Kapitan policji późno wracał do domu i obawiał się okropnej, małżeńskiej awantury. Widząc, że w oknach mieszkania jest ciemno, wylękniony małżonek ucieszył się, że jego zona może już śpi. Żeby jej nie budzić, po cichu wszedł do domu, nie włączając światła szybko rozebrał się w przedpokoju i na palcach skierował do sypialni.
- To ty, john? - usłyszał w ciemności głoś małżonki i zamarł przerażony, spodziewając się, że zaraz posypią się gromy. Nastąpiło jednak coś nieoczekiwanego.
- Kochanie, tak strasznie boli mnie głowa - zaczęła skarżyć się żona.- Czy nie mógłbyś pojechać do apteki, by kupić mi jakieś tabletki?
Tego nie trzeba było dwa razy powtarzać. Kapitan natychmiast wrócił do przedpokoju, odnalazł po ciemku ubranie i popędził spełnić prośbę małżonki, uradowany, że tym razem umknął jej gniewowi.
W aptece bez trudu kupił odpowiednie tabletki, a gdy za nie zapłacił kasjer zapytał go:
- Czy pan przypadkiem nie jest kapitanem policji?
- Jestem - stwierdził krótko kapitan.
- To co w takim razie robi pan w mundurze komendanta straży pożarnej?
Trzy panie w średnim wieku umówiły się na piwko w piątkowy wieczór no i troszkę przesadziły. Wracały wstawione nocą koło cmentarza i wpadły na pomysł, coby się tam wysiusiać. Rozbiegają się po krzakach, ale nagle je coś wystraszyło, więc zerwały się i z wrzaskiem uciekły. Nazajutrz spotykają się ich mężowie i milczą ponuro. W końcu jeden mówi:
- Koledzy, moja żona mnie zdradza.
- Skąd wiesz?
- Bo wczoraj wróciła późno, pijana i podrapana.
Drugi na to:
- E tam, to mnie żona zdradza.
- Dlaczego?
- Bo wczoraj nie dość, że wróciła późno, pijana i podrapana, to jeszcze w dodatku bez majtek.
Na to trzeci:
- Ja mam najgorzej, moja to dopiero mnie zdradza!
- Po czym wnioskujesz?
- Bo wczoraj nie dość, że wróciła późno, pijana, podrapana, bez majtek, to jeszcze przepasana szarfą z napisem "NIE ZAPOMNIMY CIĘ- CHŁOPAKI Z ŁOMŻY"
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Ale ten pies z kurczakami jest świetny Ciekawe czy rzeczywiście tak je kocha, czy po prostu lubi mieć zawsze przy sobie zapas żywności na czarną godzinę
- Miałem dziś straszny sen. Śniło mi się, że moja żona i śliczna młoda milionerka pobily się o mnie.
-I to ma byś straszny sen?
- Tak, bo moja żona była siniejsza!
Mąż wyjeżdża w podróż służbową. Żona mówi mu na pożegnanie:
- Pamiętaj, nie wydawaj pieniędzy na rzeczy, które masz w domu za darmo.
Żona zwraca się do męża:
- Wychodzę na minutkę do sąsiadki. Nie zapomnij zamieszać podłoże co pół godziny.
Żona stoi na wadze, mąż studiuje tabelę.
- Wiesz, kochanie, ile powinnaś mieć wzrostu przy twojej wadze? Pięć metrów i siedem centymetrów...
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Nela pisze: Powiem, że mnie "przytkało...Wyobraziłam sobie siebie w takich sytuacjach...i aż brakło mi tchu! ...
W tej na rowerze z butelkami też?
Przykro mi Nelu, ale ja jakoś sobie Ciebie nie mogę wyobrazić jak jesteś żywym, jeżdżącym sklepem monopolowym, a tym bardziej jako człowieka siano
Po mszy z kościoła wychodza dwie staruszki i rozpoczynają rozmowę.
- Pani, ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak się ubierają, co na głowach mają, z jednej strony czerwone z drugiej zielone, straszne.
Na to druga:
- Pani, to jeszcze nic, wczoraj wieczorem wracam od wnuczki i wchodzę do jednej windy, a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi nie zamknęły ich windy, a słyszę: jak wykręcisz żarówkę, to wezmę do buzi. Pani- szkło żrą, szkło żrą !
Policjant zatrzymuje auto prowadzone przez staruszkę.
- Przekroczyła pani sześćdziesiątkę!
- Ależ skąd. To ten kapelusz tak mnie postarza.
Siedzi dwóch dziadków na ławeczce w parku i przechodzą dwie dziewczyny. Nagle jeden z dziadków do drugiego:
- Podrywamy dupcie?
- Eee tam, jeszcze sobie posiedzimy!
Idą babcia, Jasio i Małgosia przez park. Jaś pyta babcię:
- Babciu, skąd się biorą dzieci?
- No, bociany przynoszą.
Małgosia do Jasia:
- Powiedz jej prawdę, bo umrze i nie będzie wiedziała.
- Jaki śliczny z ciebie chłopiec! - wykrzykuje ciocia. - Nosek masz po mamusi, oczy po tatusiu, usta po babci...
- Spodnie po bracie i buty po siostrze! - dodaje Jasiu.
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
- Co wy tam robicie, na tych próbach chóru?
- Pijemy wódkę i gramy w karty.
- To kiedy śpiewacie?
- Jak wracamy do domu.
- Co robi pani mąż?
- Leży w szpitalu.
- Na co się uskarża?
- Na brak piwa!
Dwóch pijaków idzie torami. Jeden mówi:
- Ale te schody są długie, a jakie niskie poręcze.
Na to drugi:
- Nie martw się, już winda jedzie!
Policja zatrzymała pijanego.
- Pan jest pijany!
- Nieeee jeeestem!
I tak się kłócą, w końcu postawili krzesło i pytają:
- Ile pan widzi krzeseł?
- A w którym rzędzie?
Chłopiec wrzeszczy do telefonu:
- Taty nie ma w domu. Poszedł na zebranie. Mama mówi, że go przyniosą nad ranem.
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec