska atakują nawet te wielkie sztuki. w tamtym roku już byłam w stanie policzyć pączki a na drugie dzień wszystko połamane. Myślałam już, że to kociska aż pewnego dnia sama przyłapałam ptaki na gorącym uczynku (tak, wiem jak to zabrzmiało

). Zachowywały się tak jakby chciały powyrywać wszystkie liście z koron..Przykryłam wychodzące kły butelkami, póki będą się mieściły to tak zostaną.
Ala. staram się sadzić wszystko co możliwe żeby tylko zwabiać motyle. Jak gdzieś przeczytałam o budlejach tak mam teraz trzy, jeżówek też się kilka nazbierało, do tego werbena i floksy. Niestety z przyczyn niezależnych ode mnie nie mogę się pochwalić cyniami - ślimaki zawsze mi je ogryzają
Sonia, nawet nie wiesz jak cieszę się na tą rozplenicę

Już wyszukałam jej miejsce u podnóża róży Othello w towarzystwie liatr i różowych, pustych jeżówek.. A najlepsze jest to, że jeszcze nie mamy porządnej wiosny a ja już myślę jak będą wyglądały moje własne szczoteczki po pierwszym przymrozku..
Stasiu, aj z tymi nawozami.. człowiek chyba tego nigdy nie opanuje. Muszę sobie jakąś praktyczną ściągawkę zrobić..
Renatko,
Gosia, jakbym słyszała mojego szwagra. Sadziłam tulipany - tyle się osadzisz tych cebul, a one tylko ci zakwitną przez chwilę, a potem brzydkie liście. Sadziłam róże - ech, róż to ja nie lubię, kolce wszędzie, chorowite to, trzeba chować na zimę.. Sadziłam lilie- no tylko nie lilie, one tak śmierdzą, że spać wieczorem nie można przy otwartym oknie.. A co w takim razie sadzić? Iglaki, bo marzy mu się taki piękny zielony trawnik równo otoczony iglakami.. Oj biedna jego żona, ale ostatecznie i ona wywalczyła swoje miejsce na kwiaty
Marta, krokusów jest coraz więcej, tylko otwierać się nie chcą bo ciągle chmury i deszcz i niepogoda
Agnieszka, rabatę półksiężycową muszę jakoś sprytnie powiększyć tak żeby nikt nie zauważył

Obliczyłam, że nie zmieszczę wszystkich floksów
Po dzisiejszym obchodzie wiem już, że przeżyła piwonia drzewiasta, o którą bardzo się bałam, bo bratanek męża miał bliskie spotkanie z krzaczkiem podczas robienia bałwana. Jesienne nasadzenia już na wierzchu, róże z wielkimi pączkami, byliny wypuszczają młode listki.. chyba wszystko przeżyło. Czekam jeszcze na rutewkę i hibiskusa bylinowego - one wychodzą później
Tulap, dziękuję

A wiesz, że u mnie w rabatach założyły swoją kolonię Tygrzyki?? Brzydzę się pająkami i tylko dlatego pozwalam im tam mieszkać.. chociaż
pozwalam to złe słowo - boję się ich wyeksmitować, a na łagodne prośby nie reagują
Niestety słońca jak nie było tak nie ma.. żal pokazywać.. kilka pączków na dowód tego, że rośliny chcą rosnąć i domagają się wiosny
