Kolejna wiosna w wiejskim ogrodzie cz. 24

[AGNESS]

Marysiu przyszłam przywitać się w ogrodowym wątku, mam niesamowite zaległości na forum, i niełatwo będzie je nadrobić... ale pomalutku, pomalutku i mam nadzieję uda mi się
Nie mogę się doczekać Twoich łanów żonkili, są cudne. Tęsknię za tym widokiem tym bardziej, ze sama nie mam tych kwiatuszków

[JagiS]

He, he, Marysiu, tylko mnie tu jeszcze nie było .
Prawdziwy wiosenny tytan pracy z Ciebie, nic Ci nie straszne, ani pełne parapety siewek wszelakich, ani gmeranie w nasionkach, nie tylko ozdobnych, ani dbałość o zwierzynę, ani przemierzanie "szaliczka" w tę i z powrotem...
Jestem pełna podziwu i uznania .

Serdeczności i buziaki - Jagi
PS. Ja posiałam białą kobeę. Wyczyn, co ?

[iwona0042]

Ja Marysiu już w tamtym roku musiałam zmieniać folię, w tym wszystko ściągać i na niwo znowu, wiatry mi ją porozwalały strasznie, a roślinki też wynoszę koło kwietnia, ale bylinki wysieje już i dam do namiotu, im to nie szkodzi taka pogoda, lubią większe różnice temperatur

[Tacca]

Marysiu, a u mnie już pierwsze murarki gramolą się z gniazda. Wiosną postawiłam nowy hotel i mam nadzieję że w tym toku będzie więcej lokatorów.

[ewunia7]

Marysiu jakie łany pięknych żonkili
Pamiętam je z dziecięcych lat, bo to chyba te babcine? były niezawodne.
Będę musiała je do siebie zaprosić
Czytam, że praca wre na całego.
W sobotę też trochę w ogródku porobiłam

[Maska]

Martusiu mam zaległości, bo wczoraj wcześnie odpadłam (świeże powietrze mnie upija) a dzisiaj już zaliczyłam targ w Krzeszowicach, ale rano kurkom dałam jeść i otworzyłam kurnik i muszę obfocić wilczomlecz, bo chyba wychodzi? Muszę wrócić i przypomnieć sobie bo ja też niewiele pamiętam Karczochy te z zeszłego roku chyba przetrwały, tylko żeby je nornice nie podgryzły Dobrego dnia i buziaczki przesyłam

Agnieszko witaj Kochana te zwykłe żonkile są niezawodne, pełne uroku i rozmnażają się ! może podesłać trochę cebulek

Witaj Jagodo
I kto tu tytan nie dość że wysiałaś to jeszcze kobeę, chociaż nie wiem czy tylko wysiałaś czy już masz roślinkę
To wszystko co czytasz tak szumnie brzmi, ale starzeję się i coraz mniej sił we mnie to i wolniej wszystko robię, ale byle do przodu Te kilometry wzdłuż dają się we znaki
Pozdrawiam ze Słonecznych Będkowic

Iwonko chyba wszystko zależy od naprężenia folii, bo mnie zrobili panowie tunel bardzo solidnie. Nie dość że konstrukcja to jeszcze folia naprężona i dwuletnia folia jest już cztery lata, piąty sezon wytrwa ta główna, ale boczne dokładam U mnie jesdnak co rano jest poniżej zera to roslinki będą bezpieczniejsze w domu.

Danusiu zrobiłam taką wiązkę murarek w miskanta, ale coś mi ja strąciło ...może kot? Muszę pomyśleć o ponownej konstrukcji

Ewuniu tak to żonkile takie chyba dzikie, bo spotyka się je w różnych miejscach, a może w opuszczonych siedliskach?
Ja uwielbiam bukiety z tych żonkili i bardzo mnie ucieszyło jak odkryłam w kupionym ogrodzie ten łan. Pracę pomalutku pcham do przodu, bo dużo tego a sił jakby mniej. Poza tym rehabilitacje niewiele pomagają
Jak wysyłająca się spisze to dzisiaj lecą nasionka

[Tacca]

No to myśl kochana, bo już wylatują pomału, może tak być że wcześniej będą składały jaja, jak przegapisz to nie będziesz miała.

[tomaszkowa]

A ja przybiegłam do Ciebie, żeby donieść, że karczochy zeszloroczne mi wyłażą. Znaczy się przezimowały
Patrzyłąś już u siebie?

[sto-krotka]

Margaretto u mnie znikają i te posadzone w koszykach i bez, więc może po prostu nie było nornic, a potem zamieszkały i u Ciebie

Marysiu na mojej działce były już różne stworzenia: od wszelakich gatunków ptaków poprzez dzikie pszczoły, koty [ jednemu z nich uratowaliśmy życie i wylądował w naszym domu, ale to już inna historia]zaskrońce, żaby do kretów . . . z których to mamy się cieszyć, ponoć lubią nas bardziej od innych, bo stosujemy mało chemii [ raczej nie będę się tak bardzo cieszyła kiedy padnie mi nowo posadzona jabłonka pod którą ostatnio zobaczyłam wielki kopiec . . . . . ale nornice ??? nawet nie wiem jak je rozpoznać . Bardziej bym przypuszczała, że za płytko posadziłam i wymarzły. Pozdrawiam

[Maska]

Danusiu mam tyle rzeczy różnistych do zrobienia, że już nie wiem za co się chwytać. Dzisiaj wróciła z ogrodu prawie zgięta w pół z bólu mięśni tylnych

Beatko dla Ciebie! ale ja się nie cieszę, bo dwa lata temu przeżyły nawet druga zimę i nornice podżarły korzenie na wiosną



Margaretto a za płytko posadzone też mogły być jednak u mnie zjadają nornice (myszeczki takie), bo nawet jak wsadzę w koszyku czy metalowej siatce to mam dziurę od góry i cebule wyżarte

Dzisiaj w ogrodzie!
mam krokusy i te nie wiem skąd?



a te od Irenki przetrwały



Wygląda że przetrwały floksy Drumonda (tabliczka) chyba że wysiały się floksy wiechowate rosnące niedaleko









Tak wyglądają moje irysy (a u innych kwitną)



Michale to jest mój Darmokot (też się okazało, że z dwóch misek je )



A to moja dzisiejsza praca



I zastał mnie wieczór



Miłego wieczoru

[chinanit]

Marysiu, bardzo ładnie odchudzasz ścieżkę.
Pracy starczy nam na cały sezon, zatem powolutku, żeby nie odchorować.
Ja też mam pierwszy dzień ogrodowy za sobą.
U mnie krokusy jeszcze nie kwitną.

[bartosz les]

No nie, Marysiu znów te łany żonkili pięć minut byłem przylepiony do tego zdjęcia
Piękny zachód słońca Wszystkiego Najlepszego !!!

[iwona0042]

Marysiu i tak jeszcze dużo ścieżki Ci zostaje

[Maska]

Marysiu jak zapowiedziałam tam robię w wodzie czeka kilka krzaków róż, a ja nie wiem gdzie je wsadzić
W wielu ogrodach krokusy w pełni rozkwitu i myślałam, że u mnie żaden nie będzie kwitł? a tu niespodzianka!
Mam odrost jaśminu w doniczce, jak wypuści listeczki będzie Twój

Bartoszu bardzo dziękuję za życzenia żonkile to z ubiegłej wiosny w tym roku już pączki widać i będzie na co patrzeć

Iwonko ten pas będę jeszcze dalej ciągnąć, tylko dalszy jest w większym cieniu i planuję tam rządek żurawek i host

[julcia1]

Marysiu i doczekałaś się wiosny