W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ogłaszam wszem i wobec, że jedną modelkę rozniosło
, zniosła jajko o wadze 69g! 
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
annorl1
- 200p

- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ginka, no to gratuluje jajeczka
Teraz to już z górki i pójdzie i zaraz za nią reszta zacznie się nieść 
Moje kozulki małe wczoraj były na swoim pierwszym spacerku
Cieplutko było 
Chwilowo Fotosik nie działa, więc zdjęcia będą później
Milcia, kurki wszystkie, a kogutki...No cóż, nie oszukujmy się, coś go gara trafić musi, a na pewno nie jest to kurka, tylko kogutek. Których za dużo w zagrodzie nie może być, bo się zwyczajnie będą lały miedzy sobą, a poza tym kurki by zamęczyły.Milcia120 pisze:śliczne kurczaczki ile maluchów dożywa dorosłości.
Moje kozulki małe wczoraj były na swoim pierwszym spacerku
Chwilowo Fotosik nie działa, więc zdjęcia będą później
ania
- Milcia120
- 500p

- Posty: 610
- Od: 1 lut 2014, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ginka gratuluję pierwszego jajeczka.
annorl1 chodzi mi o to czy są na tyle silne że przeżyją, bo jak czytam o króliczkach to dużo umiera po narodzeniu.
annorl1 chodzi mi o to czy są na tyle silne że przeżyją, bo jak czytam o króliczkach to dużo umiera po narodzeniu.
-
annorl1
- 200p

- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
A, to nie zrozumiałam 
Jeśli o to chodzi, to praktycznie wszystkie przeżywają
Wczoraj jednego mąż musiał uśmiercić maluszka, bo wykluł się kaleka
Zostawiłam go pod kwoką, że może do siebie dojdzie, ale po 24 godzinach żadnej poprawy. Tym bardziej szkoda, że to był Kochin olbrzymi, taki brązowy maluszek 
A jeśli o króliczki chodzi, to w lecie i owszem, zdarzyło mi się, że w upały małe padały. Takie oseski. Dlatego teraz staram się tak zakocić samicę, aby maluszki nie kociły się w upały. Czyli wykoty do max. maj/czerwiec. Nie później. No i też zależy od pogody...
Jeśli o to chodzi, to praktycznie wszystkie przeżywają
A jeśli o króliczki chodzi, to w lecie i owszem, zdarzyło mi się, że w upały małe padały. Takie oseski. Dlatego teraz staram się tak zakocić samicę, aby maluszki nie kociły się w upały. Czyli wykoty do max. maj/czerwiec. Nie później. No i też zależy od pogody...
ania
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
annorl1 maluchy widać zdrowe i dokazują, a ten maluch w galopie istne szczęście...
.
Oby wszystko było ok, wczoraj jajko a dzisiaj do tej pory cisza...może dochodzi do siebie po tym gigancie
(oby nie na długo i nie często robiła sobie te przerwy
), na wolierze nawet domniemania że to nie może być młódka skoro tak duże jajco (do środka jeszcze nie zaglądałam czy ma 2 żółtka
).
Oby wszystko było ok, wczoraj jajko a dzisiaj do tej pory cisza...może dochodzi do siebie po tym gigancie
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Milcia120
- 500p

- Posty: 610
- Od: 1 lut 2014, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Pogoda dopisuje to i maluszki maja dużo energii.
-
annorl1
- 200p

- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Ginka, z tym jajkiem to spokojnie. U mnie młode kurki mają czasami jajka wielkości paznokcia [dosłownie i to w mocnej skorupce], a czasami chociaż rzadko zdarza sie duże jajko. Szczególnie pamiętam, wiem że to nie kura, ale pierwsze jajko kaczki Staropolskiej. Już jej nie ma, ale jajko jakie zniosła było ogromne, wielkości gęsiego. Kaczka potem przez 2 dni ledwo chodziła. Ale potem wszystko sie unormowało i znosiła już normalne jajka 
A maluchy dokazują, to prawda
Dzisiaj były długo na polu
Szalały jak wariaty 
A maluchy dokazują, to prawda
ania
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
annorl1 to może mam rację, że przechodzi rekonwalescencję po tym "wypadku"Kaczka potem przez 2 dni ledwo chodziła
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Jestem po przeglądzie gniazd króliczych.
W każdym wykocie było po 7 młodych, przeżyło po 5 (po dwa w gnieździe padło jak były malutkie). Niesamowita synchronizacja gniazd
Te co zostały pięknie odżywione, kluseczki jak się patrzy.
9 czarnych jak smoła i jeden brązowo czarny, jak podpalana sierść wilczura. No piękny jest! 
W każdym wykocie było po 7 młodych, przeżyło po 5 (po dwa w gnieździe padło jak były malutkie). Niesamowita synchronizacja gniazd
Te co zostały pięknie odżywione, kluseczki jak się patrzy.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
BRZOSKWINKA no to nie ma co, czekamy na zdjęcia
.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Cudna "Czarna masa"
, zazdroszczę przychówku
.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
annorl1
- 200p

- Posty: 235
- Od: 20 maja 2009, o 11:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Brzoskwinko, gratuluję. Piękne maluszki
Niech się zdrowo chowają 
ania
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4
Modelki są niesamowite
, jak wchodzę do kurnika to one za mną i się popisują że szykują sobie gniazda...nawet do czterech kurek
.
Najwidoczniej już dwie się niosą, to pierwsze było gigantyczne, po dniu przerwy przed południem znalazłam wciśnięte w gniazdo o mniej więcej połowę mniejsze, było już zimne a po południu babcia znalazła małe dziwadło... podłużne i małe jak u liliputka
.
Najwidoczniej już dwie się niosą, to pierwsze było gigantyczne, po dniu przerwy przed południem znalazłam wciśnięte w gniazdo o mniej więcej połowę mniejsze, było już zimne a po południu babcia znalazła małe dziwadło... podłużne i małe jak u liliputka
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"




